Co z energetyką na Kaukazie? Ekspert opisuje zielony zwrot pomimo polityki zalanej petrodolarami

13 kwietnia 2024, 16:00 Atom

Wszystkie trzy kraje Kaukazu stoją przed wyzwaniami związanymi z dywersyfikacją swoich źródeł energii i zmniejszeniem zależności od importu węglowodorów. Pomimo różnic w podejściach i wyzwaniach, dążą one do zwiększenia udziału energetyki odnawialnej, aby zabezpieczyć swoją niezależność energetyczną w przyszłości. Opowiada Maciej Musiał, ekspert Centrum Badań nad Państwowością Rosyjską.

Farma fotowoltaiczna Lesko, PGE. Fot. PGE Energetyka Odnawialna
Farma fotowoltaiczna Lesko, PGE. Fot. PGE Energetyka Odnawialna

Jak to wygląda w Armenii?

Armenia mimo braku znaczących zasobów naturalnych, takich jak ropa naftowa i gaz, od około trzydziestu lat polega na Rosji w kwestii potrzeb węglowodorów. Światowy rynek ustala ceny tych produktów naftowych, co prowadzi do ciągłych zmian kosztów benzyny w Armenii. W przypadku gazu, Armenia i Rosja nie patrzą na rynki międzynarodowe, ale ustalają ceny na rok lub dłużej w drodze bezpośrednich rozmów.

– W ciągu ostatnich pięciu lat na ogół dobrze się to sprawdzało w Armenii, pozwalając jej uzyskać gaz znacznie tańszy niż średnia światowa – stwierdza Maciej Musiał.

Jednak relacje energetyczne z Rosją mają często wymiar polityczny, służąc jako sposób wywierania presji na Armenię. Nie oznacza to jednak, że Armenia polega wyłącznie na Rosji. W marcu 2007 roku miało miejsce ważne wydarzenie – uroczyste otwarcie gazociągu Armenia–Iran. Oznaczało to dywersyfikację szlaków dostaw gazu. Jest to ważny krok w kierunku zwiększenia niezależności energetycznej kraju.

– Mimo to Armenia stara się dywersyfikować rozwój energetyki jądrowej. Istnieje także rozważanie budowy małych reaktorów jądrowych przez Stany Zjednoczone. Polityczny aspekt tego procesu może jednak być istotny, zwłaszcza jeśli nowa elektrownia jądrowa zostanie ostatecznie zbudowana przez Rosję – uważa ekspert.

Od 2010 roku Armenia inwestuje w budowę małych elektrowni słonecznych i instaluje panele fotowoltaiczne, dążąc do zwiększenia udziału energii odnawialnej w swoim bilansie energetycznym. „Ostatecznym celem rozwoju alternatywnej, odnawialnej energii w Armenii powinno być zwiększenie jej udziału w całkowitej produkcji energii elektrycznej. Przez wiele lat głównym czynnikiem względnej stabilności sektora energetycznego Armenii była elektrownia jądrowa Metsamor. Mimo kontrowersji, związanych m.in. z jej bezpieczeństwem, jest ona istotną częścią energetycznego krajobrazu Armenii.

Czy w Azerbejdżanie jest inaczej?

Zależność gospodarki Azerbejdżanu od sektora energetycznego i eksportu energii to niezaprzeczalny fakt, który kładzie przed krajem ogromne wyzwania w zakresie dywersyfikacji i rozwoju poza sektorem naftowym. Pomimo wieloletnich dyskusji i wysiłków reformatorskich, Azerbejdżan pozostaje głównie uzależniony od przychodów z energii, co stwarza ryzyko dla stabilności gospodarczej kraju. Jak trafnie zauważono, mimo gorących debat na temat rozwoju innych sektorów, przeważająca większość eksportu i dochodów budżetowych wciąż pochodzi z sektora naftowego i gazowego.

– Praktycznie co drugi manat pensji i emerytur urzędników państwowych jest zapewniany kosztem zysków z ropy i gazu. Ta zależność pokazuje, jak istotną rolę odgrywa sektor energetyczny w utrzymaniu stabilności finansowej kraju. Dlatego też konieczne staje się poszukiwanie alternatywnych źródeł dochodów, aby zrównoważyć ekonomię i zmniejszyć ryzyko związane z nadmiernym uzależnieniem od surowców energetycznych – stwierdza Maciej Musiał.

Proces transformacji energetycznej, szczególnie widoczny po wybuchu wojny między Rosją a Ukrainą, zmusza kraje do szukania alternatywnych źródeł energii i przyspieszenia działań na rzecz zrównoważonego rozwoju. Azerbejdżan, choć zmniejsza produkcję ropy naftowej, nadal musi radzić sobie z wyzwaniami związanymi z redukcją uzależnienia od tradycyjnych nośników energii. Inicjatywy takie jak zwiększenie eksportu gazu do UE czy budowa infrastruktury wspierającej rozwój zielonej energii są krokiem w dobrym kierunku.

– Azerbejdżan stara się wykorzystać jeszcze obecny trend na węglowodory, zwłaszcza w kontekście inwazji rosyjskiej na Ukrainę. W obliczu zmian geopolitycznych, Azerbejdżan może znaleźć się w pozycji strategicznej jako dostawca energii dla krajów europejskich, co może przynieść dodatkowe korzyści dla jego gospodarki. Jednakże konieczne będzie podjęcie działań mających na celu zrównoważenie gospodarki i ograniczenie ryzyka związanego z nadmiernym uzależnieniem od surowców energetycznych – dopowiada ekspert.

