Hansen: Ceny ropy wracają do poziomu 50 dol. za baryłkę

22 sierpnia 2016, 12:30 Energetyka

KOMENTARZ

Ole Hansen

Szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank

W reakcji na wynik referendum w sprawie Brexitu, notowania ropy naftowej straciły ponad 20proc., przechodząc z punktu widzenia analizy technicznej, w rynek niedźwiedzia. Jednak w ciągu kilku ostatnich tygodni notowania surowca zyskały 22 proc., co oznacza, że ceny powróciły do rynku byka.

Spadki z lipca były wywołane obawami przez wysokimi zapasami ropy i produktów ropopochodnych oraz ich negatywnym wpływem na proces uzupełniania zapasów. Ponadto był to okres, który charakteryzuje się zazwyczaj niższą aktywnością rafinerii – nałożyło to dodatkową presję na notowania ropy.

Czynniki te, wraz z rosnącą liczbą platform wiertniczych w USA oraz zwiększającą się podażą ze strony producentów spoza OPEC, przełożyły się na wzrost krótkich pozycji funduszy hedgingowych w surowcu. Dodatkowo, produkcja w Iranie i Arabii Saudyjskiej wzrosła o 1 milion baryłek dziennie od stycznia, jak podał Bloomberg.

Źródło: Saxo Bank

Źródło: Saxo Bank

Interwencje słowne, na które decydowali się kolejni słabsi członkowie OPEC, okazały się skuteczne dopiero wówczas, gdy do gry wkroczył minister energii Arabii Saudyjskiej. Podczas gdy dla słabszych producentów wyższe ceny ropy to kwestia absolutnie kluczowa, celem Arabii Saudyjskiej było przede wszystkim ustabilizowanie rynku po silnych spadkach wywołanych referendum w sprawie Brexitu.

Arabii Saudyjskiej udało się wpłynąć na nastroje oraz wywołać redukcję krótkich pozycji w ropie, których liczba błyskawicznie rosła w ostatnim czasie na rynku futures. I to właśnie to ograniczenie liczby krótkich pozycji – a nie prawdopodobieństwo osiągnięcia przez producentów porozumienia w sprawie ograniczenia podaży – jest głównym czynnikiem, który wywołał ostatnie silne wzrosty notowań ropy.

Zazwyczaj sierpień, a zwłaszcza wrzesień, są trudnymi miesiącami dla rynku ropy, z uwagi na wzrost podaży związany ze zmniejszonym popytem ze strony rafinerii. Jednak wszystko wskazuje na to, że nastroje poprawiły się nawet mimo tego trudnego okresu, w którym obecnie się znajdujemy.

Obawy przed zamrożeniem produkcji powinny być potencjalnie kolejnym czynnikiem, który zniechęci inwestorów przed agresywnym zajęciem krótkich pozycji we wrześniu, czyli miesiącu, w którym ceny ropy spadają od pięciu lat.

Obecnie, z uwagi na powrót cen do poziomu 50 USD/baryłkę, OPEC nie wykona raczej żadnych zdecydowanych kroków aż do zaplanowanego na koniec września posiedzenia w Algierze. Ponownie obserwujemy, jak Arabia Saudyjska w pojedynkę radzi sobie z ustabilizowaniem rynku w najlepszym możliwym momencie.

Z pewnością to wypowiedź ministra do spraw ropy naftowej Khalida al-Faliha o „gotowości do podjęcia wszelkich kroków” wywołała zdecydowane ograniczenie krótkich pozycji na rynku.

Źródło: Saxo Bank

Źródło: Saxo Bank

Naszym zdaniem potencjał dalszych zwyżek dla Brent Crude jest ograniczony, a notowania zapewne napotkają opór z obszarze 50-52 USD/baryłkę, aby następnie ponownie obniżyć się i utrzymać w trzecim kwartale w zakresie 45-50 USD/baryłkę.

Kolejna seria danych dotyczących tygodnia zakończonego 16 sierpnia – którą opublikuję na TradingFloor.com – powinna dać więcej wskazówek co do skali ograniczenia krótkich pozycji lub zajmowania nowych długich pozycji.

 

Źródło: CIRE.PL