Najważniejsze informacje dla biznesu

REIT-y przejmują mieszkania? Biurowce tracą blask po pandemii

Pandemia osłabiła rynek biurowców, a REIT-y widzą szansę na zyski w mieszkaniach, choć eksperci ostrzegają przed potencjalnym chaosem na rynku.

Pandemia COVID-19 znacząco wpłynęła na rynek nieruchomości, szczególnie na sektor biurowy, który od 2020 roku boryka się z trudnościami. Biurowce, zwłaszcza starsze i mniej efektywne energetycznie, tracą na atrakcyjności, a ich właściciele zmagają się z wysokimi kosztami utrzymania i rosnącym odsetkiem pustostanów. W efekcie inwestorzy, w tym fundusze typu REIT, coraz częściej kierują uwagę na rynek mieszkaniowy, widząc w nim szansę na wyższe stopy zwrotu. Jak zauważa Robert Chojnacki, prezes RedNet, biurowce „leżą” od pandemii, co skłania fundusze do poszukiwania nowych aktywów, takich jak mieszkania na wynajem.

REIT-y, czyli fundusze inwestujące w nieruchomości generujące dochód z najmu, mogą zrewolucjonizować polski rynek mieszkaniowy, ale budzą też obawy. Zdaniem ekspertów, takich jak Tomasz Delowski, rozwój REIT-ów mieszkaniowych w Polsce będzie początkowo ograniczony do dużych miast, jak Warszawa czy Gdańsk, co ogranicza ryzyko masowego wykupu mieszkań.

Jednak AMRON ostrzega, że niekontrolowany napływ kapitału może wywołać chaos i napięcia społeczne, zwłaszcza jeśli REIT-y skupią się na maksymalizacji zysków. Propozycje ustawowego zmuszania takich funduszy do inwestowania w budownictwo społeczne zyskały poparcie, choć ich wdrożenie wymaga czasu i precyzyjnych regulacji.

Rynek biurowy w Polsce nadal boryka się z wyzwaniami wynikającymi z pandemii, w tym ze spadkiem popytu na powierzchnie biurowe. Jak wynika z analiz, liczba konwersji biurowców na cele mieszkaniowe rośnie o 10-15 procent rocznie, szczególnie w dużych miastach. Eksperci, tacy jak Daniel Radkiewicz z INWI, wskazują, że trend ten jest już ugruntowany w Europie Zachodniej, a Polska podąża podobną ścieżką. Przekształcanie nierentownych biurowców w mieszkania staje się atrakcyjną opcją, zwłaszcza w obliczu rosnących kosztów energii i zmieniających się przepisów dotyczących efektywności energetycznej.

REIT-y mieszkaniowe mogą zwiększyć podaż mieszkań na wynajem, co jest odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie w miastach. Jednak, jak podkreśla Chojnacki, fundusze te nie skupują pojedynczych lokali, lecz inwestują w duże projekty, obejmujące tysiące mieszkań. To może wpłynąć na wzrost cen, zgodnie z prawami popytu i podaży, ale jednocześnie daje szansę na rozwój nowych osiedli. Eksperci sugerują, że kluczowe będzie wprowadzenie regulacji, które zrównoważą interesy inwestorów i mieszkańców, aby uniknąć destabilizacji rynku.

Property news / Mateusz Gibała

Pandemia osłabiła rynek biurowców, a REIT-y widzą szansę na zyski w mieszkaniach, choć eksperci ostrzegają przed potencjalnym chaosem na rynku.

Pandemia COVID-19 znacząco wpłynęła na rynek nieruchomości, szczególnie na sektor biurowy, który od 2020 roku boryka się z trudnościami. Biurowce, zwłaszcza starsze i mniej efektywne energetycznie, tracą na atrakcyjności, a ich właściciele zmagają się z wysokimi kosztami utrzymania i rosnącym odsetkiem pustostanów. W efekcie inwestorzy, w tym fundusze typu REIT, coraz częściej kierują uwagę na rynek mieszkaniowy, widząc w nim szansę na wyższe stopy zwrotu. Jak zauważa Robert Chojnacki, prezes RedNet, biurowce „leżą” od pandemii, co skłania fundusze do poszukiwania nowych aktywów, takich jak mieszkania na wynajem.

REIT-y, czyli fundusze inwestujące w nieruchomości generujące dochód z najmu, mogą zrewolucjonizować polski rynek mieszkaniowy, ale budzą też obawy. Zdaniem ekspertów, takich jak Tomasz Delowski, rozwój REIT-ów mieszkaniowych w Polsce będzie początkowo ograniczony do dużych miast, jak Warszawa czy Gdańsk, co ogranicza ryzyko masowego wykupu mieszkań.

Jednak AMRON ostrzega, że niekontrolowany napływ kapitału może wywołać chaos i napięcia społeczne, zwłaszcza jeśli REIT-y skupią się na maksymalizacji zysków. Propozycje ustawowego zmuszania takich funduszy do inwestowania w budownictwo społeczne zyskały poparcie, choć ich wdrożenie wymaga czasu i precyzyjnych regulacji.

Rynek biurowy w Polsce nadal boryka się z wyzwaniami wynikającymi z pandemii, w tym ze spadkiem popytu na powierzchnie biurowe. Jak wynika z analiz, liczba konwersji biurowców na cele mieszkaniowe rośnie o 10-15 procent rocznie, szczególnie w dużych miastach. Eksperci, tacy jak Daniel Radkiewicz z INWI, wskazują, że trend ten jest już ugruntowany w Europie Zachodniej, a Polska podąża podobną ścieżką. Przekształcanie nierentownych biurowców w mieszkania staje się atrakcyjną opcją, zwłaszcza w obliczu rosnących kosztów energii i zmieniających się przepisów dotyczących efektywności energetycznej.

REIT-y mieszkaniowe mogą zwiększyć podaż mieszkań na wynajem, co jest odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie w miastach. Jednak, jak podkreśla Chojnacki, fundusze te nie skupują pojedynczych lokali, lecz inwestują w duże projekty, obejmujące tysiące mieszkań. To może wpłynąć na wzrost cen, zgodnie z prawami popytu i podaży, ale jednocześnie daje szansę na rozwój nowych osiedli. Eksperci sugerują, że kluczowe będzie wprowadzenie regulacji, które zrównoważą interesy inwestorów i mieszkańców, aby uniknąć destabilizacji rynku.

Property news / Mateusz Gibała

Najnowsze artykuły