icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Czy Enea nie była pewna rentowności węglowej Ostrołęki C? Odpowiada na pytania Client Earth

Enea, jeden z byłych już inwestorów w nieistniejącym już węglowym projekcie Ostrołęka C odpowiedziała na pytania organizacji Client Earth. Spółka przyznaje, że decyzja o rozpoczęciu budowy Ostrołęki C została podjęta w oparciu o „założenie” rentowności, a nie analizy. Odpowiedzi pojawiły się po wyroku sądu, który nakazał spółce odpowiedzieć akcjonariuszom.

Okoliczności podejmowania uchwały

Pytanie Client Earth dotyczyło podania analiz, w oparciu o które spółka twierdziła, że węglowa elektrownia Ostrołęka C będzie przynosić zysk.

W opublikowanym raporcie dla akcjonariuszy zarząd Enei podkreśla, że w momencie podejmowania uchwały walnego zgromadzenia spółki z 24 września 2018 roku (w sprawie wydania polecenia rozpoczęcia prac związanych z budową bloku węglowego w Ostrołęce), której nieważność została stwierdzona wyrokiem Sądu Okręgowego w Poznaniu z lipca 2019 roku, a przed podjęciem której Fundacja skierowała swoje zapytanie do spółki, koncentrowała się ona na analizach projektu inwestycyjnego Elektrownia Ostrołęka C na dwóch aspektach:

  • po pierwsze, na aspekcie bezpieczeństwa energetycznego. który był kluczowym aspektem analizowanym w kontekście przystąpienia do projektu Ostrołęka C
  • po drugie, na założeniu rentowności projektu Ostrołęka C.

Stępiński: Jest zgoda na rozbudowę Elektrowni Ostrołęka. Czas na model finansowy

Założenie rentowności przy podejmowaniu decyzji

W uchwale z września jako podstawa udziału w projekcie Ostrołęka C przyjęte było „założenie rentowości”. – Ale – co należy z całe stanowczością podkreślić – było to w tym terminie założenie, a nie sfinalizowana, zamknięta, kompletna analiza lub opracowanie, z którego wynikałaby zyskowności projektu Ostrołęka C. Prognozowanie zysku w dacie 24 września 2018 roku w oparciu o zakończone i zamknięte oceny przygotowane w odniesieniu do projektu Ostrołęka C nie było możliwe z kilku fundamentalnych przyczyn – czytamy w odpowiedzi spółki. Enea wymienia je, a najważniejsze to:

  • po pierwsze, brak zamknięcia w tym terminie wszystkich uzgodnień dotyczących modelu finansowania ww. projektu Ostrołęka C.
  • po drugie, brak rozstrzygnięcia w tym terminie aukcji Rynku Mocy, która była kluczowa dla projektu, co Spółka podkreślała w swoich komunikatach, a co zostało takie wskazane w odpowiedzi udzielonej podczas nadzwyczajnego walnego zgromadzenia spółki z dnia 24 września 2018 roku.

Zakończenie i zamknięcie opracowania jakichkolwiek ocen (analiz, doradztwa zewnętrznego) dotyczących zyskowności ww. projektu na dzień 24 września 2018 roku byłoby zatem przedwczesne. Zgoda kierunkowa, która stanowiła przedmiot obrad nadzwyczajnego walnego zgromadzenia spółki z dnia 24 września 2018 roku nie wyczerpywała zgód korporacyjnych spółki, które były wymagane dla rozpoczęcia budowy ww. projektu – czytamy.

Spółka w listopadzie 2018 roku, że nie było  jeszcze zgody rady nadzorczej spółki aprobującej wydanie Polecenia Rozpoczęcia Prac. – Wobec braku wyczerpania ścieżki zgód korporacyjnych spółka mogła zasadnie oczekiwać na rozstrzygnięcie aukcji Rynku Mocy oraz kontynuować rozmowy w przedmiocie finansowania projektu, aby przedmiotowe parametry finansowe (oczekiwane warunki pozyskanego finansowania oraz warunki pozyskanego wsparcia) złożyć do ostatecznego modelu finansowego przed wydaniem Polecenia Rozpoczęcia Prac – czytamy.

Dopiero bowiem ustalenie tych niewiadomych pozwalało przygotować skończoną, finalną ocenę co do rentowności projektu, która to ocena musiała i tak podlegać ciągłej aktualizacji, choćby ze względu na zmiany cen paliwa, zmiany cen do emisji CO2 oraz ze względu na inne czynniki rynkowe. – Co kluczowe, w odpowiedzi na pytanie Client Earth należy wskazać, że w dacie 24 września 2018 roku ani wcześniej spółka nie opublikowała żadnego komunikatu, w którym zawarła stanowcze twierdzenie co do tego, że projekt „Ostrołęka C” przyniesie zysk. W komunikatach wskazywano jedynie, że takie jest założenie przyjmowane dla ww. projektu, ale też informowano, że spółka kontynuuje rozmowy co do finansowania ww. projektu oraz oczekuje najpierw na kształt, a następnie rozstrzygnięcie aukcji rynku mocy – czytamy w raporcie spółki.

– Wyrok sądu odsłonił znacznie więcej niż się spodziewaliśmy. Enea nie tyle nie ujawniła przed akcjonariuszami analiz, których się domagano i na podstawie których spółka doszła do wniosku, że Ostrołęka C się opłaca. Enea, jak teraz przyznaje, kazała głosować akcjonariuszom sama nie wiedząc, czy inwestycja jest rentowna. To wysoce naganna praktyka  – powiedział Janusz Buszkowski, prawnik z ClientEarth.

