Gawlikowska-Fyk: Kara dla Gazpromu nie powinna być celem samym w sobie

17 marca 2017, 15:00 Energetyka

Komisja Europejska przedstawiła propozycję ugody z Gazpromem w toku śledztwa antymonopolowego. Polska krytykuje brak kary dla Rosjan, jednak w przekonaniu ekspertów nie powinien to być cel sam w sobie. Najważniejsza jest zmiana zachowania rosyjskiego monopolisty.

Igor Dodon i Aleksiej Miller w Gazpromie
Igor Dodon i Aleksiej Miller w Gazpromie

– Kara nie jest celem samym w sobie, ani najlepszy środkiem do zmiany praktyk antymonopolistycznych Gazpromu. Pod warunkiem jednak, że zobowiązania są silne – ocenia dr Aleksandra Gawlikowska-Fyk z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

– Pojawia się jednak pytanie, czy ostatecznie KE jest jedynie biorcą zaproponowanych zobowiązań? Wtedy test rynkowy będzie miał kluczowe znaczenie, jeśli na ten temat zechcą wypowiedzieć się firmy z państw objętych postępowaniem, w tym z Polski – ocenia rozmówczyni BiznesAlert.pl.

Polska i PGNiG uznały ustępstwa Gazpromu przedstawione w ugodzie za niewystarczające. Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski zapowiedział, że stanowisko Warszawy zostanie przedstawione za kilka tygodni w ramach testu rynkowego. Komisja Europejska dała siedem tygodni na przedstawienie przez podmioty regionu Europy Środkowo-Wschodniej zastrzeżeń do propozycji.

– Będziemy to uzgadniali z naszymi spółkami. Ministerstwo Energii ma tu wiodącą rolę. Widzimy w tej propozycji Gazpromu i Komisji Europejskiej, że naszym rejonem te dokumenty w ogóle się nie zajmują. Bułgaria jest głównym adresatem zmian i postulatów, a także połączenia transgraniczne na Bałkanach – ocenił propozycję Piotr Naimski.

Bruksela czeka z ugodą z Gazpromem na opinie z Europy Śr.-Wsch.