Planowane wycofanie się Niemiec z węgla węglowego stoi przed potencjalną przeszkodą, gdy regulator energetyczny przewiduje, że kraj będzie potrzebował znacznie więcej elektrowni zasilanych paliwami kopalnymi na podstawowym etapie, aby zapewnić oświetlenie w nadchodzących latach.
Zapotrzebowanie na tzw. rezerwową moc, niezbędną do pokrycia braków w generacji energii wiatrowej i słonecznej w okresie zimowym 2026/27, ma wynieść 9,2 gigawata, co stanowi podwójną ilość przeznaczoną na ostatni sezon grzewczy – poinformował regulator we wtorek. Jest to nawet więcej niż 8,3 gigawata głównie elektrowni opalanych węglem, wykorzystanych w 2022 roku.
Ten rozwój sytuacji podkreśla złożoność związane z odchodzeniem od węgla, jednocześnie zapewniając stabilne i niezawodne dostawy energii. Niemcy teraz znajdują się w delikatnym równoważeniu, gdy przemieszczają się w kierunku czystszych źródeł energii, nie narażając stabilności sieci energetycznej.
Bloomberg / Mateusz Gibała
Pierwsze projekty wodorowe wygrały aukcję unijną, a Niemcy dorzucili grosza
