icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Gryglas: Polski offshore nie powstanie bez portu instalacyjnego w Gdyni (ROZMOWA)

W opinii ministerstwa aktywów państwowych powstanie głównego portu instalacyjnego w Gdyni jest warunkiem sine qua non realizacji polskich projektów morskich farm wiatrowych na Bałtyku, a sam port morski w tym mieście jest najbliżej planowanej lokalizacji tych farm. Umiejscowienie zaplecza logistycznego obsługi morskich farm wiatrowych w Gdyni spełnia zatem wszystkie niezbędne wymogi stawiane tego typu obiektom – zapewnia  podsekretarz stanu w ministerstwie aktywów państwowych oraz  pełnomocnik ds. rozwoju morskiej energetyki wiatrowej Zbigniew Gryglas w rozmowie z BiznesAlert.pl.

BiznesAlert.pl: Został Pan powołany na pełnomocnika morskiej energetyki wiatrowej (MEW) w marcu br. Jakie są Pana cele rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce?

Zbigniew Gryglas: Moim zadaniem jako pełnomocnika MEW w ministerstwie aktywów państwowych jest przede wszystkim koordynacja działań spółek nadzorowanych przez ministerstwo przy inwestycjach offshore na Bałtyku. Niemniej jednak, celem moich działań jest i będzie aktywizacja polskich przedsiębiorców, by podejmowali nowe wyzwania gospodarcze przede wszystkim w Polsce. W Polsce produkowane są już wieże elektrowni wiatrowych, fundamenty morskich elektrowni wiatrowych. Jest dwóch producentów łopat dla elektrowni wiatrowych (na Śląsku i Pomorzu), rozwinięty przemysł stoczniowy, wykorzystywany do budowy specjalistycznych statków dla morskiej energetyki wiatrowej. Wierzę także, że jest uzasadnienie lokalizacji w Polsce produkcji turbin elektrowni wiatrowych i centrum szkoleniowego offshore.

Jako pełnomocnik MEW prowadzę również dialog z przedsiębiorcami z sektora morskiej energetyki wiatrowej, w tym z przedstawicielami firm zagranicznych, w celu wymiany doświadczeń i efektywnego przygotowania dostaw i usług niezbędnych dla przyszłych inwestycji na Morzu Bałtyckim. Zależy mi na rozwoju lokalnego łańcucha dostaw na potrzeby morskich farm wiatrowych. Moim zadaniem jest identyfikowanie potrzeb i rekomendowanie odpowiednich kierunków zmian w obowiązujących przepisach prawa.

Ponadto rozwój sektora morskiej energetyki wiatrowej jest niezbędny dla realizacji polityki gospodarczej państwa, w tym także daje szanse i możliwość pobudzenia polskiej gospodarki po okresie pandemii wirusa SARS-COV-2. Kwestie związane z gospodarką i realizacją polityki gospodarczej państwa dziś wymagają szczególnych i bezprecedensowych działań. Rozwój morskiej energetyki wiatrowej z racji na jego znaczący wpływ na gospodarkę jest aktualnie przedmiotem intensywnych prac analitycznych, efektem których będzie w szczególności przedłożenie przez Ministra Aktywów Państwowych stosownych propozycji legislacyjnych poprawek dotyczących kształtu przyszłej ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych (UD34).

Na jakim etapie znajdują się prace nad ustawą o offshore?

Do projektu ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych (UD34) do czasu, gdy projekt był przedmiotem prac, w ministerstwie aktywów państwowych zgłoszone zostały łącznie 233 uwagi w ramach uzgodnień międzyresortowych (łącznie 74 strony uwag), oraz 674 uwag w ramach konsultacji publicznych (łącznie 236 stron uwag).

Wszystkie uwagi zgłoszone dotychczas ministerstwu aktywów państwowych zostały opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej Rządowego Centrum Legislacji. Wiemy, że od dnia 21 marca tego roku kompetencje w obszarze prowadzenia prac legislacyjnych nad wspomnianą ustawą zostały przeniesienie do ministerstwa klimatu. W ministerstwie klimatu obecnie trwa szczegółowa analiza wszystkich uwag zgłoszonych w ramach konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych projektu ustawy. Niestety nieznaczne spowolnienie prac wymusił COVID-19. Chciałbym, aby projekt w przeciągu najbliższych dni został przedstawiony ponownie do dodatkowych uzgodnień międzyresortowych.

Bez portów nie powstanie żadna farma wiatrowa na Morzu Bałtyckim. Czy polskie porty będą gotowe do budowy polskich wiatraków?

