Zielona ekspansja gospodarcza: USA kontra Unia. Spięcie

28 kwietnia 2023, 07:30 Energetyka

W najnowszym odcinku podcastu #SPIĘCIE red. naczelny BiznesAlert.pl Wojciech Jakóbik rozmawia ze współpracownikiem redakcji i amerykanistą Mikołaj Teperek. Temat tego odcinka jest różnica podejść do ekologii i gospodarki wśród sojuszników na Zachodzie. Jak USA i Unia Europejska patrzą na inwestycje w energetykę i zeroemisyjną infrastrukturę oraz elektromobliność?

Inflation Reduction Act. Grafika: Mikołaj Teperek.
Inflation Reduction Act. Grafika: Mikołaj Teperek.

Inflation Reduction Act to ustawa uchwalona w sierpniu minionego roku przez amerykański Kongres. Ustawa ta z inflacją ma niewiele wspólnego, ponieważ w głównej mierze skupia się na zabezpieczeniu wpływów USA za granicą i na świecie. W Europie najgłośniej o tej ustawie usłyszeliśmy podczas Forum Ekonomicznego w Davos, które miało miejsce w styczniu, gdzie wysłannik Białego Domu ds. klimatu John Kerry starł się z szefową Komisji Europejskiej, Ursulą von der Leyen właśnie o ustawę IRA. Szefowa KE uważa że strategia USA to nic innego jak protekcjonistyczne podejście do gospodarki – tłumaczy Mikołaj Teperek.

Czy Inflation Reduction Act rzeczywiście jest aż tak nie po drodze Unii Europejskiej? – To się okaże czy nie po drodze – opowiada Wojciech Jakóbik. – Na pewno jest to nie po drodze Komisji Europejskiej, która chce też promować zielone technologie, ale chce żeby one powstawały w Unii Europejskiej, czyli także w Polsce. IRA jest aktem protekcjonizmu gospodarczego, ale takiego wolnorynkowego i amerykańskiego. O ile zielone technologie rozwijają się na Zachodzie i państwa zachodnie przodują w tych technologiach to Chiny będą z tyłu. Mimo wszystko między USA i UE zaczyna iskrzyć, ponieważ mamy kryzys energetyczny i gospodarczy. Wszyscy gracze chcą zbudować miejsca pracy, a także wszyscy chcą wygrywać wybory dzięki tym miejscom pracy u siebie. A tu Amerykanie wbijają taki znak w swój trawnik z napisem: „Zapraszamy do nas! Jeżeli ktoś będzie u nas inwestował i tworzył te nowe technologie to dostanie ulgi podatkowe i wsparcie” – i to jest ich metoda promocji polityki klimatycznej, ale także protekcjonizmu gospodarczego. To podejście jest mniej nakazowo-rozdzielcze niż polityka Unii Europejskiej, gdzie u nas mamy system handlu emisjami CO2, czyli płacisz za to że je emitujesz.

– Amerykańskie podejście bardziej zachęca, a więc jest marchewką a unijnie w tym rozdaniu przypomina bardziej kij – dodaje Teperek.

– Amerykanie już mają pierwsze efekty swojej polityki. Niemiecka firma Weissmann sprzedaje cały biznes pomp ciepła właśnie do Stanów Zjednoczonych do jednej z firm amerykańskich, właśnie w nadziei na to, że Inflation Reduction Act pozwoli rozwijać ten biznes tam. Z gazety Der Spiegel wiadomo że firma Wiessmann szukała możliwości rozwoju swojego biznesu w Unii Europejskiej, ale nie uzyskała na to pieniędzy. Trudno się dziwić Niemcom, że skoro nie mogli się rozwijać u siebie w UE to lecą do USA. To przypomina gorączkę złota – kwituje Jakóbik.

Dowiedz się więcej o rywalizacji USA i UE oglądając cały podcast #SPIĘCIE na YouTube, Spotify itd. – podaj materiał dalej, jeśli Cię zainteresował.

Całą rozmowę można znaleźć na naszych kanałach YouTube, Spotify oraz SoundCloud: