Andrzejewska: Elon Musk. Filantrop czy filantroll? 
(FELIETON)

14 października 2022, 07:35 Atom

Elon Musk obiecywał rozwiązać największe problemy współczesnego świata, od głodu po zabójczą dla środowiska emisję dwutlenku węgla. Teraz prosi o pokój na Ukrainie i ma odpowiedzi na kryzys energetyczny. Przeszłość pokazuje, że twitterowe plany multimiliardera nie zawsze mają odzwierciedlenie w rzeczywistości, ale może o to chodzi? – zastanawia się Maria Andrzejewska, redaktor BiznesAlert.pl.

Elon Musk. Źródło Wikicommons
Elon Musk. Źródło Wikicommons

Nie bez powodu właściciel Tesli jest nazywany wizjonerem. Jego pomysły były zawsze świeże i odważne, a że jest multimiliarderem, wydawały się też możliwe do realizacji. Po niespełnionych obietnicach nadejścia współczesnego „zbawiciela”, The New York Times analizował Muska pod kątem tzw. filantrollingu, bo jaki z niego filantrop, skoro dezorientuje i finalnie wszyscy zastanawiają się o co tak naprawdę mu chodzi.

Troll filantrop

Troll filantrop to termin szeroko opisany w artykule dziennikarza The New York Times. Benjamin Soskis, badacz z Urban Institute zauważa, że Musk bawi się wizerunkiem fundatora i zbawiciela. – Wydaje się, że nie przejmuje się zbytnio wykorzystywaniem filantropii do zdobywania przychylności publicznej – powiedział Soskis cytowany przez The New York Times. – W rzeczywistości wydaje się, że lubi wykorzystywać swoją tożsamość jako filantropa po części do antagonizowania opinii publicznej – tłumaczy.

Kiedy w 2021 roku dyrektor Światowego Programu Żywnościowego (WFP) David Beasley powiedział, w rozmowie w amerykańskiej telewizji CNN, że wzywa Elona Muska oraz Jeffa Bezosa do darowizny na rzecz zwalczenia kryzysu żywnościowego, właściciel Tesli odpowiedział mu oczekiwaniem na konkretny plan działania. Musk otrzymał zwrotnego tweeta od Beasleya z informacjami i planem wydatkowym. Potrzebne było 6,6 miliardów dolarów dla 42 milionów ludzi z 43 państw świata. Mimo obietnic sprzedaży akcji Tesli dla pozyskania pieniędzy, multimiliarder nie przekazał środków na Światowy Program Żywnościowy.

Musk zdaje się zaskarbiać sympatię ludzi przełomowymi wizjami i bezpośrednimi komunikatami, po czym zastanawiamy się dokąd prowadzi jego gra, bo albo płaci, albo temat wycisza. Nie jest to standardowe zachowanie filantropa, nie ma tu czystego altruizmu ani działania na rzecz uznania, bo pozwala sobie niemal na wszystko, nawet wzbudzanie niechęci, jak w przypadku poniższego tweeta.

Jeden na jednego

Niedługo po tym jak Musk zaproponował na Twitterze „warunki pokoju” w Ukrainie, rozpoczęła się dyskusja nad tym, czy przedsiębiorca rozmawiał na ten temat z Władimirem Putinem. Taką informacją podzielił się analityk i założyciel Eurasia Group Ian Bremmer, który twierdzi, że to bezpośrednio Musk powiedział mu o rozmowie z dyktatorem. Multimiliarder zaprzeczył temu na Twitterze i zaznaczył, że z Putinem rozmawiał tylko raz, o kosmosie.

„Warunki pokoju” w Ukrainie proponowane przez Muska, zakładają między innymi neutralność kraju oraz uznanie aneksji Krymu. Według Bremmera, Musk miał powiedzieć, że Putin osiągnie swoje cele mimo wszystko i trzeba temu zapobiec.

Analityk podtrzymuje, że Elon Musk poinfmorowal go o rozmowie z głową Rosji.

Dla przyszłości i dla klimatu

– Powinniśmy zbudować więcej elektrowni jądrowych, a przynajmniej nie zamykać tych, które już mamy. Istnieje silny ruch na rzecz pozbycia się elektrowni jądrowych, co moim zdaniem nie jest dobre, szczególnie, jeśli w ich miejsce wchodzą elektrownie węglowe. Są silne dowody na to, że elektrownie węglowe mają gorszy wpływ na zdrowie, niż jądrowe – powiedział Elon Musk podczas wydarzenia Tech Week w 2021 roku. Po 24 lutego bieżącego roku, retoryka Elona Muska w kierunku energetyki jądrowej nasiliła się. Multimiliarder osiągnął największą aktywność w momencie, kiedy Unia Europejska dodała energetykę jądrową do taksonomii, czyli tym samym uznała inwestycje w atom za nieskoemisyjne i zielone.

W kolejnych miesiącach w Niemczech trwała dyskusja nad wyłączeniem ostatnich działających elektrowni jądrowych, które zgodnie z założonym planem, miały stracić swoją żywotność wraz z końcem 2022 roku. Musk nie powstrzymał się od reakcji i tradycyjnie dla jego sposobu komunikacji, dodał tweety podkreślając, że to „szalone” kończyć z energią jądrową w momencie kryzysu energetycznego. W kontekście atomu Musk nie deklarował rozwiązania kryzysu energetycznego, ale za to dwa razy wyzwał najgroźniejszego dyktatora współczesnych czasów na pojedynek. Oficjalnie, Władimir Putin pozostawił to bez komentarza.

Wraz z początkiem 2021 roku Musk ogłosił, że przeznacza 100 milionów dolarów na rozwój technologii, która pozwoli na redukcję dwutlenku węgla w atmosferze. Inicjatywa została nazwana Xprize Carbon Removal, a w grudniu pojawił się kolejny pomysł dla wykorzystania CO2. SpaceX chciało pozyskiwać dwutlenek węgla z atmosfery i wykorzystać go do zasilenia rakiet kosmicznych, choć te jak wiadomo, na ten moment, emitują tony szkodliwego dwutlenku i nadal są produkowane. Jednak Musk zaznaczał, że miałoby to znaczenie dla podboju kosmosu i kolonizacji Marsa. Zgodnie z ogłoszeniami przedsiębiorcy, pierwszy lot na Czerwoną Planetę odbędzie się w 2029 roku. Miesiące mijają, a o przedsięwzięciu nie ma żadnych nowych tweetów i wydawać by się mogło, że Musk spoczął na laurach, po tym jak tego samego roku został uznany przez magazyn „Time” za Człowieka Roku 2021.

W roku 2022 firma Verdox wygrała milion dolarów na rozwój technologii walczącej z dwutlenkiem węgla. W tym kontekście Musk milczy na TT, ale wygląda na to, że wykonuje kroki w kierunku realizacji swojej obietnicy.

– Zasoby do dyspozycji są tak ogromne i potencjalnie istotne, że musimy go zaangażować i zaakceptować część tego trollingu, jeśli chcemy wywrzeć na niego pewną presję i ukształtować jego nieco niedopracowane priorytety filantropijne – podsumował Soskis.

Wyciek: Niemcy broniły Nord Stream 2 w przeddzień inwazji Rosji na Ukrainie