icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Finowie są otwarci na biznes związany z magazynowaniem odpadów radioaktywnych

Finlandia jest pierwszym i jedynym krajem na świecie, który rozpoczął budowę stałego składowiska odpadów radioaktywnych na swoim terenie. Finowie myślą też o wprowadzeniu oferty składowania odpadów radioaktywnych dla innych krajów europejskich – podaje niemiecki tygodnik der Spiegel.

Niemieckie media podają, że powstanie drugiej elektrowni atomowej w Olkiluoto i składowiska odpadów radioaktywnych w Finlandii nie wzbudzają protestów ani konfliktów społecznych, które mają miejsce w Niemczech. Niemcy już od połowy lat 80. nie budują nowych elektrowni jądrowych. Ostatnie trzy takie jednostki za Odrą zostaną planowo ostatecznie wygaszone w kwietniu 2023 roku. Protesty, które wybuchły w związku z planami powstania takiego składu w niemieckim Gorleben doprowadziły do protestów, w których wzięło udział kilkaset tysięcy osób. Do 2031 roku Berlin musi znaleźć miejsce składowania odpadów, które pochodzą z ich elektrowni, ale dotąd jest to temat tabu w niemieckiej polityce.

Natomiast w Finlandii już od dekad pracuje się nad rozwiązaniem tego problemu. – Już wtedy byliśmy pragmatyczni i wiedzieliśmy, że jeśli produkujemy odpady radioaktywne, to mamy również obowiązek ich bezpiecznego składowania – mówi Timo Äikäs, wiceprezes Posiva AG, która od 1995 roku odpowiada za powstające składowisko w Olkiluoto w Finlandii.

Jeszcze do 1996 roku zużyte elementy paliwowe fińskich elektrowni jądrowych były transportowane do Rosji w celu ich ponownego przetworzenia. W 1994 roku fiński parlament zakazał jednak eksportu i importu odpadów promieniotwórczych, a także przetwarzania odpadów jądrowych za granicą. Wysoko radioaktywne odpady były tymczasowo składowane na półwyspie Olkiluoto, a odpady należące do koncernu Fortum w oddalonej o około 400 kilometrów Loviisie.

– W przyszłości na Olkiloto będą składowane wszystkie fińskie odpady jądrowe – tłumaczy Timo Äikäs.

Spiegel/Aleksandra Fedorska

Finlandia jest pierwszym i jedynym krajem na świecie, który rozpoczął budowę stałego składowiska odpadów radioaktywnych na swoim terenie. Finowie myślą też o wprowadzeniu oferty składowania odpadów radioaktywnych dla innych krajów europejskich – podaje niemiecki tygodnik der Spiegel.

Niemieckie media podają, że powstanie drugiej elektrowni atomowej w Olkiluoto i składowiska odpadów radioaktywnych w Finlandii nie wzbudzają protestów ani konfliktów społecznych, które mają miejsce w Niemczech. Niemcy już od połowy lat 80. nie budują nowych elektrowni jądrowych. Ostatnie trzy takie jednostki za Odrą zostaną planowo ostatecznie wygaszone w kwietniu 2023 roku. Protesty, które wybuchły w związku z planami powstania takiego składu w niemieckim Gorleben doprowadziły do protestów, w których wzięło udział kilkaset tysięcy osób. Do 2031 roku Berlin musi znaleźć miejsce składowania odpadów, które pochodzą z ich elektrowni, ale dotąd jest to temat tabu w niemieckiej polityce.

Natomiast w Finlandii już od dekad pracuje się nad rozwiązaniem tego problemu. – Już wtedy byliśmy pragmatyczni i wiedzieliśmy, że jeśli produkujemy odpady radioaktywne, to mamy również obowiązek ich bezpiecznego składowania – mówi Timo Äikäs, wiceprezes Posiva AG, która od 1995 roku odpowiada za powstające składowisko w Olkiluoto w Finlandii.

Jeszcze do 1996 roku zużyte elementy paliwowe fińskich elektrowni jądrowych były transportowane do Rosji w celu ich ponownego przetworzenia. W 1994 roku fiński parlament zakazał jednak eksportu i importu odpadów promieniotwórczych, a także przetwarzania odpadów jądrowych za granicą. Wysoko radioaktywne odpady były tymczasowo składowane na półwyspie Olkiluoto, a odpady należące do koncernu Fortum w oddalonej o około 400 kilometrów Loviisie.

– W przyszłości na Olkiloto będą składowane wszystkie fińskie odpady jądrowe – tłumaczy Timo Äikäs.

Spiegel/Aleksandra Fedorska

Najnowsze artykuły