Gazprom poinformował, że przepływ gazu przez gazociąg Nord Stream po dnie Bałtyku zostanie ograniczony do 67 mln m sześc. na dobę. Wczoraj informował o redukcji przepływu do 100 mln m sześc. na dobę. Rządy Niemiec i Włoch odpowiadają na ruchy Rosjan.
Przyczyną tego ma być „wymuszony postój kolejnej turbiny produkcji niemieckiego Siemensa”. Wczoraj w komunikacie firma skarżyła się, że z remontu nie powróciła turbina do tłoczni gazu Portowaja. Tłocznia ta zapewnia odpowiednie ciśnienie gazu wewnątrz obu nitek podbałtyckiej magistrali biegnącej do Niemiec. Pracują tam cztery zespoły turbosprężarek produkcji niemieckiego Siemensa, które łącznie pozwalają na przesył 167 mln m sześc. gazu dziennie. Obecnie dwie z czterech turbin nie pracują.
– Zgodnie z wymaganiami Rostechnadzoru i biorąc pod uwagę stan techniczny silnika turbiny, nastąpiła decyzja o wstrzymaniu pracy jednej z turbin produkcji Siemensa. Działanie to spowoduje zmniejszenie tłoczenia gazu do 67 mln m sześc. na dobę – głosi komunikat spółki.
Tłoczenie ma zostać zmniejszone o godz. 1:30 16 czerwca.
Siemens tłumaczy, że turbina nie powróciła na swoje miejsce ze względu na fakt, że jej remont odbywał się w Kanadzie. Ze względu na wprowadzone sankcje na rosyjski przemysł energetyczny, rząd Kanady nie wyraził zgody na dostarczenie remontowanej turbiny do Rosji. Obecnie trwają rozmowy pomiędzy Siemensem a rządami Kanady i Niemiec, aby znaleźć rozwiązanie kompromisowe.
Ze względu na oświadczenia Gazpromu, a także pożar w terminalu LNG Freeport w USA cena gazu na europejskiej giełdzie TTF podskoczyła dziś o 10 euro na MWh do poziomu prawie 110 Euro za MWh.
Odpowiedź Niemiec
Niemiecki minister gospodarki Robert Habeck powiedział, że sprzęt nie został objęty sankcjami i poinformował o tym Siemens Energy. Na konferencji prasowej w Berlinie Habeck dodał, że według jego wiedzy pierwsza transza konserwacyjna, w której mogłoby to nawet doprowadzić do problemów, nastąpi jesienią, a rachunek Gazpromu również nie wyjaśnia dostatecznie, dlaczego podaż spadła teraz o 40 procent. – W mojej ocenie jest to decyzja polityczna Rosji – powiedział Habeck.
Odpowiedź Włochy
Włoski koncern energetyczny ENI poinformował w środę o otrzymaniu od rosyjskiego Gazpromu komunikatu o redukcji tego dnia dostaw gazu o 15 procent. Włoska firma zapewniła, że monitoruje rozwój sytuacji. – Powody zmniejszenia dostaw nie zostały zakomunikowane – przekazał rzecznik ENI. Rząd Włoch podjął w ostatnich miesiącach kroki na rzecz redukcji uzależnienia od dostaw rosyjskiego gazu i podpisał umowy o ich zwiększeniu między innymi z Algierią, Angolą i Demokratyczną Republiką Konga.
Kommiersant/Gazprom/Reuters/Clean Energy Wire/Polska Agencja Prasowa/Michał Perzyński/Mariusz Marszałkowski
Kardaś: Usterka może być pretekstem. Rosja znów używa gazu przeciwko Europie