Jeżeli Polacy będą domagać się racji w sporze z Gazpromem przed arbitrażem w Sztokholmie, sąd rosyjski może nałożyć na nich kaę do 1,57 mld dolarów. Wcześniej ten sam sąd uznał, że Rosjanie nie muszą się podporządkować arbitrażowi.
Właściciel polskiego odcinka Gazociągu Jamalskiego – EuRoPol Gaz domaga się od Gazpromu około 6 mld dolarów rekompensaty za gaz niedostarczony w latach 2023-45 przez terytorium Polski, a tym samym przychody z przesyłu utracone ze względu na zatrzymanie dostaw z użyciem Jamału. Rosyjski Gazprom przestał tłoczyć gaz przez Polskę pod pozorem sporu o płatności w rublach z klientami, w tym polskim PGNiG.
EuRoPol Gaz został przejęty przez PGNiG z grupy Orlen po tym, jak akcje Gazpromu (48 procent) zostały przekazane przez resort rozwoju i technologii spod zarządu powierniczego na własność Polaków. Sankcje Polski w odpowiedzi na inwazję Rosji na Ukrainie doprowadziły do przejęcia tych aktywów. Sąd rosyjski w Petersburgu uznał, że zakazuje Polakom dalszego dochodzenia racji przed arbitrażem w Sztokholmie, grożąc karą sięgającą 1,57 mld dolarów.
Reuters / Wojciech Jakóbik
Jakóbik: To dopiero początek polonizacji Gazociągu Jamalskiego