Zaogniona sytuacja w Izraelu, tajemniczy wyciek gazociągu blisko Rosji oraz atak chłodu w Europie dały skok cen gazu na giełdzie europejskiej TTF o 12 procent w jeden dzień.
Gaz w kontraktach listopadowych na giełdzie TTF w Holandii kosztuje 49,4 euro za megawatogodzinę. To wzrost wartości o 12,393 procent w stosunku do dnia poprzedniego. Jest skutkiem kilku zdarzeń windujących cenę paliwa.
Pierwszy czynnik to kontrofensywa Izraela w Strefie Gazy rodząca obawy o rozlanie się konfliktu szerzej w regionie Bliskiego Wschodu oraz ograniczająca eksport gazu izraelskiego, o czym pisał BiznesAlert.pl. Z tego samego powodu drożeje ropa.
Kolejny czynnik to podejrzenie śledczych z Estonii i Finlandii, że wyciek gazociągu Balticconnector je łączącego w pobliżu Petersburga w Rosji to skutek sabotażu. Jest to założenie, z którego wychodzą uczestnicy postępowania.
Dodatkowy wpływ na ceny gazu mogło mieć istotne obniżenie temperatur w Europie notowane w pierwszej dekadzie października.
Cena gazu na giełdzie TTF jest punktem odniesienia kontraktów terminowych, a co za tym idzie tych zawieranych na Towarowej Giełdzie Energii w Polsce. Te zaś są jedną ze składowych wyznaczania cen klientom. Mają także znaczenie dla ceny energii w Europie ze względu na duże wytwarzanie z energetyki gazowej. Z tego względu rekordowe ceny wywołane celowym ograniczeniem podaży przez rosyjski Gazprom przyniosły kryzys energetyczny.
Wojciech Jakóbik