icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Jakóbik: Bilion dolarów na stabilizację leży pod Afganistanem. Kto go wykopie?

– Jeszcze Sowieci odkryli bogactwo surowców pod Afganistanem. Metale ziem rzadkich będące surowcami transformacji energetycznej w tym kraju pozwoliły snuć opowieści o bilionie dolarów do wydobycia, który mógłby wesprzeć odbudowę tego kraju. Jednakże wieloletnia destabilizacja i gra mocarstw powoduje, że skarb skryty pod afgańską ziemią pozostaje w ukryciu, czekając na chętnych – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Bilion dolarów pod Afganistanem

Trwa przejęcie władzy w Afganistanie przez Talibów po tym, jak USA zdecydowały o zakończeniu obecności wojskowej w tym kraju. Amerykanie zostawiają nieustabilizowany kraj i potencjalne źródło surowców strategicznych na pastwę innych potęg, jak Chiny czy Rosja. Brytyjska Służba Geologiczna zarządzała stroną swego afgańskiego odpowiednika. Służba afgańska dostarcza pełnej informacji na temat bogactw znajdujących się pod Afganistanem. Surowce transformacji energetycznej oraz nowoczesnych technologii jak miedź i metale ziem rzadkich występują obficie w obszarze Afgańskiego Pasa Miedziowego będącego najlepiej zbadanym obszarem geologicznym, jeszcze w czasach poprzedzających interwencję Sowietów w latach osiemdziesiątych. Sowieci badali go w latach okupacji 1973-88 i odkryli około 240 mln ton rudy miedzi z czego prawie jedna czwarta mogłaby zostać wydobyta oraz przerabiana w ewentualnej kopalni odkrywkowej na miejscu. Badania z XX wieku pozwoliły odkryć pokaźne zasoby kryształów berylu w wysokości 12 tysięcy ton w złożu Darrahe-Pech oraz złoża litu w złożu Parun. Amerykanie oszacowali złoża litu w prowincji Ghazni na porównywalne do tych, które znajdują się w Boliwii, czyli u największego producenta tego surowca znanego z magazynów energii na świecie. Afgańczycy posiadają także złoża tantalu, niobu, rtęci, uranu, molibdenu, aluminium oraz manganu. Amerykańska Służba Geologiczna szacuje zasoby metali ziem rzadkich w Afganistanie na 1,4 mln ton, a także 60 mln ton miedzi, 2,2 mld ton rudy żelaza. Oszacowali wartość zasobów mineralnych w Afganistanie na bilion dolarów Nieprzypadkowo jednak strona Afgańskiej Służby Geologicznej wygląda jakby powstała kilkadziesiąt lat temu. Nieustający konflikt w Afganistanie uniemożliwia dalsze zbieranie informacji geologicznej i skuteczne wykorzystanie tych zasobów. Tymczasem według Amerykanów afgańskie surowce mogłyby uczynić z tego kraju lidera i pomóc w odbudowie po latach wojny. Jednakże wieloletnia obecność USA w tym kraju nie doprowadziła do rozwoju wydobycia, a według Specjalnego Inspektora Generalnego do Spraw Odbudowy Afganistanu nie udało się stworzyć udanej strategii sektora wydobywczego w tym kraju. Chociaż administracja Donalda Trumpa stworzyła inicjatywę wydobycia surowców strategicznych poza granicami kraju (Energy Resource Governance Initative – ERGI) na przykład w Brazylii czy Kongo, nie uwzględniła ona Afganistanu. Należy przyznać, że jedną z przyczyn jest nielegalne wydobycie surowców prowadzone pod osłoną lokalnych watażków nierzadko pracujących z Talibami. Rząd wspierany przez Amerykanów był w stanie sięgnąć jedynie po ułamek potencjalnych przychodów z wydobycia przez lokalne układy polityczno-przestępcze znane z handlu makiem na heroinę. – Mając wielkiego sojusznika jak USA potrzebujące pilnie metali ziem rzadkich i Afganistan pełny tych zasobów, przebudowa partnerstwa w sektorze bezpieczeństwa na wielką, strategiczną współpracę ekonomiczną to wielka szansa. Układ z Talibanem na rzecz ochrony i wydobycia powinien być elementem przyszłego kursu politycznego w Afganistanie – pisał Ahmad Szach Katawazai, były przedstawiciel ambasady Afganistanu w USA z Afgańskiej Akademii Nauk w The Diplomat w 2020 roku. Wycofanie się wojsk amerykańskich z Afganistanu nie wyklucza takiego układu z Talibami, o ile inna potęga nie da im więcej, szczególnie z punktu widzenia ochrony praw człowieka.

