Europa będzie coraz bardziej zależna od gazu z importu

15 października 2015, 10:20 Alert

(Trend/Piotr Stępiński)

fot. Gaz-System

Zapotrzebowanie Europy na import gazu będzie nieuchronnie rosło w związku ze spadkiem wydobycia gazu łupkowego – uważa główny ekonomista BP ds. WNP oraz Rosji Władimir Driebiencew. Według niego gazowa rewolucja łupkowa w Europie nie będzie miała miejsca tak jak było to w przypadku Stanów Zjednoczonych.

– Oczekuje się, że największe wydobycie gazu łupkowego będzie miało miejsce w Wielkiej Brytanii. Jednakże nie będzie miało ono wpływy na ogólny obraz sytuacji – powiedział Driebiencew podczas środowej prezentacji raportu statystycznego BP dotyczącego energetyki za 2015 rok oraz prognozę do 2035 roku.

Według niego przyczyn spadku wydobycia gazu w Europie jest kilka. Jedną z głównych jest to, że charakter własności surowców naturalnych w USA i Europie zasadniczo się różni, stwierdza ekonomista BP.

– W Stanach Zjednoczonych właściciel gruntu jest jednocześnie właścicielem zasobów jakie się na nim znajdują. W Europie jest inaczej a mianowicie zasoby naturalne stanowią własność państwa. Innymi słowy właściciel ziemi w USA może osiągnąć z zysk z eksploatacji zasobów na niej znalezionych a w Europie nie – powiedział Driebiencew.

– Jak banalnie by to nie brzmiało, jest to jedna z podstawowych różnic, która działa w Europie przeciwko wydobyciu surowców naturalnych. Na przykład jedno z największych złóż gazu łupkowego znajduje się pod Wiedniem ale wyobraźmy sobie, że w tym mieście będzie wydobywany gaz, jest to trudne – uważa ekonomista BP.

Jego zdaniem, Europa będzie importowała najwięcej gazu łupkowego. Dodał przy tym, że będzie także znaczący i tradycyjny import poprzez rurociągi. – Na taki gaz zawsze będzie popyt – powiedział Driebiencew.

Innego zdania w sprawie zapotrzebowania Europy na gaz jest wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznej Marosz Szefczovicz , który 8 października stwierdził, że w 2030 roku Unia Europejska może potrzebować 380-450 mld m3 gazu rocznie, co jest wielkością porównywalną z poziomem aktualnego zapotrzebowania UE na błękitne paliwo.