Iran ma taryfę ulgową w porozumieniu naftowym

4 października 2016, 07:15 Alert

Iran zamierza zwiększyć eksport ropy do 2,35 mln baryłek dziennie – podał dyrektor ds. międzynarodowych w irańskiej spółce naftowej NIOC Mohsen Ghamsari. Obecnie ten kraj wysyła 2,2 mln baryłek dziennie. Pomimo nieformalnego porozumienia kartelu OPEC o wspólnym ograniczeniu wydobycia ropy, Teheran nie zamierza rezygnować z walki o rynki.

Ghamsari mówił także o możliwości zwiększenia wydobycia oraz eksportu przez Iran ze względu na to, że został on wyłączony ze zobowiązań do redukcji w ramach porozumienia naftowego OPEC. Podczas rozmów w Algierii członkowie kartelu mieli się zgodzić na wyłączenie Iranu z redukcji. Irańczyk podkreślił, że w rafineriach jego kraju znajduje się nadwyżka 1,8 mln baryłek dziennie, która zostanie alokowana na eksport.

Tankowiec naftowy. Fot. Wikimedia Commons
Tankowiec naftowy. Fot. Wikimedia Commons

Iran zamierza zwiększyć wydobycie do 4,2 mln baryłek dziennie, a eksport do 2,4 mln baryłek na dobę. W pierwszej połowie 2016 roku według irańskiego kalendarza (od 20 marca) było to średnio 2 mln baryłek dziennie. W tym okresie wysłano za granicę także 500 tysięcy baryłek kondensatu gazu.

Mówił także o eksporcie ropy naftowej do Europy. Według jego słów trafia tam 600-650 tysięcy baryłek dziennie. Jak informował BiznesAlert.pl, ograniczeniem dla rozwoju eksportu w tym kierunku jest kontrola Stanów Zjednoczonych nad umowami podpisanymi z Iranem. Waszyngton pozostaje sceptyczny wobec polityki Teheranu i blokuje głębszą współpracę z Europą.

27 września w Algierii kraje kartelu naftowego OPEC ustaliły, że wspólnie obniżą wydobycie w organizacji do 32,5-33 mln baryłek na dzień. Nie ustalono rozdziału obciążeń, choć informacje przekazane przez Iran świadczą o tym, że możliwe są wyjątki. Zgodnie z ustaleniami OPEC, „Iran razem z Libią i Nigerią, mają prawo do wydobycia na maksymalnym poziomie, który ma sens”.

Może to jednak oznaczać, że do formalnego porozumienia podczas oficjalnego szczytu OPEC zaplanowanego na listopad nie dojdzie.
– Widzieliśmy już naprawdę dużo podobnych dokumentów, które absolutnie nie zobowiązywały stron do niczego. Mają one znaczenie polityczne i propagandowe, a także PR-owe – przekonuje Michaił Krutichin, analityk RusEnergy. Jego zdaniem efekt porozumienia dla cen ropy będzie krótkofalowy.

Reuters/Wojciech Jakóbik