Kwestie rozwoju morskiej energetyki wiatrowej, z racji na ich oddziaływanie na gospodarkę, są aktualnie przedmiotem intensywnych prac analitycznych w ministerstwie aktywów państwowych, efektem których będzie w szczególności przedłożenie przez ministra aktywów państwowych stosownych propozycji legislacyjnych poprawek dotyczących kształtu przyszłej ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych. Proszę pamiętać, iż sektor offshore i sektory towarzyszące jego rozwojowi doskonale wpisują się w ramy gospodarki w obiegu zamkniętym, ukierunkowanej na rozwój lokalnej przedsiębiorczości.

Oczywiście, niezbędne będą budowa statków, czy inwestycje portowe. Kwestia gotowości polskich portów jest bardzo ważna, dlatego prowadzimy rozmowy z ich przedstawicielami oraz inwestorami. W opinii ministerstwa aktywów państwowych powstanie głównego portu instalacyjnego w Gdyni jest warunkiem sine qua non realizacji polskich projektów morskich farm wiatrowych na Bałtyku, a sam port morski w tym mieście jest najbliżej planowanej lokalizacji tych farm. Umiejscowienie zaplecza logistycznego obsługi morskich farm wiatrowych w Gdyni spełnia zatem wszystkie niezbędne wymogi stawiane tego typu obiektom

Zgodnie z przekazaną nam informacją, Zarząd Morskiego Portu Gdynia jest otwarty na regularne spotkania ze wszystkimi interesariuszami ze środowisk gospodarczych w sprawie projektu utworzenia zaplecza offshore w tym porcie. Jednocześnie, konieczna jest także oficjalna inicjatywa środowisk gospodarczych i inwestorów, którzy mogą informować o potencjalnych potrzebach, oraz o oczekiwanych działaniach związanych z planowanymi przez potencjalnych inwestorów morskich farm wiatrowych.

Zarząd portu w Gdyni już w lutym potwierdził zainteresowanie nabyciem terenu  o powierzchni 32 ha od PGZ Stocznia Wojenna. Pozyskanie terenów przez zarząd portu w Gdyni, jest na obecnym etapie prowadzone przez zarząd spółki na poziomie operacyjnym. Działania te są zgodne z planem inwestycyjnym spółki na 2020 rok, który przewiduje możliwość inwestycji w nowe tereny na rzecz rozwoju sektora morskiej energetyki wiatrowej. Należy podkreślić, że wszelkie działania zarządu portu gdyńskiego mają charakter stricte biznesowy, i są poprzedzone analizą ekonomiczną i prawną.

Vattenfall dostrzega potencjał offshore w Polsce

Postanowieniem Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum 31 marca została ogłoszona upadłość spółki ST³ Offshore. Branża jest zaniepokojona jej sytuacją, bo była często wymieniana jaka element wkładu polskiego w projekty wiatrowe. Co będzie dalej z tą spółką?

Spółka ST3 Offshore nie jest podmiotem nadzorowanym przez ministra aktywów państwowych. Skarb Państwa nie posiada żadnych udziałów w tej spółce. Większościowy pakiet udziałów posiada fundusz MARS Fundusz Inwestycyjny Zamknięty. Głównym uczestnikiem Funduszu jest Polska Grupa Zbrojeniowa z tym zastrzeżeniem, iż fundusz jest zarządzany przez spółkę zależną od PGZ., tj. MS Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych.

Ogłaszając upadłość Spółki ST3 Offshore, sąd wyznaczył jednocześnie syndyka, którego zadaniem będzie zakończenie wszystkich spraw spółki, ustalenie listy wierzycieli, a następnie likwidacja jej majątku.
Koncepcja ratowania ST3 Offshore zakładała pełne wykorzystanie gospodarcze potencjału tego podmiotu i dalsze funkcjonowanie Spółki ST3 Offshore w oparciu o przemysł okrętowy. Propozycja zakładała wpisanie aktywności tego podmiotu w ideę gospodarki o obiegu zamkniętym i efektywne wykorzystanie potencjału infrastrukturalnego, ludzkiego i technologicznego trzech podmiotów, tj.: Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia, ST3 Offshore oraz Zakładu Recyklingu Statków Szczecin. Koncepcja ratowania Spółki ST3 Offshore nie została jednak przyjęta przez zarząd spółki, więc sąd ogłosił jej upadłość. Z punktu widzenia ministerstwa aktywów państwowych, jest istotne, aby spółka ST3 Offshore, w ramach upadłości przeszła pełną restrukturyzację prawną, techniczną oraz właścicielską, która pozwoli na kontynuację działalności firmy, jednak już w innych uwarunkowaniach prawnych, w oparciu o jej podstawowe aktywa. W mojej opinii, należałoby efektywnie wykorzystać aktywa tej spółki oraz kontynuować jej podstawową działalność.

