icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Fundacja Pułaskiego: Chiny zwiększają wpływy. Polska dyplomacja musi być czujna

W ostatnich miesiącach zwiększa się zaangażowanie Chin na arenie międzynarodowej i wpływ na organizacje międzynarodowe, co powinno wzbudzić większą czujność polskiej dyplomacji – to jedna z konkluzji raportu z projektu badawczego Fundacji Pułaskiego „Focus on China”.

Projekt ma za zadanie przyjrzeć się rosnącym wpływom Chin na arenie międzynarodowej, w tym w regionie Europy Środkowowschodniej.

Jak wskazuje kierownik projektu dr Tomasz Smura, Członek Zarządu Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego, Chiny od lat pod pozorem m.in. inwestycji infrastrukturalnych zwiększają wpływy polityczne w krajach globalnego południa czy Europy Środkowowschodniej.

W ostatnim czasie wzmacniają swoje wpływy również w globalnej dyplomacji  np. kwestia porozumienia Iranu z Arabią Saudyjską czy organizacjach międzynarodowych, w tym ONZ.

– Niegdyś Chiny były dosyć pasywne w ONZ często wstrzymując się od głosu w Radzie Bezpieczeństwa. Dziś wyraźnie zwiększają swoją aktywność w Narodach Zjednoczonych i agendach Organizacji – wskazuje dr Smura. – Widać to szczególnie np. w Radzie Praw Człowieka, gdzie Chińczycy starają się blokować negatywne dla nich raporty oraz Światowej Organizacji Zdrowia, gdzie Chińczycy umacniają swoje wpływy w celu torpedowania obiektywnych badań związanych z przyczynami pandemii COVID – dodaje ekspert, wskazując jednocześnie WHO jako potencjalnie długofalowo ważną dla Pekinu agendę w kontekście kulejącej chińskiej demografii czy ochronie własnego przemysłu.

– Chinom w WHO zależeć może też na ochronie własnych przemysłów np. żywnościowego i tytoniowego przed regulacjami międzynarodowymi. Dla przykładu, zdaniem ekspertów ds. zdrowia Ramowa Konwencja Światowej Organizacji Zdrowia o Ograniczeniu Używania Tytoniu, która jest koronnym projektem WHO, w obecnym kształcie nie przyczyniła się w istotny sposób do ograniczenia liczby palaczy, a w ostatnich latach, pod naciskiem WHO, doszło np. do wzrostu presji na zwalczanie wyrobów alternatywnych wobec papierosów, co w sposób pośredni chroni silny przemysł tytoniowy w ChRL. Stany Zjednoczone nie ratyfikowały Konwencji i podążają własną drogą w tym zakresie – wskazuje Tomasz Smura.

Wynikiem projektu jest kompleksowy raport nt. aktywności Chin w różnych obszarach w tym w zakresie współpracy infrastrukturalnej, technologii czy w organizacjach międzynarodowych. Wyniki badań zaprezentowane będą w szeregu dyskusji z czego najbliższa odbędzie się na konferencji Krynica Forum 2023.

Rosnąca asertywność Chin na scenie globalnej jest wyraźna i dotyka wielu dziedzin, takich jak narastające spory regionalne wokół Morza Południowochińskiego, organizacji międzynarodowych oraz wymiaru technologicznego. Jest także osłonięta solidną machiną propagandową, która pomaga realizować chińskie interesy. Dlatego twierdzenia o drugiej zimnej wojnie między Chinami a Stanami Zjednoczonymi nie są przesadzone, a Europa i regiony Europy Środkowo-Wschodniej muszą być świadome tej sytuacji i przestać traktować Chiny jako kraj neutralny, przyjazny, ale raczej jako konkurenta, który ma tendencję do destabilizacji system demokratyczny.

Wśród wniosków z raportu znaleźć można następujące:

