Duńczycy wchodzą w CCS

30 sierpnia 2021, 09:30 Alert

W duńskiej strefie Morza Północnego, w zbiorniku po wyeksploatowanym polu naftowym Nini West, ma powstać bezpieczny magazyn dwutlenku węgla.

– Projekt, o nazwie Greensand, uzyskał niezbędne certyfikaty od niezależnej jednostki certyfikującej DNV GL z siedzibą w Norwegii – ogłosił partner tego projektu, firma Wintershall Dea.

Greensand jest realizowany przez międzynarodowe konsorcjum, które składa się z Wintershall Dea, INEOS Oil & Gas Denmark, Maersk Drilling, instytucji badawczej Geological Survey of Denmark and Greenland (GEUS) oraz 29 innych mniejszych partnerów.

Dla Danii Greensand jest projektem, który jest częścią narodowej polityki  klimatycznej i ma wspierać kraj przy osiągnięciu ambitnych planów związanych z redukcją emisji CO2. Do 2030 roku Dania chce zredukować emisję tego gazu cieplarnianego o 70 procent. Firma INEOS Oil & Gas Denmark zaznaczyła na swojej stronie internetowej, że Greensand jest aktywnie wspierany przez duńskie państwo. Można na niej także przeczytać: „Parlament duński zdecydował w grudniu 2020 r. o przeznaczeniu specjalnej puli środków na wsparcie duńskiego projektu pilotażowego składowania CO2, którego celem jest zbadanie interakcji zbiorników i CO2 w duńskiej części Morza Północnego. Przedsięwzięcie, jeśli zostanie prawidłowo zaprojektowane, może stanowić podstawę do podjęcia decyzji o umożliwieniu składowania CO2 do 2025 roku. 

Współpraca Duńczyków z firmą Wintershall Dea była w tym przypadku naturalną konsekwencją wieloletniego doświadczenia tej firmy wynikającego z eksploatacji Nini West. Firma jest współwłaścicielem tego pola naftowego i ma dogłębną znajomość naturalnych warunków tego miejsca. Innym ważnym aspektem jest istniejąca tam infrastruktura platform, odwiertów i zakwaterowania dla pracowników, która będzie nadal wykorzystywana.

Greensand wychodzi z założenia, że już nieczynne i puste pola naftowe idealnie nadają się do magazynowania CO2. Pierwsze komercyjne odwierty magazynowe przewidziane są na 2025 rok. Zakłada przechowywanie 3,5 milionów ton tego gazu rocznie. Pełną pojemność magazyn ma osiągnąć do 2030 roku. Hugo Dijkgraaf, który jest dyrektorem technicznym w niemieckim Wintershall Dea, nie wyklucza, że w ramach projektu Greensand będzie w przyszłości możliwość składowania nawet do 8 milionów ton rocznie. W ten sposób Wintershall DEA dąży także do zmniejszenia własnej emisji CO2 z działalności przetwórczo-wydobywczej. Dijkgraaf poinformował, że koncern chce realizować swoje cele klimatyczne za pomocą technologii wodorowej oraz poprzez technologię CCS.

Wintershall Dea jest największą firmą eksploatującą gaz w Europie i bierze także aktywnie udział w innych projektach dotyczących wychwytywania i magazynowanie dwutlenku węgla. Jest także zaangażowana w podobny norweski projekt o nazwie Brage, gdzie osiągnięto właśnie etap studium wykonalności, a we współpracy z niemiecką uczelnią Karlsruher Institut für Technologie bada możliwości produkcji wodoru za pomocą pirolizy metanowej.

Wintershall DEA interesuje się nie tylko wodami należącymi do Danii i Norwegii, lecz także wybrzeżem holenderskim. Niderlandy były niegdyś jednym z najważniejszych na świecie krajów wydobywających ropę i gaz ziemny. Obecnie kraj ten odchodzi od wydobycia gazu ziemnego. Pod dnem Morza Północnego pozostały puste komory, które będą mogły się nadawać do magazynowania CO2.

 – Bliskość do uprzemysłowionych wybrzeży Niderlandów i Belgii jest tu ważnym atutem, jeśli chodzi o potencjalnych klientów – podkreśla Astrid Sonja Fischer, która jako ekspert i publicystka od lat interesuje się strategią działań Wintershall DEA.

Pilotażowy etap projektu Greensand ma się zakończyć do końca przyszłego roku i będzie polegał na całkowitym oczyszczeniu przestrzeni podziemnej i wprowadzeniu tam dwutlenku węgla emitowanego przez duńską fabrykę cementu Aalborg Portland. Do magazynów gaz będzie transportowany statkiem.

Aleksandra Fedorska

Bieliszczuk: Problemy Gazpromu mogą nadejść wraz z zimą