Jakiś czas temu stwierdził Pan w komentarzu dla Pulsu Biznesu, że Bałtyk to naturalny kierunek zainteresowania PGNiG. W jaki sposób ta spółka mogłaby się zaangażować w morskie farmy wiatrowe i dlaczego?

Bałtyk to naturalny kierunek dla PGNiG. Proszę spojrzeć na gigantów sektora gazowego sprzed kilkunastu lat. Otóż oni dziś są obecni w offshore. Dodatkowo, w przypadku wielu podmiotów, to naturalny efekt synergii kompetencji, wiedzy i technologii.

PGNiG już teraz przymierza się do akwizycji elektrociepłowni, i ich ukierunkowanie na źródła stricte gazowe, niskoemisyjne, a kolejnym krokiem będą zapewne OZE. Proszę pamiętać, iż jednym z członków zarządu PGNIG jest dziś osoba wywodząca się ze środowiska OZE. Dobrym przykładem dla PGNiG jest kierunek wytyczony przez innego czempiona gospodarki, a mianowicie KGHM, który docelowo chce rozwijać projekty energetyki odnawialnej i do takich inwestycji przygotowuje się już dziś. Gaz jako nośnik energii jest dobrym źródłem uzupełniającym względem instalacji korzystających z wiatru, słońca lub nawet biomasy. Zatem ten kierunek będzie naturalnym etapem rozwoju PGNiG w następnych latach.

Czy koronawirus może wpłynąć na polskie projekty wiatrowe na Morzu Bałtyckim?

Rozwój morskiej energetyki wiatrowej jest niezbędny z punktu widzenia polityki gospodarczej państwa, w tym także daje szansę i możliwość pobudzenia polskiej gospodarki po pandemii koronawirusa.
Rozwój energetyki tego rodzaju jest także niezwykle istotnym elementem długofalowej strategii rządu, który wpisuje się w globalny trend transformacji energetycznej. W przypadku PKN Orlen założenia projektowe nie uległy zmianie, a prace przygotowawcze do inwestycji prowadzone są zgodnie z dotychczasowym harmonogramem.

Rozmawiała Patrycja Rapacka

W opinii ministerstwa aktywów państwowych powstanie głównego portu instalacyjnego w Gdyni jest warunkiem sine qua non realizacji polskich projektów morskich farm wiatrowych na Bałtyku, a sam port morski w tym mieście jest najbliżej planowanej lokalizacji tych farm. Umiejscowienie zaplecza logistycznego obsługi morskich farm wiatrowych w Gdyni spełnia zatem wszystkie niezbędne wymogi stawiane tego typu obiektom – zapewnia  podsekretarz stanu w ministerstwie aktywów państwowych oraz  pełnomocnik ds. rozwoju morskiej energetyki wiatrowej Zbigniew Gryglas w rozmowie z BiznesAlert.pl.

BiznesAlert.pl: Został Pan powołany na pełnomocnika morskiej energetyki wiatrowej (MEW) w marcu br. Jakie są Pana cele rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce?

Zbigniew Gryglas: Moim zadaniem jako pełnomocnika MEW w ministerstwie aktywów państwowych jest przede wszystkim koordynacja działań spółek nadzorowanych przez ministerstwo przy inwestycjach offshore na Bałtyku. Niemniej jednak, celem moich działań jest i będzie aktywizacja polskich przedsiębiorców, by podejmowali nowe wyzwania gospodarcze przede wszystkim w Polsce. W Polsce produkowane są już wieże elektrowni wiatrowych, fundamenty morskich elektrowni wiatrowych. Jest dwóch producentów łopat dla elektrowni wiatrowych (na Śląsku i Pomorzu), rozwinięty przemysł stoczniowy, wykorzystywany do budowy specjalistycznych statków dla morskiej energetyki wiatrowej. Wierzę także, że jest uzasadnienie lokalizacji w Polsce produkcji turbin elektrowni wiatrowych i centrum szkoleniowego offshore.

Jako pełnomocnik MEW prowadzę również dialog z przedsiębiorcami z sektora morskiej energetyki wiatrowej, w tym z przedstawicielami firm zagranicznych, w celu wymiany doświadczeń i efektywnego przygotowania dostaw i usług niezbędnych dla przyszłych inwestycji na Morzu Bałtyckim. Zależy mi na rozwoju lokalnego łańcucha dostaw na potrzeby morskich farm wiatrowych. Moim zadaniem jest identyfikowanie potrzeb i rekomendowanie odpowiednich kierunków zmian w obowiązujących przepisach prawa.