Bartłomiej Sawicki

Energa i Enea podjęły decyzję o zawieszeniu finansowania projektu Ostrołęka C

Enea, jeden z byłych już inwestorów w nieistniejącym już węglowym projekcie Ostrołęka C odpowiedziała na pytania organizacji Client Earth. Spółka przyznaje, że decyzja o rozpoczęciu budowy Ostrołęki C została podjęta w oparciu o „założenie” rentowności, a nie analizy. Odpowiedzi pojawiły się po wyroku sądu, który nakazał spółce odpowiedzieć akcjonariuszom.

Okoliczności podejmowania uchwały

Pytanie Client Earth dotyczyło podania analiz, w oparciu o które spółka twierdziła, że węglowa elektrownia Ostrołęka C będzie przynosić zysk.

W opublikowanym raporcie dla akcjonariuszy zarząd Enei podkreśla, że w momencie podejmowania uchwały walnego zgromadzenia spółki z 24 września 2018 roku (w sprawie wydania polecenia rozpoczęcia prac związanych z budową bloku węglowego w Ostrołęce), której nieważność została stwierdzona wyrokiem Sądu Okręgowego w Poznaniu z lipca 2019 roku, a przed podjęciem której Fundacja skierowała swoje zapytanie do spółki, koncentrowała się ona na analizach projektu inwestycyjnego Elektrownia Ostrołęka C na dwóch aspektach:

  • po pierwsze, na aspekcie bezpieczeństwa energetycznego. który był kluczowym aspektem analizowanym w kontekście przystąpienia do projektu Ostrołęka C
  • po drugie, na założeniu rentowności projektu Ostrołęka C.

Stępiński: Jest zgoda na rozbudowę Elektrowni Ostrołęka. Czas na model finansowy

Założenie rentowności przy podejmowaniu decyzji

W uchwale z września jako podstawa udziału w projekcie Ostrołęka C przyjęte było „założenie rentowości”. – Ale – co należy z całe stanowczością podkreślić – było to w tym terminie założenie, a nie sfinalizowana, zamknięta, kompletna analiza lub opracowanie, z którego wynikałaby zyskowności projektu Ostrołęka C. Prognozowanie zysku w dacie 24 września 2018 roku w oparciu o zakończone i zamknięte oceny przygotowane w odniesieniu do projektu Ostrołęka C nie było możliwe z kilku fundamentalnych przyczyn – czytamy w odpowiedzi spółki. Enea wymienia je, a najważniejsze to:

  • po pierwsze, brak zamknięcia w tym terminie wszystkich uzgodnień dotyczących modelu finansowania ww. projektu Ostrołęka C.
  • po drugie, brak rozstrzygnięcia w tym terminie aukcji Rynku Mocy, która była kluczowa dla projektu, co Spółka podkreślała w swoich komunikatach, a co zostało takie wskazane w odpowiedzi udzielonej podczas nadzwyczajnego walnego zgromadzenia spółki z dnia 24 września 2018 roku.

Zakończenie i zamknięcie opracowania jakichkolwiek ocen (analiz, doradztwa zewnętrznego) dotyczących zyskowności ww. projektu na dzień 24 września 2018 roku byłoby zatem przedwczesne. Zgoda kierunkowa, która stanowiła przedmiot obrad nadzwyczajnego walnego zgromadzenia spółki z dnia 24 września 2018 roku nie wyczerpywała zgód korporacyjnych spółki, które były wymagane dla rozpoczęcia budowy ww. projektu – czytamy.

Spółka w listopadzie 2018 roku, że nie było  jeszcze zgody rady nadzorczej spółki aprobującej wydanie Polecenia Rozpoczęcia Prac. – Wobec braku wyczerpania ścieżki zgód korporacyjnych spółka mogła zasadnie oczekiwać na rozstrzygnięcie aukcji Rynku Mocy oraz kontynuować rozmowy w przedmiocie finansowania projektu, aby przedmiotowe parametry finansowe (oczekiwane warunki pozyskanego finansowania oraz warunki pozyskanego wsparcia) złożyć do ostatecznego modelu finansowego przed wydaniem Polecenia Rozpoczęcia Prac – czytamy.

Dopiero bowiem ustalenie tych niewiadomych pozwalało przygotować skończoną, finalną ocenę co do rentowności projektu, która to ocena musiała i tak podlegać ciągłej aktualizacji, choćby ze względu na zmiany cen paliwa, zmiany cen do emisji CO2 oraz ze względu na inne czynniki rynkowe. – Co kluczowe, w odpowiedzi na pytanie Client Earth należy wskazać, że w dacie 24 września 2018 roku ani wcześniej spółka nie opublikowała żadnego komunikatu, w którym zawarła stanowcze twierdzenie co do tego, że projekt „Ostrołęka C” przyniesie zysk. W komunikatach wskazywano jedynie, że takie jest założenie przyjmowane dla ww. projektu, ale też informowano, że spółka kontynuuje rozmowy co do finansowania ww. projektu oraz oczekuje najpierw na kształt, a następnie rozstrzygnięcie aukcji rynku mocy – czytamy w raporcie spółki.

– Wyrok sądu odsłonił znacznie więcej niż się spodziewaliśmy. Enea nie tyle nie ujawniła przed akcjonariuszami analiz, których się domagano i na podstawie których spółka doszła do wniosku, że Ostrołęka C się opłaca. Enea, jak teraz przyznaje, kazała głosować akcjonariuszom sama nie wiedząc, czy inwestycja jest rentowna. To wysoce naganna praktyka  – powiedział Janusz Buszkowski, prawnik z ClientEarth.

Bartłomiej Sawicki

Energa i Enea podjęły decyzję o zawieszeniu finansowania projektu Ostrołęka C

Najnowsze artykuły