Izraelscy hakerzy twierdzą, że włamali się do systemów zarządzających ropociągami Iranu odpowiadającego za istotną część podaży ropy na świecie i grożą mu „masową destrukcją”.
Grupa hakerów z Izraela WeRedEvils cytowana przez Jerusalem Post twierdzi, że zhackowała system dostaw ropy w Iranie. – Udało nam się położyć ręce na kluczowym i wrażliwym oprogramowaniu, o którym nie napiszemy teraz więcej, ale jesteśmy pewni, że Iran rozumie skalę poniesionych strat. Jak wiadomo z przeszłości wiertnie i reaktory mogą w określonych przypadkach doprowadzić do masowej destrukcji w razie wycieków czy przegrzania – sugerują hakerzy na Telegramie. Izrael oskarża Iran o inspirowanie ataku Hamasu oraz wsparcie bojówek antyizraelskich w całym regionie, w tym organizacji Hezbollah w Libanie, której sieci łączności także miały zostać zinfiltrowane przez hakerów WeRedEvils.
W przeszłości doszło do zakłócenia pracy wirówek w zakładzie wzbogacania uranu w Natanz, które spowodowało spowolnienie irańskiego programu jądrowego o kilka lat. Powodem była infekcja wirusem komputerowym Stuxnet o którą są posądzane USA oraz Izrael. Zakłócenie pracy sektora naftowego Iranu byłoby wyzwanie globalne, ze względu na to, że ten kraj jest istotnym producentem ropy eksportującym jej coraz więcej na rynek światowy.
Jerusalem Post / Wojciech Jakóbik
Przybyszewski: Święta wojna, czyli trzy imperia na bliskowschodnich rozstajach