W kwestii przetargów jest jeszcze wiele do zrobienia od strony współpracy, koordynacji technicznej i współodpowiedzialności ze strony zamawiających – ocenili uczestnicy panelu „Strategiczne inwestycje w polskiej energetyce”, który odbył się podczas III Kongresu Energetycznego we Wrocławiu.
Agnieszka Wasilewska-Semali, prezes zarządu Rafako powiedziała, że realizowany przez jej spółkę projekt budowy bloku w Jaworznie jest gotowy w 50 proc. Jak przypomniała, do umowy z Grupą Tauron podpisano aneks o rozszerzeniu prac. Podkreśliła, że na prowadzone umowy i ryzyka z tym związane wpływają także nowe normy środowiskowe dla energetyki, BAT i BREF, które podniosą koszty.
Mówiąc o doświadczeniach innych państw powiedziała, że przykładowo we Francji jest wyższa współodpowiedzialność za prowadzenie prac, a na pojawiające się problemy można szybciej reagować. Zwróciła uwagę, że mimo deklaracji o konieczności modernizacji 40 bloków o mocy 200 MW, po spółkach nie widać zapału to szukania ofert i rozmów. Powiedziała, że koszt przygotowania ofert to czasem kilkadziesiąt mln zł.
Jak dodała, koszty dostosowania bloków konwencjonalnych do norm BAT wciąż rosną i jest to efekt regulacji UE. Według niej BAT nie jest ostatnim słowem Brukseli i wymagania będą rosnąć. Jej zdanie dyskusja o nowych BAT powróci za ok. 2-3 lata. Zauważyła, że w Polsce jest duży niewykorzystany potencjał w gospodarowaniu odpadami i pozyskanie z nich paliwa. Dodała także ze spółka widzi także potencjał w rozwoju OZE, w szczególności w fotowoltaice i farm wiatrowych.
– W państwach takich, jak Litwa przetargi są wieloetapowe, jest wiele rozmów, a ryzyka są minimalizowane przez dialogi technologiczne. W Polsce bywa w tym aspekcie niestety różnie, jedne doświadczenia są pozytywne, inne już niestety nie – powiedziała. Według niej problemem może nie być ustawa o zamówieniach, a praktyka urzędnicza.
OZE bez dotacji i na morzu?
Grzegorz Należyty, członek zarządu Siemens powiedział, że spółka współpracuje z Rafako przy projekcie Jaworznie, a harmonogram działań jest utrzymany. Dodał, że Siemens uczestniczy w pracach nad blokiem parowo-gazowym w Gorzowie, gdzie wykorzystano miejscowy gaz zaazotowany.
Pytany o rozwój OZE powiedział, że już teraz aukcje na energię z OZE mogą być opłacalne bez dotacji, a w Polsce internujące są projekty morskich farm wiatrowych. – Naszym zdaniem z realizacją projektów Polenergii, PGE, PKN Orlenu nie należy przyspieszać, lecz realizować je, gdy będzie się to zgadzać ekonomicznie. Polskie stocznie produkują już teraz elementy dla farm wiatrowych w Danii i w Szwecji – powiedział. Dodał, że cena uprawnień do emisji będzie rosnąc po 2020 roku.
Zapowiedział, że w grudniu ruszy faza operacyjna przy projekcie bloku parowo-gazowego w Płocku, gdzie Siemens jest partnerem PKN Orlen.
Lekcja Beneluksu dla Polski
Andrzej Juszczyński, wiceprezes zarządu Polimex-Mostostal powiedział, że we wrześniu w Kozienicach rozpoczęto synchronizacje nowego bloku o mocy 1075 MW. Według niego testy odbywają się zgodnie z harmonogramem. – Szykujemy się na 720 godz. testów obiektu – powiedział.
