Greenpeace Rosja: Jeśli Nord Stream 2 naruszy prawo, Europejczycy muszą się wycofać

19 października 2016, 16:10 Alert

Konsorcjum Nord Stream 2 przekonuje, że budowa kontrowersyjnego gazociągu o tej samej nazwie, który ma w założeniu przebiegać przez Rezerwat Kurgalski nie stworzy zagrożenia dla środowiska. Nie przekonuje to Greenpeace Rosja, który kontynuuje krytykę.

Ekolodzy piszą na swej stronie po rosyjsku, że stanowisko konsorcjum i władz samorządowych w regionie, które zapewniają, że projekt nie niesie ze sobą żadnego ryzyka, jest „bardzo dziwne”. – Dziwne jest, że Nord Stream 2, który deklaruje troskę o najwyższe standardy środowiskowe, uznał szlak przez Rezerwat Kurgalski za priorytetowy, a nawet przeprowadził tam nielegalne badania – pisze Michaił Kreindlin z Greenpeace Rosja.

Nord Stream 2 chce uspokoić ekologów

– Miejmy nadzieję, że słowa władz samorządowych przekonujących, że gazociąg powinien jednak omijać rezerwat nie pozostaną pustosłowiem. Nie należy zapominać, że Nord Stream 2 to międzynarodowy projekt. Jeśli rosyjskie władze naruszą własne prawo (ustawy o ochronie środowiska i o świecie zwierząt – przyp. red.) i zdecydują o budowie gazociągu przez terytorium rezerwatu, zagraniczni partnerzy na pewno nie będą chcieli być zamieszani w naruszenie międzynarodowych konwencji i psuć ich wizerunku w oczach opinii publicznej. W ten sposób decyzja o przeprowadzeniu magistrali przez Rezerwat Kurgalski może doprowadzić do zablokowania projektu Nord Stream 2 – ocenia Kreindlin.

Coraz bardziej stanowcze komentarze Greenpeace Rosja na temat działalności rosyjskich spółek energetycznych sprawiły, że doszło do prześladowań jej aktywistów. Część z nich opuściła kraj i zamieszkała m.in. w Polsce, o czym informował BiznesAlert.pl we wrześniu 2016 roku.

Greenpeace Rosja uderza w Rosnieft

 

Wojciech Jakóbik