Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził nowe taryfy na 2023 roku – ze zwiększonymi stawkami za dystrybucję energii elektrycznej. Będzie drogo. Całkowite rachunki dla różnych odbiorców wzrosną od 18 procent do aż 94 procent. To bardzo silny impuls do oszczędzania – podaje Forum Energii na Twitterze.
Forum Energii o nowych taryfach na energię
– Z zatwierdzonych przez URE taryf na dystrybucję energii elektrycznej wynika, że koszty dystrybucji wzrosną średnio o ok. 45 procent. Składnik stały i zmienny wzrosły o 50-60 procent, natomiast stawka opłaty jakościowej wzrosła o ponad 150 procent. Pomimo zamrożenia cen do zużycia 2000 kWh na poziomie z 2020 roku, gosp. domowe które zmieszczą się w limicie zobaczą rachunek wyższy o 18 procent. Zużycie ponad limit będzie rozliczane po 693 zł/MWh. Czyli dla gosp. o zużyciu 2,38 MWh (średnia z 2018 roku) rachunek wzrośnie o 29 procent – podaje think tank.
– Ceny energii elektrycznej dla MŚP (m. in.) będą w 2023 roku ograniczone do 785 zł/MWh. Wzrost kosztów energii elektrycznej (czerwony) i dystrybucji (ciemny zielony) szacujemy na +35 procent, choć ze względu na brak regulacji cen dla biznesu, wartość ta może być inna. Ceny dla samorządów będą zamrożone jak dla MŚP, tj. 785 zł/MWh. Jednak ponieważ samorządy będą dodatkowo płacić VAT, wzrost kosztów szacujemy na +75 procent – czytamy.
– Uwaga: cena energii elektrycznej dla samorządów również nie jest taryfowana, więc wzrost kosztów dla konkretnych gmin może być inny. Największy wzrost kosztów w 2023 roku odczuje duży przemysł, nieobjęty żadnymi rekompensatami. Tu cena energii elektrycznej w największym stopniu uzależniona jest od sytuacji na giełdzie. Według naszych szacunków rachunki mogą wzrosnąć nawet o +94 procent r/r – podaje Forum Energii.
Opracował Michał Perzyński
