Polska Agencja Kosmiczna poinformowała, że na terenie kraju zostały odnalezione cztery obiekty mogące być częścią rakiety Falcon 9 od SpaceX. Amerykańska firma twierdzi, że elementy jej sprzętu nie stanowią zagrożenia dla ludzi i nie wykazują właściwości radioaktywnych.
Z informacji przekazanych przez Polską Agencję Kosmiczną (POLSA) wynika, że obecnie na terytorium kraju odnaleziono cztery obiekty mogące być częścią rakiety Falcon 9. Wszystkie zostały zgłoszone i zabezpieczone przez policję oraz prokuraturę.
Zostały one zidentyfikowane w czterech miejscowościach:
– Komorniki – obiekt spadł 19 lutego na terenie hurtowni sprzętu elektrycznego,
– Wiry – obiekt znaleziony 19 lutego w lesie,
– Śliwno – obiekt spadł 19 lutego na pole,
– Szamotuły – obiekt odnaleziony 21 lutego na skraju lasu.

SpaceX, amerykański właściciel rakiety Falcon 9 podkreśla, że potencjalne odłamki rakiety nie stanowią zagrożenia dla ludzi oraz nie wykazują właściwości radioaktywnych.
Strona polska podaje, że kolejne fragmenty rakiety mogą być zlokalizowane w pasie o szerokości ok. 100 km przechodzącym przez ponad połowę kraju:

– Tak duży obszar wynika z tego, że elementy rakiety wchodząc w atmosferę mogą zachować się w różny sposób. Tor ich lotu zależy od wielu czynników, m.in.: masy, rozmiaru i kształtu obiektu, orientacji w przestrzeni oraz właściwości fizycznych atmosfery w danym momencie. Określenie miejsca ewentualnego upadku w czasie lotu obiektu nie jest możliwe z dokładnością lepszą niż tysiące kilometrów wzdłuż toru lotu – podkreśla POLSA.
POLSA / Jędrzej Stachura
Jak fragment rakiety Falcon 9 nie spalił się w atmosferze i spadł na Polskę? Ekspert wyjaśnia