W przypadku inwestycji w Opolu, gdzie trwa budowa dwóch nowych bloków dla PGE , spółka wnioskuje o zmiany terminu oddania do użytku pierwszego bloku na grudzień 2018 i na lipiec 2019 r. w przypadku drugiego z nich.
Kolejna inwestycja to EC Żerań i blok gazowy. Spółka realizuje projekt od czerwca 2017, a okres jej realizacji to 35 mies. – Szykujemy się do prac budowlanych – powiedział Juszczyński.
Odpowiadając na pytanie o problemy przy realizacji zamówień, jako przykład podał projekt budowy nowego bloku C w Elektrowni w Ostrołęce. – Zamawiającego interesuje tylko oddanie bloku do użytku. Co więcej zamawiający chce, aby za pięć lat był on dostosowany do obowiązujących wówczas norm środowiskowych, a w kontekście polityk klimatyczno-energetycznej jest tu duża niepewność. Spółka ma inne doświadczenia przy bloku w Opolu, gdzie inwestor jest zaangażowany i spotyka się z wykonawcą – powiedział. Dla porównania podał przykład Holandii czy Belgii, gdzie spółka również prowadzi działalność. – Tam zaangażowanie jest znacznie większe, a inwestor ma takie swój nadzór – powiedział.
Uniknąć problemów przy rozbudowie gazociągów
Piotr Świecki, dyrektor ds. budownictwa energetycznego i przemysłowego w firmie Budimex powiedział, że jego spółka wykonała już 40 proc. zleconych jej prac przy budowie nowego bloku w Turowie. Jak powiedział, firma spotyka się z brakami kadrowymi, czego wcześniej się nie spodziewano.
Pytany o blok w Stalowej Woli, powiedział, że dokończenie prac w terminie będzie bardzo trudne ze względu na przejęcie inwestycji po innym wykonawcy. Chodzi także o inwentaryzację, co zabiera bardzo dużo czasu.
Pozytywnie ocenił doświadczenia Litwy, gdzie przetargi wyglądają według niego bardzo profesjonalnie, podobnie jak obsługa firm składających ofert. Przykładem była tu spalarnia śmieci w Wilnie. – W Polsce jest jednak niestety nieco inaczej i jest tu wiele do zrobienia. Na Litwie były prowadzone wielostopniowe rozmowy przedwstępne, długie rozmowy techniczne, a więc ryzyka przesunięć były minimalizowane – powiedział.
Przypomniał, że jego spółka działa także przy realizacji inwestycji w sieci. Pracuje m.in. przy gazociągu Czeszów-Kiełczów, który jest elementem rozbudowy systemu przesyłowego na Dolnym Śląsku. Jak powiedział, w sektorze gazu i w sieciach przesyłowych obecny stan przypomina okres przed budową w Polsce autostrad. – Problemem jest finansowanie projektu, formuły realizacji i zawierania umów. Nie każdy jest w stanie udźwignąć wymagania dot. finansowania. Należy wyciągnąć wnioski z autostrad, aby nie powtórzyła się sytuacja z wykonawcami i podwykonawcami – powiedział Świecki.
PERN: Klienci sprowadzają coraz więcej ropy z terminalu
Waldemar Szulc, prezes TGPE powiedział z kolei, że prawo o zamówieniach publicznych jest powszechnienie znane, więc należy się do niej stosować. Przyznał jednak, że może pojawić się potrzeba zmiany tego prawa.
Jak powiedział Igor Wasilewski, prezes PERN odpowiedzialny za sieć przesyłu ropy, spółka będzie rozbudowywać możliwości magazynowania. Dodał także, że PERN po połączeniu z OLPP będzie musiał zrealizować budowę zbiorników na 300 tys m sześc. paliwa w ciągu dwóch lat.
– Lotos i PKN Orlen sprowadzają coraz więcej ropy statkami, więc jesteśmy na etapie rozmów dotyczących zasadności inwestycji związanych z rozbudową sieci z północy do centrum – powiedział Wasilewski.