Fortum ogłosiło decyzje o odejściu od spalania węgla w swoich instalacjach i zastąpienie go odnawialnymi źródłami energii i elektryfikacją swoich systemów grzewczych.
Na początku marca bieżącego roku Fortum ogłosiło zakończenie przeglądu strategicznego polskich aktywów ciepłowniczych. Zdecydowano, ze pozostaną one w strukturach Grupy Fortum.
– Ciepłownictwo oparte na węglu jest szkodliwe dla klimatu i kosztowne dla klienta. Dlatego chcemy odejść od paliw kopalnych na rzecz alternatywnych źródeł ciepła – mówi Piotr Górnik, prezes Fortum Power and Heat Polska.
– Aby zapewnić zrównoważony rozwój ciepłownictwa systemowego konieczne jest odejście od węgla. Alternatywą są odpady. To surowiec lokalny, który zawsze będzie dostępny. Może zostać wykorzystany jako paliwo i źródło materiałów – dodaje Górnik.
W systemach ciepłowniczych w Polsce Fortum chce wykorzystywać nie tylko paliwa pochodzące z odpadów, ale także biomasę oraz ciepło odpadowe, które powstaje m.in. w procesach produkcyjnych czy serwerowniach. Firma planuje również wykorzystanie energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych do produkcji taniego ciepła. Sieci ciepłownicze służyłyby też do magazynowania energii oraz równoważenia systemu elektroenergetycznego.
Fortum jest właścicielem dwóch elektrociepłowni. Zakład w Częstochowie wykorzystuje węgiel i biomasę, natomiast elektrociepłownia w Zabrzu – węgiel i RDF (paliwo alternatywne, refuse-derived fuel). Docelowo udział węgla w obu elektrociepłowniach ma się zmniejszyć się do zera. Pod koniec 2021 węglowe moce wytwórcze Fortum w Polsce wynosiły 0,1 GW.
Fortum/Mariusz Marszałkowski