  1. Wydaje się, że stosunki USA–Chiny stają się coraz bardziej konfrontacyjne, a administracja Bidena w dużej mierze kontynuuje linię przyjętą przez Donalda Trumpa. Niezależnie od przejściowych wahań w stosunkach Waszyngton–Pekin nie ulega wątpliwości, że rywalizacja USA–Chiny ma charakter strukturalny i choć nie przybiera formy konfrontacji militarnej, rozprzestrzenia się na coraz to nowe obszary zarówno geograficzne, jak i tematyczne. W tym drugim wymiarze przejawia się m.in. w takich obszarach jak technologia, dyplomacja czy infrastruktura.
  2. W obszarze technologii Stany Zjednoczone oprócz wzmacniania własnych możliwości (m.in. poprzez ustawę CHIPS) coraz częściej wymagają od sojuszników ograniczania współpracy z Chinami (obecnie oprócz kwestii rozwoju technologii 5G m.in. dotyczy to głównie krajów o rozwiniętych możliwościach produkcyjnych półprzewodników – Tajwanu, Holandii i Japonii).
  3. Rywalizacja USA–Chiny nasila się także na forach organizacji międzynarodowych, co można było zaobserwować w ostatnim czasie na tle pandemii Covid-19 w WHO czy wyborów nowego kierownictwa ITU. Chiny starają się zwiększać swoje wpływy w poszczególnych organizacjach, takich jak WHO – m.in. poprzez obsadzanie stanowisk kierowniczych swoimi kandydatami i „kupowanie głosów” krajów rozwijających się – ze względu na własne partykularne interesy (blokowanie Tajwanu, kwestii demograficznych i światopoglądowych, promowanie swojej wizji praw człowieka), co może mieć wpływ na jej program.
  4. Rząd polski powinien zwiększyć czujność w stosunku do dokumentów, przepisów i standardów pochodzących od organizacji międzynarodowych, na które Chiny i Rosja pozostają pod silnym wpływem, takich jak Światowa Organizacja Zdrowia czy Technologie Informacyjno-Komunikacyjne. Nowe propozycje regulacyjne wyłaniające się z takich organizacji należy analizować całościowo i międzyresortowo (obecne formy konsultacji międzyresortowych są często fikcyjne) i uwzględniać nie tylko opinie odpowiedniego ministerstwa, ale także perspektywę ministerstw odpowiedzialnych za sprawy zagraniczne, obronę i spraw wewnętrznych lub think tanków. Warto także przyjrzeć się pod tym kątem istniejącym normom i porozumieniom organizacji międzynarodowych, które są szczególnie podatne na działania państw autorytarnych.
  5. Nasilająca się rywalizacja amerykańsko-chińska o region Europy Środkowo-Wschodniej, poza zagrożeniem (dalsza priorytetyzacja chińskiego zagrożenia kosztem rosyjskiego zagrożenia dla wschodniej flanki NATO), może nieść także pewne szanse, szczególnie w obszarze infrastrukturę (w tym dalsze wsparcie USA dla Inicjatywy Trójmorza) czy nowoczesne technologie (przenoszenie łańcuchów produkcyjnych do krajów sojuszniczych). Polska i inne kraje powinny monitorować takie inicjatywy jak PGII, poszukując dodatkowych możliwości finansowania projektów infrastrukturalnych, zwłaszcza tych realizowanych we współpracy z innymi krajami EŚW, czy wspierając pozyskiwanie inwestycji przez kraje szczególnie ważne z punktu widzenia polskich interesów ( np. Ukraina, Mołdawia, Gruzja).

Perzyński: Europa wypowiada wojnę chińskim samochodom elektrycznym na kroplówce

W ostatnich miesiącach zwiększa się zaangażowanie Chin na arenie międzynarodowej i wpływ na organizacje międzynarodowe, co powinno wzbudzić większą czujność polskiej dyplomacji – to jedna z konkluzji raportu z projektu badawczego Fundacji Pułaskiego „Focus on China”.

Projekt ma za zadanie przyjrzeć się rosnącym wpływom Chin na arenie międzynarodowej, w tym w regionie Europy Środkowowschodniej.

Jak wskazuje kierownik projektu dr Tomasz Smura, Członek Zarządu Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego, Chiny od lat pod pozorem m.in. inwestycji infrastrukturalnych zwiększają wpływy polityczne w krajach globalnego południa czy Europy Środkowowschodniej.

W ostatnim czasie wzmacniają swoje wpływy również w globalnej dyplomacji  np. kwestia porozumienia Iranu z Arabią Saudyjską czy organizacjach międzynarodowych, w tym ONZ.

– Niegdyś Chiny były dosyć pasywne w ONZ często wstrzymując się od głosu w Radzie Bezpieczeństwa. Dziś wyraźnie zwiększają swoją aktywność w Narodach Zjednoczonych i agendach Organizacji – wskazuje dr Smura. – Widać to szczególnie np. w Radzie Praw Człowieka, gdzie Chińczycy starają się blokować negatywne dla nich raporty oraz Światowej Organizacji Zdrowia, gdzie Chińczycy umacniają swoje wpływy w celu torpedowania obiektywnych badań związanych z przyczynami pandemii COVID – dodaje ekspert, wskazując jednocześnie WHO jako potencjalnie długofalowo ważną dla Pekinu agendę w kontekście kulejącej chińskiej demografii czy ochronie własnego przemysłu.

– Chinom w WHO zależeć może też na ochronie własnych przemysłów np. żywnościowego i tytoniowego przed regulacjami międzynarodowymi. Dla przykładu, zdaniem ekspertów ds. zdrowia Ramowa Konwencja Światowej Organizacji Zdrowia o Ograniczeniu Używania Tytoniu, która jest koronnym projektem WHO, w obecnym kształcie nie przyczyniła się w istotny sposób do ograniczenia liczby palaczy, a w ostatnich latach, pod naciskiem WHO, doszło np. do wzrostu presji na zwalczanie wyrobów alternatywnych wobec papierosów, co w sposób pośredni chroni silny przemysł tytoniowy w ChRL. Stany Zjednoczone nie ratyfikowały Konwencji i podążają własną drogą w tym zakresie – wskazuje Tomasz Smura.

