Jóźwicki: Francuskie drogi są w jednej czwartej elektromobilne, a to nie koniec

10 stycznia 2024, 07:30 Elektromobilność

– Co czwarty samochód sprzedany we Francji w 2023 roku miał możliwość podłączenia do gniazdka, w stu procentach elektrycznego lub hybrydowego typu plug-in, co jest rekordowym wynikiem. […] Francuzi mają szansę stać się jednym z liderów elektromobilności w Europie i na świecie – pisze Marcin Jóźwicki, współpracownik BiznesAlert.pl.

Tesla. Źródło: Freepik
Tesla. Źródło: Freepik

Co czwarty samochód sprzedany we Francji w 2023 roku miał możliwość podłączenia do gniazdka, w stu procentach elektrycznego lub hybrydowego typu plug-in, co jest rekordowym wynikiem. Wynika tak z raportu opublikowanego pierwszego stycznia przez Platformę Motoryzacyjną (PFA), która reprezentuje producentów samochodów i producentów sprzętu. Pojazdy w pełni elektryczne stanowiły 16,8 procent nowych rejestracji, podczas gdy hybrydy plug-in, czyli takie, które mogą jeździć w trybie elektrycznym, stanowiły 9,2 procent samochodów na drogach. Ponad 1,5 miliona pojazdów elektrycznych i hybrydowych typu plug-in jeździ już po francuskich drogach, według stowarzyszenia Avere-Fance, które skupia profesjonalistów ds. mobilności elektrycznej.

Dominacja Tesli

Na rynku elektrycznym we Francji i Europie pod koniec 2023 roku w dużej mierze dominuje Tesla, ze swoim sedanem Model 3 i SUV-em Model Y. Następne w rankingu są małe Dacia Spring i chińskie MG4, wyprzedzając Fiata 500e i Renault Mégane, pierwszy francuski samochód w rankingu. Samochody elektryczne są nadal znacznie droższe w zakupie niż ich spalinowe czy hybrydowe odpowiedniki. Większość modeli była skierowana do zamożnych nabywców. Kilku producentów ma rozszerzyć swoją ofertę w 2024 roku o bardziej popularne modele, takie jak Citroën ë-C3 i Renault 5.

Obniżki cen na samochody elektryczne

Wzrost konkurencji zmusza producentów do obniżania cen. Przy mniejszych akumulatorach, a tym samym o ograniczonym zasięgu, spadają one poniżej granicy 25 tys. euro (nie licząc bonusów). Producenci rozważają dalszą obniżkę kosztów akumulatorów, które stanowią nawet połowę wartości pojazdu. Samochody elektryczne zaczynają również trafiać na rynek wtórny, z mnóstwem Renault Zoe, pionierów w cenie od 7 tys. euro, ale także Peugeot 208 i Tesli Model 3. Francja dopłacała do zakupu samochodów hybrydowych i elektrycznych. Premia została ograniczona pod koniec 2023 roku. Po wzroście sprzedaży hybryd i elektryków, w tym Tesli oraz chińskich samochodów, dotacja ta jest teraz zarezerwowana tylko dla pojazdów elektrycznych. Nowe kryteria środowiskowe de facto faworyzują najlżejsze pojazdy produkowane w Europie. Według Agence France Press samochody wyprodukowane w Chinach, takie jak Dacia Spring, najtańszy samochód elektryczny na rynku, ale także Tesla Model 3 i MG 4, są wyłączone z bonusu. Jak podaje agencja: „Wysokość premii może również zostać obniżona z 5 tys. do 4 tys. euro dla najbogatszych 50 procent Francuzów, według źródła rządowego, co będzie musiało zostać oficjalnie ogłoszone dekretem, a dla pozostałych pozostałoby na poziomie 7 tys. euro.”

Atrakcyjny „leasing socjalny” od 40 euro miesięcznie

Aby zapewnić najskromniejszym gospodarstwom domowym dostęp do samochodów elektrycznych, państwo uruchomiło program wynajmu z opcją zakupu (LOA) w cenie poniżej 100 euro miesięcznie dla samochodów miejskich i 150 euro dla samochodów rodzinnych (bez ubezpieczenia i konserwacji). Dla 20 tys. samochodów w pierwszym roku, program ten jest początkowo otwarty dla „aktywnych kierowców” (którzy przejeżdżają ponad 8 tys. kilometrów rocznie lub mieszkają w odległości większej niż 15 km od miejsca pracy). Umowa najmu będzie docelowo dostępna dla połowy najskromniejszych gospodarstw domowych, których dochód na osobę wynosi mniej niż 15 400 euro rocznie. Bez zaliczki leasing planowany jest na trzy lata. Francuscy producenci proponują już kuszące oferty na samochody o ograniczonym zasięgu. Renault wynajmuje swoje małe elektryczne Twingo (wyprodukowane w Słowenii) już od 40 euro miesięcznie, wliczając w to konserwację. Citroën zapowiada swój przyszły model ë-C3 od 54 euro, Fiat wynajmuje małego 500e od 89 euro miesięcznie, a Opel małego SUV-a Mokka, wyprodukowanego we Francji, za 119 euro.

Udoskonalone ładowanie

We Francji większość kierowców ładuje swoje samochody w domu, a zasięg samochodów stale rośnie powyżej 400 kilometrów, przydrożne stacje ładowania są niezbędne podczas długich podróży. Z niewielkim opóźnieniem Francja przekroczyła kamień milowy w postaci 100 tys. stacji ładowania w 2023 roku, w tym prawie 15 procent z szybkim ładowaniem (ponad 50 kW), według danych stowarzyszania Avere. Zainstalowane przez sieci takie jak Ionity, Tesla Driveco czy TotalEnergies, te stacje ładowania zapełniają miejsca przy głównych drogach oraz parkingi supermarketów.

Przy takim wsparciu państwa, Francja ma szansę stać się jednym z liderów elektromobilności w Europie i na świecie. Prezydent Macron ogłosił już w maju 2023 roku, że chce, aby dotacja państwowa do samochodów elektrycznych była uzależniona od emisji CO2. Miałoby to dotyczyć, nie tylko produkcji pojazdów, ale i akumulatorów. Rozwiązania wspierające korzystanie z samochodów elektrycznych z Francji w przyszłości mogą być zastosowane w innych państwach Unii Europejskiej, zwłaszcza, że w innych krajach takich jak na przykład Niemcy lub Holandia istnieją podobne mechanizmy. W sytuacji, gdy jest duża tendencja na tworzenie stref zero – emisyjnych w centrach miast, przydałyby się takie rozwiązania również w Polsce.

Stachura: Tesla musi odgonić demony przed walką o rynek elektryków