Flota statków służących do tajnego przewozu ropy rosyjskiej liczy już ponad 240 jednostek – donosi Bloomberg.
Flota statków widmo jest budowana od pół roku, od czasu, kiedy wewnątrz UE rozpoczęły się dyskusje dotyczące wprowadzenia sankcji na dostawy ropy naftowej drogą morską. Firmy z Honkongu, Singapuru czy Cypru intensywnie skupują używane tankowce, które mają w założeniu później realizować zadanie transportu ropy rosyjskiej do klientów na Dalekim Wschodzie i Indii.
Szczególnie poszukiwane są zbiornikowce klasy Afarmax, które mogą transportować od 300 do 650 tys. baryłek ropy. Jednostki te w założeniu mają odgrywać rolę wahadła pomiędzy terminalem eksportowym ropy (głównie na Morzu Bałtyckim i Morzu Czarnym) a jednostkami supertankowców klasy VLCC, które mogą transportować ponad dwa mln baryłek ropy.
Do przeładunku tzw. Ship to Ship ma dochodzić na wodach międzynarodowych, z dala od portów tak, aby ostateczny cel przeznaczenia ładunku stał się nieznany, w celu uchronienia odbiorcy przez ewentualnymi kontrsankcjami. Do takowych operacji już dochodzi na środku Oceanu Atlantyckiego, nieopodal portugalskiego archipelagu Azory.
Kolejnym wyzwaniem związanym z transportem ropy rosyjskiej będzie znalezienia odpowiedniego ubezpieczenia ładunku. Większość tankowców jest ubezpieczona od ryzyka, w tym wycieków ropy, przez 13 organizacji ubezpieczeniowych w ramach Międzynarodowej Grupy Klubów P&I, z których wiele pochodzi z Europy. Sankcje unijne oznaczają, że firmy ze wspólnoty będą musiały przestać zapewniać ochronę, podczas gdy sama GI nie będzie mogła liczyć na reasekurację ze strony firm pochodzących z UE. Przepisy w obecnej formie stanowią, że tankowiec w dowolnym miejscu na świecie nie będzie miał dostępu do ubezpieczycieli i reasekuratorów pochodzących z państw unijnych, jeżeli będzie trudnił się przewozem ropy rosyjskiej, która została zakupiona powyżej ceny ustalonej przez państwa bloku G7.
Embargo na ropę rosyjską jest efektem piątego pakietu sankcji, który karze Rosję za jej inwazję na Ukrainę. Ma ono dotyczyć dostaw ropy drogą morską do Unii Europejskiej, a także świadczenia usług transportu i ubezpieczenia rosyjskich ładunków zmierzających m.in do Indii i Chin. Sankcje maja wejść w życie piątego grudnia.
Bloomberg/Mariusz Marszałkowski
Marszałkowski: Unia Europejska chce znokautować ropę z Rosji