Fedorska: Meklemburgia-Pomorze Przednie w szponach Rosji

15 lutego 2022, 07:25 Energetyka

Czy Rosja ma faktyczny wpływ na niemiecką politykę? Czy raczej jest odwrotnie i to Niemcy w pragmatyczny sposób, w zależności od swoich interesów, korzystają ze współpracy z Rosją tam, gdzie jest ona im na rękę. Odpowiedź na te często zadawane pytania jest dość skomplikowana i wielowymiarowa. Mimo wielkich napięć między Zachodem a Rosją, stolica landu Meklemburgia-Pomorze Przednie planuje otwarcie nowego rosyjskiego konsulatu honorowego – pisze Aleksandra Fedorska, współpracownik BiznesAlert.pl.

Niemcy i Rosja fot. topwar
Niemcy i Rosja fot. topwar

Na początek trzeba sobie uświadomić, że Niemcy są do dziś w wielu kwestiach jeszcze nadal podzielonym krajem. Kraje związkowe, takie jak Hesja czy Bawaria, są przez długoletnie stacjonowanie amerykańskich żołnierzy oraz gospodarkę bardziej związane z USA. Stara Bundesrepublik Deutschland nie była w większości antyamerykańska. Wielu oficerów Bundeswehry i managerów wyższego stopnia spędzało sporą część swojej edukacji w Stanach Zjednoczonych. Wraz z nimi jechały tam ich rodziny, które wracały całkiem zadowolone z “american way of life”. Ukończenie amerykańskiej High School a potem nawet studia na amerykańskich uczelniach były dla zachodnioniemieckich elit do lat 90. bardzo atrakcyjne. Wschodnie landy tego nie znają. Właściwie w 1990 roku nie wiedziały nic o zachodzie. O Moskwie natomiast bardzo wiele. Der Tagesspiegel w 2019 roku opisał to trafnie jako “stary sentyment do przyjaźni”. Może to irytujące, ale niemiecko-rosyjska przyjaźń to we Wschodnich Niemczech więcej niż tylko hasło propagandowe. Aż 6 milionów obywateli byłej Niemieckiej Republiki Demokratycznej było członkiem stowarzyszenia o nazwie “Towarzystwo Przyjaźni Niemiecko-Radzieckiej”. To była organizacja masowa, która w dużym stopniu, nieporównywalnie większym niż podobna organizacja w ówczesnej Polsce, wpłynęła na wschodnie Niemcy. Wspólne wakacje, wymiany szkolne, wyjazdy studenckie, nauka języka rosyjskiego, promocja kultury i sztuki rosyjskiej/radzieckiej oraz pielęgnacja idei “Sowieckiego Miru”. To wszystko teraz pięknie owocuje na korzyść Rosji. Przyjaźń, przyjaźń ponad wszystko.

W Meklemburgii-Pomorzu Przednim po przełomie systemowym nie zostało praktycznie nic. Kto mógł, szukał pracy w zachodnich Niemczech. W krytycznym dla niemieckiego rynku pracy okresie lat 2004-2005 bezrobocie w tym landzie sięgało nawet 20 procent. Ale już wcześniej, jak pisze der Tagesspiegel, Niemcy ze wschodnich landów mentalnie sprzeciwiali się zachodowi, bo kojarzyli go z arogancją i zepsuciem. Do Rosji było im emocjonalnie bliżej niż do Bonn, stolicy adenauerowskich i proamerykańskich Niemiec Zachodnich. Towarzystwo Przyjaźni Niemiecko-Radzieckiej głosiło wtedy: Uczyć się od Rosji, znaczy uczyć się wygrywać! Teraz często kibicują Rosji, która w ich oczach i tak wygra z “zachodnim ignorantem”.

Po przełomie systemowym pogrążonemu w kryzysie landowi Meklemburgia-Pomorze Przednie na ratunek przyszedł wypróbowany przyjaciel ze wschodu. Co prawda eksperyment z przejęciem wschodnioniemieckich stoczni się na dłuższą metę nie udał, ale Rosjanie uratowali miejsca pracy w takich miasteczkach jak Wismar. Majstersztykiem było natomiast przejęcie przez Rosnieft rafinerii w Schwedt. Tak więc znów Rosjanie przyczyniają się to rozkwitu landu. Elity polityczne tego kraju związkowego bez względu na przynależność partyjną wiążą z Rosją wielkie nadzieje, i to nie tylko polityczne, ale także osobiste. To właśnie Meklemburgia-Pomorze Przednie zaryzykowała wiele, zakładając fundację dla ochrony klimatu i środowiska. Fundacja, za którą stoi meklemburski rząd, jest właścicielem frachtowca “Blue Ship”, który prawdopodobnie aktywnie przyczynił się do ukończenia prac budowlanych przy Nord Stream 2, mimo ryzyka sankcji. Prezesem fundacji jest były premier landu i socjaldemokrata Erwin Sellering. Zdaniem ekspertów w strukturach fundacji czynni są także byli posłowie do parlamentu europejskiego i chadecy Werner Kuhn i Katja Enderlein. Członkowie rodziny Enderlein mieli być w przeszłości zawodowo związani z wschodnioniemieckim ministerstwem spraw wewnętrznych (Stasi).

Flagowy projekt landowy “Wasserstoff-Hanse“, który polega na stworzeniu infrastruktury wodorowej i produkcji paliw syntetycznych w meklemburskich portach, także nie może się już obejść bez udziału przyjaciół ze wschodu. Latem 2021 roku uroczystości związane z tym projektem uświetnił sam Gerhard Schröder, który zasiada w zarządach Rosnieftu i Nord Stream AG. Jego udział został odpowiednio odczytany.

Mimo wielkich napięć między Zachodem a Rosją stolica landu, Schwerin, planuje otwarcie nowego rosyjskiego konsulatu honorowego. Konsulem honorowym ma zostać Roland Methling, w latach 2005.2019 burmistrz Rostoku, największego miasta w Meklemburgii. Methling, który deklaruje bezpartyjność, jako burmistrz należał do grupy niezależnych samorządowców o nazwie “Niezależni obywatele dla Rostocku”. Jednak do upadku NRD Methling był członkiem Socjalistycznej Partii Niemiec.

Morawiecki: Putin rozgrywa europejskie kryzysy z cyniczną precyzją