icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Jakóbik: Czy Polsce wystarczy gazu dla elektroenergetyki i sąsiadów? (ANALIZA)

Zapotrzebowanie na gaz w Polsce ma znacząco wzrosnąć przez rosnące potrzeby elektroenergetyki. Czy wystarczy zatem gazu dla sąsiadów, jeśli będą zainteresowani dostawami z Bramy Północnej? – zastanawia się Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Popyt energetyki ma rosnąć

Gaz-System przewiduje w planie rozwoju sieci gazowej, że zapotrzebowanie na gaz ziemny w Polsce znacząco wzrośnie, głównie przez rozwój energetyki opartej na tym paliwie. Spółka przewiduje wzrost o 2,6-8,4 mld m sześc. rocznie. Projekt Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku zwany strategią energetyczną zakłada rozwój energetyki gazowej, jako jednego ze sposobów na zmniejszenie emisyjności sektora.

W planie można przeczytać, że największy przyrost zapotrzebowania na usługę przesyłową gazu spodziewany jest w sytuacji rozwoju elektroenergetyki (przede wszystkim kogeneracji) opartej o paliwo gazowe. Uruchomienie obiektów uwzględnionych w prognozie może zwiększyć popyt na gaz w perspektywie roku 2030: minimalnie o ok 2,6 mld m sześc. rocznie w prognozie UW, maksymalnie o ok 8,4 mld m sześc. rocznie. Co ciekawe, eksport miałby stanowić istotną część zapotrzebowania prognozowanego przez Gaz-System. Jego udział w wykorzystaniu mocy przesyłowych miałby się wahać od 1,5 do 4,9 mld m sześc. rocznie.

Źródłem gazu mającego zapewnić wykorzystanie mocy prognozowanych przez Gaz-System mają być projekty Bramy Północnej: rozbudowany terminal LNG i gazociąg Baltic Pipe, a także połączenia międzysystemowe z krajami sąsiednimi: Litwą i Słowacją. Co ciekawe, Gaz-System nie wspomina o połączeniu gazowym z Ukrainą, który bierze pod uwagę pod warunkiem zaangażowania partnerów ukraińskich.

Czy wystarczy gazu dla sąsiadów?

Przykład Gazociągu Polska-Ukraina pokazuje, że to od zainteresowania sąsiadów będzie zależeć jak dużą część wzrostu wykorzystania gazociągów stanowić będzie eksport. Ukraińcy byli pierwotnie zainteresowani tym połączeniem, ale stracili zainteresowanie po przyjęciu strategii energetycznej zakładającej uzyskanie niezależności od importu gazu już w 2020 roku. Polska jest przygotowana do budowy połączenia i czeka na stronę ukraińską. Gazociąg mógłby pozwolić na dostawy 5-9 mld m sześc. rocznie, ale jego los będzie zależał także od rozstrzygnięć odnośnie dostaw gazu przez Ukrainę w rozmowach trójstronnych Komisja Europejska-Ukraina-Rosja oraz w sporze sądowym Naftogaz-Gazprom.

Po publikacji powyższych danych na BiznesAlert.pl zostałem zapytany przez wiernego czytelnika o to, skąd Polska weźmie dodatkowy gaz w razie konieczności zaspokojenia potrzeb polskiej elektroenergetyki oraz eksportu do sąsiadów. Odpowiedź na to pytanie znajduje się także w projekcie Gaz-System, ale jest lakoniczna. Gaz-System szacuje, że projekty Bramy Północnej dadzą 17,5-20 mld m sześc. rocznie. Autorzy prognozy zakładają, że Polska będzie potrzebować 20,6-26,4 mld m sześc. rocznie w 2030 roku i 27,3-21,6 mld m sześc. w 2040 roku w zależności od tego czy wzrost popytu będzie umiarkowany czy optymalny.

Jeżeli faktycznie okaże się, że istniejące projekty Bramy Północnej nie wystarczą, mogą być potrzebne kolejne. Gaz-System przyznaje w omawianym dokumencie, że „prowadzone są również prace analityczne i koncepcyjne, których celem jest zwiększenie możliwości importu LNG”. Chodzi oczywiście o terminal pływający FSRU w Zatoce Gdańskiej będący przedmiotem analizy naszego operatora. Przepustowość brana pod uwagę to od 4,1 do 8,2 mld m sześc. rocznie. Obiekt miałby powstać do 2021 roku i stanowić plan B względem gazociągu Baltic Pipe. Jednak w razie optymalnego wzrostu popytu mógłby równie dobrze przerodzić się w jego uzupełnienie. Gdyby to nie wystarczyło, być może pomógłby Baltic Pipe 2, czyli druga nitka gazociągu z Norwegii o której pisałem w maju 2018 roku.

Polsce nie zabraknie gazu

Jednakże najważniejszy wniosek z prognozy Gaz-System to spokój operatora o realizację zapotrzebowania na gaz w kraju dzięki Bramie Północnej i połączeniom gazowym z sąsiadami. W razie niespodziewanych problemów z Baltic Pipe powstanie FSRU. Dodatkowym źródłem gazu w razie apokaliptycznego scenariusza opóźnienia wszystkich projektów Bramy Północnej będą zaś połączenia z sąsiadami, z istotnym naciskiem na Gazociąg Polska-Słowacja mający powstać do 2021 roku (5,7 mld m sześc. w kierunku polskim i 4,7 mld m sześc. do naszego sąsiada). Wygląda na to, że jeśli optymalna prognoza Gaz-Systemu się potwierdzą, Polsce nie powinno zabraknąć gazu, a może zarobić na przesyle przez kolejne projekty: Baltic Pipe 2 i FSRU.