Ponadto rozwój sektora morskiej energetyki wiatrowej jest niezbędny dla realizacji polityki gospodarczej państwa, w tym także daje szanse i możliwość pobudzenia polskiej gospodarki po okresie pandemii wirusa SARS-COV-2. Kwestie związane z gospodarką i realizacją polityki gospodarczej państwa dziś wymagają szczególnych i bezprecedensowych działań. Rozwój morskiej energetyki wiatrowej z racji na jego znaczący wpływ na gospodarkę jest aktualnie przedmiotem intensywnych prac analitycznych, efektem których będzie w szczególności przedłożenie przez Ministra Aktywów Państwowych stosownych propozycji legislacyjnych poprawek dotyczących kształtu przyszłej ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych (UD34).

Na jakim etapie znajdują się prace nad ustawą o offshore?

Do projektu ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych (UD34) do czasu, gdy projekt był przedmiotem prac, w ministerstwie aktywów państwowych zgłoszone zostały łącznie 233 uwagi w ramach uzgodnień międzyresortowych (łącznie 74 strony uwag), oraz 674 uwag w ramach konsultacji publicznych (łącznie 236 stron uwag).

Wszystkie uwagi zgłoszone dotychczas ministerstwu aktywów państwowych zostały opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej Rządowego Centrum Legislacji. Wiemy, że od dnia 21 marca tego roku kompetencje w obszarze prowadzenia prac legislacyjnych nad wspomnianą ustawą zostały przeniesienie do ministerstwa klimatu. W ministerstwie klimatu obecnie trwa szczegółowa analiza wszystkich uwag zgłoszonych w ramach konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych projektu ustawy. Niestety nieznaczne spowolnienie prac wymusił COVID-19. Chciałbym, aby projekt w przeciągu najbliższych dni został przedstawiony ponownie do dodatkowych uzgodnień międzyresortowych.

Bez portów nie powstanie żadna farma wiatrowa na Morzu Bałtyckim. Czy polskie porty będą gotowe do budowy polskich wiatraków?

Kwestie rozwoju morskiej energetyki wiatrowej, z racji na ich oddziaływanie na gospodarkę, są aktualnie przedmiotem intensywnych prac analitycznych w ministerstwie aktywów państwowych, efektem których będzie w szczególności przedłożenie przez ministra aktywów państwowych stosownych propozycji legislacyjnych poprawek dotyczących kształtu przyszłej ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych. Proszę pamiętać, iż sektor offshore i sektory towarzyszące jego rozwojowi doskonale wpisują się w ramy gospodarki w obiegu zamkniętym, ukierunkowanej na rozwój lokalnej przedsiębiorczości.

Oczywiście, niezbędne będą budowa statków, czy inwestycje portowe. Kwestia gotowości polskich portów jest bardzo ważna, dlatego prowadzimy rozmowy z ich przedstawicielami oraz inwestorami. W opinii ministerstwa aktywów państwowych powstanie głównego portu instalacyjnego w Gdyni jest warunkiem sine qua non realizacji polskich projektów morskich farm wiatrowych na Bałtyku, a sam port morski w tym mieście jest najbliżej planowanej lokalizacji tych farm. Umiejscowienie zaplecza logistycznego obsługi morskich farm wiatrowych w Gdyni spełnia zatem wszystkie niezbędne wymogi stawiane tego typu obiektom

Zgodnie z przekazaną nam informacją, Zarząd Morskiego Portu Gdynia jest otwarty na regularne spotkania ze wszystkimi interesariuszami ze środowisk gospodarczych w sprawie projektu utworzenia zaplecza offshore w tym porcie. Jednocześnie, konieczna jest także oficjalna inicjatywa środowisk gospodarczych i inwestorów, którzy mogą informować o potencjalnych potrzebach, oraz o oczekiwanych działaniach związanych z planowanymi przez potencjalnych inwestorów morskich farm wiatrowych.

Zarząd portu w Gdyni już w lutym potwierdził zainteresowanie nabyciem terenu  o powierzchni 32 ha od PGZ Stocznia Wojenna. Pozyskanie terenów przez zarząd portu w Gdyni, jest na obecnym etapie prowadzone przez zarząd spółki na poziomie operacyjnym. Działania te są zgodne z planem inwestycyjnym spółki na 2020 rok, który przewiduje możliwość inwestycji w nowe tereny na rzecz rozwoju sektora morskiej energetyki wiatrowej. Należy podkreślić, że wszelkie działania zarządu portu gdyńskiego mają charakter stricte biznesowy, i są poprzedzone analizą ekonomiczną i prawną.