Umowy podpisane między Azerbejdżanem a krajami UE są istotnymi krokami w dywersyfikacji handlu i współpracy energetycznej. Jednakże, jak zauważono, nadal istnieje ryzyko, że Azerbejdżan może nie być w stanie sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na surowce energetyczne, co może prowadzić do konieczności współpracy z Rosją. Warto zauważyć, że Azerbejdżan podejmuje działania mające na celu wykorzystanie obecnych trendów na rynku energii, w tym również współpracę z Kazachstanem w zakresie tranzytu surowców energetycznych. Te inicjatywy mogą przynieść korzyści dla obu stron i zwiększyć stabilność regionu.

W kontekście planowanej konferencji COP29 w 2024 roku, Azerbejdżan stoi przed wyzwaniem pokazania swojego zaangażowania w walkę ze zmianami klimatycznymi pomimo oparcia się na dochodach z paliw kopalnych. Jest to okazja dla tego kraju, aby zaprezentować swoje wysiłki na rzecz zrównoważonego rozwoju i przyciągnąć uwagę międzynarodowej społeczności. Gruzja i Turcja odgrywają kluczową rolę jako kraje tranzytowe dla azerbejdżańskich eksportów energetycznych, co dodatkowo podkreśla znaczenie współpracy regionalnej w tej dziedzinie. Projekty infrastrukturalne takie jak gazociąg BTE czy ropociąg BTC są istotnymi elementami tej współpracy, które przyczyniają się do wzrostu integracji regionalnej i rozwoju gospodarczego.

Gruzińskie działania w sektorze energetycznym

W Gruzji kwestia bezpieczeństwa energetycznego odgrywa dużą rolę, odzwierciedlając sytuację sąsiedniej Armenii – oba kraje pozbawione są znaczących rezerw hydrocarbures. Zaledwie 20 procent swoich potrzeb energetycznych Gruzja zaspokaja wewnętrznie, w dużej mierze polegając na energii hydroelektrycznej, która pokrywa około 80 procent zapotrzebowania na energię elektryczną, przy działaniu ponad 90 elektrowni wodnych na terenie kraju. Jednakże, uzależnienie od importu energii z Rosji i Azerbejdżanu, zwłaszcza w zakresie gazu ziemnego, podkreśla wrażliwość kraju na tle energetycznym.

– Krajobraz energetyczny Gruzji cechuje krucha równowaga, gdzie strategiczne partnerstwa w zakresie importu energii są kluczowe, lecz obciążone złożonościami geopolitycznymi. Rosnące uzależnienie od rosyjskiego gazu w obliczu europejskich wysiłków na rzecz dywersyfikacji podnosi obawy dotyczące niezależności energetycznej Gruzji i możliwości wykorzystania energii jako narzędzia politycznego – dodał ekspert.

Mimo wysiłków Europy w kierunku redukcji zależności od rosyjskiego gazu, Gruzja odnotowuje stopniowy wzrost zakupów z Rosji, trend ten preceduje niedawnym eskalacjom. Poufne kontrakty z Gazpromem budzą zainteresowanie międzynarodowych obserwatorów i mediów, biorąc pod uwagę historię Rosji wykorzystującej energię jako narzędzie w konfliktach, jak miało to miejsce w przeszłości w stosunkach z Gruzją.

– Wzrost zakupów rosyjskiego gazu przez Gruzję, w połączeniu z malejącymi importami z Azerbejdżanu, sygnalizuje istotną zmianę w źródłach energii. Ten trend stawia nie tylko pytania dotyczące strategii bezpieczeństwa energetycznego Gruzji, lecz także jej pozycji geopolitycznej wobec Rosji i dynamiki regionalnej – uważa Musiał.

W obliczu tych wyzwań gruziński rząd zobowiązuje się do zmniejszenia zależności od zewnętrznych źródeł energii. Z zobowiązaniami do ożywienia uśpionych projektów energetycznych i inwestycji w nowe inicjatywy, w tym w elektrownie wiatrowe, słoneczne, wodne i cieplne, Gruzja dąży do wzmocnienia niezależności energetycznej oraz stania się eksporterem netto dla krajów UE, na wzór Azerbejdżanu.

– Nacisk na projekty energii odnawialnej odzwierciedla ambicje Gruzji w zakresie dywersyfikacji jej miksu energetycznego i zmniejszenia ryzyka związanego z uzależnieniem od importowanych paliw. Jednak kontrowersyjne projekty, takie jak elektrownia wodna Chudoni, podkreślają złożoności równoważenia potrzeb energetycznych z obawami środowiskowymi i społecznymi – stwierdza ekspert.

Zaproponowana elektrownia wodna Chudoni, mająca wygenerować ponad 0,7 GW energii elektrycznej, uosabia wyzwania stojące przed gruzińskimi ambicjami energetycznymi. Pomimo dziesięcioleci sprzeciwu ze strony społeczności lokalnych i ekologów, pogłębionego przez problemy finansowe i biurokratyczne przeszkody, jej los pozostaje niepewny.

– Saga elektrowni wodnej Chudoni ukazuje szerszą walkę pomiędzy rozwojem energetycznym, ochroną środowiska i interesami społeczności. Jej realizacja zależy nie tylko od opłacalności finansowej, lecz także od radzenia sobie z złożonymi dynamikami społeczno-środowiskowymi i zdobycia akceptacji społecznej, która historycznie bywała nieuchwytna – dodaje.

Opracował Mateusz Gibała