– Wydzielenie aktywów węglowych jest projektem wielostronnym, a w obliczu obecnego kryzysu energetycznego, nabiera szczególnie strategicznego znaczenia – mówi Paweł Majewski, prezes Grupy Enea w rozmowie z BiznesAlert.pl.
BiznesAlert.pl: Jak Enea radzi sobie w kontekście zaopatrzenia swoich elektrowni w surowce energetyczne?
Paweł Majewski: Domyślam się, że pyta Pan o sytuację, z którą zmagamy się stosunkowo od niedawna, a dotyczącą obniżenia planów wydobywczych przez kopalnię Bogdanka z powodu awarii. To rzeczywiście sytuacja, która postawiła nas przed nie lada wyzwaniem. Wyzwanie to dotyczy głównie naszej elektrowni w Kozienicach, która jest zależna od dostaw z Bogdanki. W większości zakontraktowaliśmy węgiel na nasze potrzeby, jednak nadal głównym problemem jest logistyka dostaw tego surowca. Problem Bogdanki zaistniał w najmniej oczekiwanym momencie, czyli u progu największego zapotrzebowania na węgiel w skali sezonu. Dostawa tego węgla do elektrowni jest wymagającym zadaniem, ale jestem przekonany, że wykonamy je zgodnie z założeniami. Monitorujemy sytuację i nie ma powodów do obaw.
Skąd ten węgiel pochodzi, z importu czy z Polski?
To głównie węgiel z importu, który jest droższy. Głównie opieramy się na dostawach surowca od PGE Paliwa i Węglokoksu. To stabilni dostawcy, którzy są sprawdzeni i wiarygodni.
Czy jakość węgla jest z Państwa punktu widzenia odpowiednia? Pojawiają się głosy, że surowiec sprowadzany przez te dwie spółki nie jest najlepszej jakości.
Jakość jest właściwa dla miałów energetycznych. To rodzaj węgla, który po odpowiednim wymieszaniu możemy bezpiecznie wykorzystać w naszych elektrowniach. Jakość zatem jest dla nas zadowalająca. Problemem jest jego cena. Węgiel z importu jest kilkukrotnie droższy od krajowego.
Enea ma największe moce wytwórcze z biomasy. Jaka jest dostępność tego surowca?
Rzeczywiście, obecnie na polski rynek nie trafiają zrębki drzewne z Białorusi. To powoduje konieczność szukania alternatywy. Jednak pamiętajmy, że to rynek mocno konkurencyjny. Mamy sporo podmiotów, które sprowadzają biomasę. To rynek rozproszony, ale jednak rynek, co oznacza, że tam, gdzie znika jeden gracz, pojawia się drugi. Nie mamy problemów z pozyskaniem biomasy. Wszystkie surowce energetyczne jednak drożeją, a cena biomasy jako substytut węgla również dynamicznie wzrasta.
W obliczu kryzysu mówi się o zmianie podejścia do gazu. Enea ma plany budowy bloków gazowych w Kozienicach. Czy z Państwa perspektywy kryzys zmienia podejście do tych planów?
Kryzys nie wpływa na nasz strategiczny plan w tej kwestii. Prowadzimy obecnie dialog techniczny w sprawie zmiany rodzaju zasilania w Kozienicach do nawet 2 GW mocy zainstalowanej. Mowa oczywiście o konwersji gazowej. Plan się nie zmienia, dlatego, że gaz pozostanie w pewnym zakresie paliwem transformacji. Projekty, które już są rozpoczęte powinny być kontynuowane po to, aby nie tracić czasu. Planujemy zatem ten projekt kontynuować, a gaz na ten cel mamy zabezpieczony.
Jak postępują prace przy wydzieleniu aktywów węglowych? Mówiło się, że ten proces nastąpi do końca bieżącego roku.
Działamy w ramach projektu, w którym jest wielu uczestników. Kluczowe jest tutaj sfinalizowanie uzgodnień finansowych tego przedsięwzięcia. W dobie zmiennych cen surowca i bardzo wysokich cen uprawnień do emisji CO2 odpowiednie ustalenia w zakresie finansowania są szczególnym wyzwaniem. Wydzielenie jest konieczne, bo trudno sobie wyobrazić, że będziemy realizować ambitne plany rozwoju OZE, rozwoju sieci czy uruchamiania magazynów energii, jeżeli nie wydzielimy aktywów węglowych. W obecnej sytuacji nie otrzymamy nawet kredytowania inwestycji w OZE, jak informują nas instytucje finansowe. Zaprojektowana przez rząd strategiczna koncepcja Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego jest kluczowa dla powodzenia procesu transformacji sektora elektroenergetycznego.
Czy termin uruchomienia NABE do końca roku jest aktualny?
Termin utworzenia Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego to koniec tego roku, ale pojawiają się sygnały, że finalizacja projektu może ulec przesunięciu o kilka tygodni. Prace ministerstwa aktywów państwowych i podmiotów zaangażowanych w proces są jednak bardzo intensywne, wysoce zaawansowane i weszły w końcowy etap realizacji.
Rozmawiał Mariusz Marszałkowski
Demski: NABE to dobry moment, aby znaleźć sposób na zastąpienie węgla