Międzyrządowy Zespół ONZ ds. Zmian Klimatu (IPCC) ma opublikować dziewiątego sierpnia raport, który ma dostarczyć kolejnych informacji o tym, jak szybko nasza planeta się ociepla, i jak szkodliwe mogą być tego skutki. Do publikacji dojdzie osiem lat po ostatnim dokumencie tego typu. Czy rola atomu jako niezbędnego, stabilnego źródła redukcji emisji CO2 zostanie znów uwzględniona?
Od czasu ostatniego raportu Międzyrządowego Zespołu ONZ ds. Zmian Klimatu (IPCC) w 2013 roku emisje gazów cieplarnianych i średnia globalna temperatura nadal rosły. Nowy raport przewiduje, o ile więcej emisji można wyemitować do atmosfery, zanim średnia globalna temperatura wzrośnie o więcej niż 1,5 stopnia Celsjusza, czyli próg ustalony w porozumieniu paryskim. Ten „wskaźnik węglowy” może służyć jako mapa drogowa dla rządów, które planują własne plany redukcji emisji przed konferencją klimatyczną ONZ w listopadzie – COP26 w Glasgow.
Naukowcy twierdzą, że świat musi zmniejszyć o połowę globalne emisje do 2030 roku i obniżyć je do zera do 2050 roku, aby zapobiec globalnemu ociepleniu powyżej 1,5°C, które może wywołać poważne skutki na całym świecie.
W raporcie z 2013 roku można przeczytać, że jest „wysoce prawdopodobne”, że działalność człowieka powoduje zmiany klimatyczne, sugerując, że naukowcy byli co najmniej w 95 procentach pewni tego stwierdzenia. W tegorocznym raporcie prawdopodobnie zostanie użyty jeszcze mocniejszy język.
Co to jest IPCC?
IPCC, czyli międzynarodowy panel ekspercki przy ONZ opublikował od momentu powstania w 1988 roku już pięć tzw. Raportów Oceniających, aktualizujących dotychczasową wiedzę na temat zmian klimatycznych, ich skutków, przyszłych zagrożeń i sposobów rozwiązywania problemów.
Ta instytucja nie składa się z naukowców. W panelu biorą udział przedstawiciele rządów ze 195 krajów, którzy zlecają oceny ekspertom i naukowcom z całego świata. Opracowując te oceny, naukowcy biorą pod uwagę tysiące badań opublikowanych w pismach naukowych od czasu ostatniego raportu IPCC. Naukowcy spotykają się wirtualnie z decydentami od 26 lipca, analizując szczegóły i język w projekcie dokumentu, aby przyjąć najnowsze wnioski do nadchodzącego raportu. Rządy mogą sugerować zmiany w tekście, ale muszą one zostać uzgodnione w drodze konsensusu. Naukowcy muszą następnie upewnić się, że zmiany są zgodne z dowodami naukowymi. Poniedziałkowy raport jest w rzeczywistości tylko częścią tego, co trafi do ostatecznej wersji szóstego raportu oceniającego, kiedy zostanie wydany w 2022 roku.
Czy nowy raport znów uwzględni rolę atomu?
Ostatni specjalny raport IPCC opublikowany w 2018 roku po porozumieniu paryskim podkreślał, że energetyka jądrowa może być niezbędna, aby doprowadzić do neutralności klimatycznej i zapobiec przekroczeniu wzrostu temperatury o 1,5 stopnia Celsjusza. Cztery scenariusze zawarte w podsumowaniu tego raportu wskazują na różne podejścia społeczne. Udział energii jądrowej wzrasta we wszystkich czterech scenariuszach w porównaniu z 2010 rokiem aż o 50 procent do 2050 roku. Pokazuje to, że jeśli obecny trend się utrzyma, sześciokrotny wzrost mocy jądrowych na świecie jest niezbędny by możliwe było osiągnięcie celów porozumienia zawartego w Paryżu w 2015 roku.
Kurtyka: Atom powinien być jednym z głównych narzędzi w walce o klimat