Wynikiem projektu jest kompleksowy raport nt. aktywności Chin w różnych obszarach w tym w zakresie współpracy infrastrukturalnej, technologii czy w organizacjach międzynarodowych. Wyniki badań zaprezentowane będą w szeregu dyskusji z czego najbliższa odbędzie się na konferencji Krynica Forum 2023.

Rosnąca asertywność Chin na scenie globalnej jest wyraźna i dotyka wielu dziedzin, takich jak narastające spory regionalne wokół Morza Południowochińskiego, organizacji międzynarodowych oraz wymiaru technologicznego. Jest także osłonięta solidną machiną propagandową, która pomaga realizować chińskie interesy. Dlatego twierdzenia o drugiej zimnej wojnie między Chinami a Stanami Zjednoczonymi nie są przesadzone, a Europa i regiony Europy Środkowo-Wschodniej muszą być świadome tej sytuacji i przestać traktować Chiny jako kraj neutralny, przyjazny, ale raczej jako konkurenta, który ma tendencję do destabilizacji system demokratyczny.

Wśród wniosków z raportu znaleźć można następujące:

  1. Wydaje się, że stosunki USA–Chiny stają się coraz bardziej konfrontacyjne, a administracja Bidena w dużej mierze kontynuuje linię przyjętą przez Donalda Trumpa. Niezależnie od przejściowych wahań w stosunkach Waszyngton–Pekin nie ulega wątpliwości, że rywalizacja USA–Chiny ma charakter strukturalny i choć nie przybiera formy konfrontacji militarnej, rozprzestrzenia się na coraz to nowe obszary zarówno geograficzne, jak i tematyczne. W tym drugim wymiarze przejawia się m.in. w takich obszarach jak technologia, dyplomacja czy infrastruktura.
  2. W obszarze technologii Stany Zjednoczone oprócz wzmacniania własnych możliwości (m.in. poprzez ustawę CHIPS) coraz częściej wymagają od sojuszników ograniczania współpracy z Chinami (obecnie oprócz kwestii rozwoju technologii 5G m.in. dotyczy to głównie krajów o rozwiniętych możliwościach produkcyjnych półprzewodników – Tajwanu, Holandii i Japonii).
  3. Rywalizacja USA–Chiny nasila się także na forach organizacji międzynarodowych, co można było zaobserwować w ostatnim czasie na tle pandemii Covid-19 w WHO czy wyborów nowego kierownictwa ITU. Chiny starają się zwiększać swoje wpływy w poszczególnych organizacjach, takich jak WHO – m.in. poprzez obsadzanie stanowisk kierowniczych swoimi kandydatami i „kupowanie głosów” krajów rozwijających się – ze względu na własne partykularne interesy (blokowanie Tajwanu, kwestii demograficznych i światopoglądowych, promowanie swojej wizji praw człowieka), co może mieć wpływ na jej program.
  4. Rząd polski powinien zwiększyć czujność w stosunku do dokumentów, przepisów i standardów pochodzących od organizacji międzynarodowych, na które Chiny i Rosja pozostają pod silnym wpływem, takich jak Światowa Organizacja Zdrowia czy Technologie Informacyjno-Komunikacyjne. Nowe propozycje regulacyjne wyłaniające się z takich organizacji należy analizować całościowo i międzyresortowo (obecne formy konsultacji międzyresortowych są często fikcyjne) i uwzględniać nie tylko opinie odpowiedniego ministerstwa, ale także perspektywę ministerstw odpowiedzialnych za sprawy zagraniczne, obronę i spraw wewnętrznych lub think tanków. Warto także przyjrzeć się pod tym kątem istniejącym normom i porozumieniom organizacji międzynarodowych, które są szczególnie podatne na działania państw autorytarnych.
  5. Nasilająca się rywalizacja amerykańsko-chińska o region Europy Środkowo-Wschodniej, poza zagrożeniem (dalsza priorytetyzacja chińskiego zagrożenia kosztem rosyjskiego zagrożenia dla wschodniej flanki NATO), może nieść także pewne szanse, szczególnie w obszarze infrastrukturę (w tym dalsze wsparcie USA dla Inicjatywy Trójmorza) czy nowoczesne technologie (przenoszenie łańcuchów produkcyjnych do krajów sojuszniczych). Polska i inne kraje powinny monitorować takie inicjatywy jak PGII, poszukując dodatkowych możliwości finansowania projektów infrastrukturalnych, zwłaszcza tych realizowanych we współpracy z innymi krajami EŚW, czy wspierając pozyskiwanie inwestycji przez kraje szczególnie ważne z punktu widzenia polskich interesów ( np. Ukraina, Mołdawia, Gruzja).

Perzyński: Europa wypowiada wojnę chińskim samochodom elektrycznym na kroplówce

Najnowsze artykuły