Do rezolucji w sprawie relacji UE z Rosją udało się wprowadzić krytyczne zapisy dotyczące projektu gazociągu Nord Stream 2, który nie służy bezpieczeństwu Unii Europejskiej – powiedziała PAP w PE w Strasburgu europosłanka Anna Fotyga.
We wtorek Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której europosłowie podkreślają, że UE powinna być gotowa do nałożenia dalszych sankcji na Rosję, jeśli ten kraj nadal będzie łamać prawo międzynarodowe.
„Myślę, że PE jest dość konsekwentny w tej sprawie. Państwa Europy Środkowej i Wschodniej, które mają ogromną wiedzę na temat metod działań Federacji Rosyjskiej, ostrzegały znacznie wcześniej, ale do czasu aneksji Krymu i działań wojennych na wschodzie Ukrainy zachodnia Europa niezupełnie zdawała sobie z tego sprawę. Myślę, że otrzeźwienie przyszło jednak po aneksji Krymu” – powiedziała PAP Fotyga, która była kontrsprawozdawcą projektu.
Dodała, że udało się wprowadzić do przyjętej rezolucji kwestie dotyczące Morza Bałtyckiego, a przede wszystkim krytyczne zapisy dotyczące gazociągu Nord Stream 2. „Zawiera ona postulat, że ten projekt powinien zostać powstrzymany, ponieważ nie służy bezpieczeństwu Unii Europejskiej” – wskazała.
Fotyga wypowiadała się też w czasie debaty w PE nad rezolucją na temat stanu i przyszłości stosunków politycznych między UE a Rosją. „Rosja obiecuje, gdy jest do tego zmuszona, i nie dotrzymuje swych obietnic z chwilą, gdy ma po temu siłę – te słowa wymówił sto lat temu wielki Polak, Józef Piłsudski, a potwierdziły swoim losem całe pokolenia Polaków i innych narodów mojej części Europy. Współcześnie słowa te potwierdziły się po 2008 roku w Gruzji, po 2014 na Ukrainie, na Bliskim Wschodzie, w Arktyce, także w Rosji wobec własnego społeczeństwa i w bardzo wielu innych miejscach” – mówiła.
Posłowie wskazują w rezolucji, że od 2015 r. powstały nowe obszary napięć między UE a Rosją. Chodzi m.in. o interwencję Rosji w Syrii czy jej ingerencję w takich krajach jak Libia i Republika Środkowoafrykańska oraz ciągłe agresywne działania na Ukrainie. Zwracają uwagę także na poparcie Rosji dla partii antyunijnych i ruchów skrajnie prawicowych, a także wtrącanie się w wybory polityczne i łamanie praw człowieka we własnym państwie.
Dlatego eurodeputowani podkreślają, że UE powinna być gotowa do przyjęcia dalszych sankcji wobec Rosji, zwłaszcza tych, które skierowane są wobec konkretnych osób. Ich zdaniem sankcje powinny być „proporcjonalne do zagrożeń stwarzanych przez Rosję”.
Posłowie w przyjętej rezolucji ponownie wyrazili swoje obawy, że projekt gazociągu Nord Stream 2 z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie może wzmocnić zależność UE od dostaw rosyjskiego gazu i zagrozić rynkowi wewnętrznemu UE.
Dokument informuje, że w obecnych okolicznościach nie można dalej uważać Rosji za „strategicznego partnera”, a „UE musi być stanowcza w swoich oczekiwaniach wobec Rosji”. „Rosja nie ma prawa weta w stosunku do euroatlantyckich aspiracji narodów europejskich” – to jeden z zaproponowanych przez Fotygę zapisów.
Parlament stanowczo skrytykował także rosyjską militaryzacją Morza Azowskiego, regionu Morza Czarnego i obwodu kaliningradzkiego, a także powtarzające się naruszanie wód terytorialnych państw europejskich na Morzu Bałtyckim. Parlament Europejski wezwał także władze Rosji do potępienia komunizmu i reżimu sowieckiego oraz do karania sprawców jego zbrodni i przestępstw.
Polska Agencja Prasowa