Vattenfall dostrzega potencjał offshore w Polsce

Postanowieniem Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum 31 marca została ogłoszona upadłość spółki ST³ Offshore. Branża jest zaniepokojona jej sytuacją, bo była często wymieniana jaka element wkładu polskiego w projekty wiatrowe. Co będzie dalej z tą spółką?

Spółka ST3 Offshore nie jest podmiotem nadzorowanym przez ministra aktywów państwowych. Skarb Państwa nie posiada żadnych udziałów w tej spółce. Większościowy pakiet udziałów posiada fundusz MARS Fundusz Inwestycyjny Zamknięty. Głównym uczestnikiem Funduszu jest Polska Grupa Zbrojeniowa z tym zastrzeżeniem, iż fundusz jest zarządzany przez spółkę zależną od PGZ., tj. MS Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych.

Ogłaszając upadłość Spółki ST3 Offshore, sąd wyznaczył jednocześnie syndyka, którego zadaniem będzie zakończenie wszystkich spraw spółki, ustalenie listy wierzycieli, a następnie likwidacja jej majątku.
Koncepcja ratowania ST3 Offshore zakładała pełne wykorzystanie gospodarcze potencjału tego podmiotu i dalsze funkcjonowanie Spółki ST3 Offshore w oparciu o przemysł okrętowy. Propozycja zakładała wpisanie aktywności tego podmiotu w ideę gospodarki o obiegu zamkniętym i efektywne wykorzystanie potencjału infrastrukturalnego, ludzkiego i technologicznego trzech podmiotów, tj.: Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia, ST3 Offshore oraz Zakładu Recyklingu Statków Szczecin. Koncepcja ratowania Spółki ST3 Offshore nie została jednak przyjęta przez zarząd spółki, więc sąd ogłosił jej upadłość. Z punktu widzenia ministerstwa aktywów państwowych, jest istotne, aby spółka ST3 Offshore, w ramach upadłości przeszła pełną restrukturyzację prawną, techniczną oraz właścicielską, która pozwoli na kontynuację działalności firmy, jednak już w innych uwarunkowaniach prawnych, w oparciu o jej podstawowe aktywa. W mojej opinii, należałoby efektywnie wykorzystać aktywa tej spółki oraz kontynuować jej podstawową działalność.

Jakiś czas temu stwierdził Pan w komentarzu dla Pulsu Biznesu, że Bałtyk to naturalny kierunek zainteresowania PGNiG. W jaki sposób ta spółka mogłaby się zaangażować w morskie farmy wiatrowe i dlaczego?

Bałtyk to naturalny kierunek dla PGNiG. Proszę spojrzeć na gigantów sektora gazowego sprzed kilkunastu lat. Otóż oni dziś są obecni w offshore. Dodatkowo, w przypadku wielu podmiotów, to naturalny efekt synergii kompetencji, wiedzy i technologii.

PGNiG już teraz przymierza się do akwizycji elektrociepłowni, i ich ukierunkowanie na źródła stricte gazowe, niskoemisyjne, a kolejnym krokiem będą zapewne OZE. Proszę pamiętać, iż jednym z członków zarządu PGNIG jest dziś osoba wywodząca się ze środowiska OZE. Dobrym przykładem dla PGNiG jest kierunek wytyczony przez innego czempiona gospodarki, a mianowicie KGHM, który docelowo chce rozwijać projekty energetyki odnawialnej i do takich inwestycji przygotowuje się już dziś. Gaz jako nośnik energii jest dobrym źródłem uzupełniającym względem instalacji korzystających z wiatru, słońca lub nawet biomasy. Zatem ten kierunek będzie naturalnym etapem rozwoju PGNiG w następnych latach.

Czy koronawirus może wpłynąć na polskie projekty wiatrowe na Morzu Bałtyckim?

Rozwój morskiej energetyki wiatrowej jest niezbędny z punktu widzenia polityki gospodarczej państwa, w tym także daje szansę i możliwość pobudzenia polskiej gospodarki po pandemii koronawirusa.
Rozwój energetyki tego rodzaju jest także niezwykle istotnym elementem długofalowej strategii rządu, który wpisuje się w globalny trend transformacji energetycznej. W przypadku PKN Orlen założenia projektowe nie uległy zmianie, a prace przygotowawcze do inwestycji prowadzone są zgodnie z dotychczasowym harmonogramem.

Rozmawiała Patrycja Rapacka

Najnowsze artykuły