Minister energetyki Austrii Leonore Gewessler narzeka na zbyt małą dywersyfikację dostaw gazu do jej kraju po tym jak Gazprom dotąd ograniczający podaż zalał rynek rekordową ilością surowca.
Minister Gewessler podała, że udział dostaw gazu z Rosji do Austrii wzrósł w grudniu do rekordowych 98 procent z 76 procent miesiąc wcześniej. Austriacy poparli plan porzucenia surowców z Rosji do końca 2027 roku zawarty w programie unijnym REPowerEU przyjętym po inwazji Rosji na Ukrainie i w odpowiedzi na kryzys energetyczny podsycany przez Gazprom ograniczający podaż od 2021 roku. Austriacy deklarują, że potrzebują czasu na taką zmianę.
Jednakże firmy austriackie na czele z OMV korzystają z kontraktów długoterminowych i reagują na widoczną, większą podaż z Rosji większymi zakupami. – Rynek i firmy energetyczne nie wypełniają obowiązku zmniejszenia zależności od gazu rosyjskiego w sposób wystarczający – przyznała minister. – Musimy przygotować się do wyjścia OMV z kontraktów długoterminowych – dodała.
OMV oceniło, że nie ma sankcji na dostawy gazu z Rosji i poprosiło ustawodawcę o podstawy prawne do takiej zmiany. Wiedeń zamierza stworzyć przepisy o odpowiednim stopniu dywersyfikacji. Przykładem może być polskie rozporządzenie dywersyfikacyjne nakazujące ograniczyć odstawy z jednego źródła do 33 procent importu. Jednakże sondaże pokazują, że jesienne wybory w Austrii może wygrać ultraprawica opowiadająca się za powrotem do gazu z Rosji pomimo inwazji na Ukrainie.
Reuters / Wojciech Jakóbik