Jakóbik: Baltic Pipe 2

Zapotrzebowanie na gaz w Polsce ma znacząco wzrosnąć przez rosnące potrzeby elektroenergetyki. Czy wystarczy zatem gazu dla sąsiadów, jeśli będą zainteresowani dostawami z Bramy Północnej? – zastanawia się Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Popyt energetyki ma rosnąć

Gaz-System przewiduje w planie rozwoju sieci gazowej, że zapotrzebowanie na gaz ziemny w Polsce znacząco wzrośnie, głównie przez rozwój energetyki opartej na tym paliwie. Spółka przewiduje wzrost o 2,6-8,4 mld m sześc. rocznie. Projekt Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku zwany strategią energetyczną zakłada rozwój energetyki gazowej, jako jednego ze sposobów na zmniejszenie emisyjności sektora.

W planie można przeczytać, że największy przyrost zapotrzebowania na usługę przesyłową gazu spodziewany jest w sytuacji rozwoju elektroenergetyki (przede wszystkim kogeneracji) opartej o paliwo gazowe. Uruchomienie obiektów uwzględnionych w prognozie może zwiększyć popyt na gaz w perspektywie roku 2030: minimalnie o ok 2,6 mld m sześc. rocznie w prognozie UW, maksymalnie o ok 8,4 mld m sześc. rocznie. Co ciekawe, eksport miałby stanowić istotną część zapotrzebowania prognozowanego przez Gaz-System. Jego udział w wykorzystaniu mocy przesyłowych miałby się wahać od 1,5 do 4,9 mld m sześc. rocznie.

Źródłem gazu mającego zapewnić wykorzystanie mocy prognozowanych przez Gaz-System mają być projekty Bramy Północnej: rozbudowany terminal LNG i gazociąg Baltic Pipe, a także połączenia międzysystemowe z krajami sąsiednimi: Litwą i Słowacją. Co ciekawe, Gaz-System nie wspomina o połączeniu gazowym z Ukrainą, który bierze pod uwagę pod warunkiem zaangażowania partnerów ukraińskich.

Czy wystarczy gazu dla sąsiadów?

Przykład Gazociągu Polska-Ukraina pokazuje, że to od zainteresowania sąsiadów będzie zależeć jak dużą część wzrostu wykorzystania gazociągów stanowić będzie eksport. Ukraińcy byli pierwotnie zainteresowani tym połączeniem, ale stracili zainteresowanie po przyjęciu strategii energetycznej zakładającej uzyskanie niezależności od importu gazu już w 2020 roku. Polska jest przygotowana do budowy połączenia i czeka na stronę ukraińską. Gazociąg mógłby pozwolić na dostawy 5-9 mld m sześc. rocznie, ale jego los będzie zależał także od rozstrzygnięć odnośnie dostaw gazu przez Ukrainę w rozmowach trójstronnych Komisja Europejska-Ukraina-Rosja oraz w sporze sądowym Naftogaz-Gazprom.

Po publikacji powyższych danych na BiznesAlert.pl zostałem zapytany przez wiernego czytelnika o to, skąd Polska weźmie dodatkowy gaz w razie konieczności zaspokojenia potrzeb polskiej elektroenergetyki oraz eksportu do sąsiadów. Odpowiedź na to pytanie znajduje się także w projekcie Gaz-System, ale jest lakoniczna. Gaz-System szacuje, że projekty Bramy Północnej dadzą 17,5-20 mld m sześc. rocznie. Autorzy prognozy zakładają, że Polska będzie potrzebować 20,6-26,4 mld m sześc. rocznie w 2030 roku i 27,3-21,6 mld m sześc. w 2040 roku w zależności od tego czy wzrost popytu będzie umiarkowany czy optymalny.

Jeżeli faktycznie okaże się, że istniejące projekty Bramy Północnej nie wystarczą, mogą być potrzebne kolejne. Gaz-System przyznaje w omawianym dokumencie, że „prowadzone są również prace analityczne i koncepcyjne, których celem jest zwiększenie możliwości importu LNG”. Chodzi oczywiście o terminal pływający FSRU w Zatoce Gdańskiej będący przedmiotem analizy naszego operatora. Przepustowość brana pod uwagę to od 4,1 do 8,2 mld m sześc. rocznie. Obiekt miałby powstać do 2021 roku i stanowić plan B względem gazociągu Baltic Pipe. Jednak w razie optymalnego wzrostu popytu mógłby równie dobrze przerodzić się w jego uzupełnienie. Gdyby to nie wystarczyło, być może pomógłby Baltic Pipe 2, czyli druga nitka gazociągu z Norwegii o której pisałem w maju 2018 roku.

Polsce nie zabraknie gazu

Jednakże najważniejszy wniosek z prognozy Gaz-System to spokój operatora o realizację zapotrzebowania na gaz w kraju dzięki Bramie Północnej i połączeniom gazowym z sąsiadami. W razie niespodziewanych problemów z Baltic Pipe powstanie FSRU. Dodatkowym źródłem gazu w razie apokaliptycznego scenariusza opóźnienia wszystkich projektów Bramy Północnej będą zaś połączenia z sąsiadami, z istotnym naciskiem na Gazociąg Polska-Słowacja mający powstać do 2021 roku (5,7 mld m sześc. w kierunku polskim i 4,7 mld m sześc. do naszego sąsiada). Wygląda na to, że jeśli optymalna prognoza Gaz-Systemu się potwierdzą, Polsce nie powinno zabraknąć gazu, a może zarobić na przesyle przez kolejne projekty: Baltic Pipe 2 i FSRU.

Jakóbik: Baltic Pipe 2

Najnowsze artykuły