Chiny mogą wejść w próżnię po USA

Dostawy metali ziem rzadkich są niezbędne do rozwoju wysokich technologii, w tym tych związanych z transformacją energetyczną oraz energetyką odnawialną. Największy ich producent to Chiny oskarżane o celowe ograniczanie podaży w celu podniesienia ich ceny. Trwają także spory polityczne między Zachodem a Państwem Środka okresowo utrudniające dostęp do tych surowców. Z tego punktu widzenia nowa podaż z Afganistanu może stać się sposobem na stabilizację tego kraju oraz unormowanie relacji Chin z Zachodem. Może to być jednak kolejny powód zaangażowania komunistów chińskich w tym kraju poza tym, że muzułmanie afgańscy wspierają mniejszość ujgurską prześladowaną przez Państwo Środka za terroryzm, o których prawa upomina się Zachód na czele z USA. Można sobie wyobrazić karkołomny scenariusz w którym USA wspierają wydobycie metali ziem rzadkich w Afganistanie przez Talibów w celu powstrzymywania Chin. Można także przedstawić sobie scenariusz, w którym to Państwo Środka angażuje się mocniej w Afganistanie, w celu przejęcia kontroli nad tamtejszymi złożami za pomoc rozwojową wzorem z państw afrykańskich, a co za tym idzie, wzmocnienia kontroli nad rynkiem oraz wpływu na Talibów w sporze o Ujgurów, na przykład poprzez inwestycje jak lotnisko Taxkorgan w Ujgurskim Obszarze Autonomicznym Sinciangu. Wówczas jednak uzależnienie od przychodów ze sprzedaży metali ziem rzadkich może zahamować, a nie wesprzeć rozwój Afganistanu przez gospodarkę rabunkową znaną z poczynań Chin w Afryce. – Stoimy przed groźbą klęski urodzaju, klątwy zasobów – mówił prezydent Aszraf Ghani, który musiał uciekać z kraju po przejęciu władzy przez Talibów. Chińczycy mogą wypełnić pustkę po Amerykanach z na przykład z pomocą inicjatywy Pasa i Szlaku znanej w Polsce, ale w przypadku Afganistanu bardziej realnej. Korytarz Gospodarczy Chiny-Pakistan wart 62 mld dolarów będący namacalną formą współpracy w przeciwieństwie do frazesów o zaangażowaniu Chin w naszym kraju, może zostać poszerzony o Afganistan. Zakłada inwestycje infrastrukturalne w autostrady, koleje oraz rurociągi. Zaangażowanie Chin wspieranych przez Pakistan hamowane przez obecność Amerykanów może zostać teraz wzmocnione, szczególnie z użyciem korupcji jako narzędzia biznesowego stosowanego w Afganistanie i Państwie Środka. Warto przypomnieć, że Talibowie poparli już budowę Gazociągu TAPI (Turkmenistan-Afganistan-Pakistan-Indie), który może w przyszłości pozwolić na dostawy do 33 mld m sześc. gazu rocznie z Turkmenistanu, w tym 5 mld m sześc. do Afganistanu. Talibowie mogliby potencjalnie zapewnić bezpieczeństwo pracy tej instalacji.

– Afganistan czeka zbyt wiele wyzwań by myśleć o wydobyciu metali ziem rzadkich jako panaceum – pisze Alan Dowd z Fraser Institute. – Korupcja polityczna w Kabulu sięga szczytów. Odległość geograficzna tego kraju to zawsze problem, a jego sąsiedzi są złośliwe, by ująć to delikatnie – dodaje w analizie z 2014 roku poprzedzającej przejęcie kontroli nad tym krajem przez Talibów w 2021 roku. Od tego czasu niewiele się zmieniło. Opowieści o miliardzie dolarów skrytym pod powierzchnią Afganistanu nie zostaną przekute w rzeczywistość bez nowej stabilizacji, a ta krucha z okresu dwóch dekad operacji NATO nie pozwoliła poczynić w tym zakresie żadnych postępów. Skarb Afgańczyków czeka zatem dalej na odkrywcę gotowego, by go odkopać. O tym, czy się uda, zdecyduje rozkład sił w regionie, będącym kością niezgody największych potęg międzynarodowych.

Gorgol: Posypał się amerykański domek z kart w Afganistanie

– Jeszcze Sowieci odkryli bogactwo surowców pod Afganistanem. Metale ziem rzadkich będące surowcami transformacji energetycznej w tym kraju pozwoliły snuć opowieści o bilionie dolarów do wydobycia, który mógłby wesprzeć odbudowę tego kraju. Jednakże wieloletnia destabilizacja i gra mocarstw powoduje, że skarb skryty pod afgańską ziemią pozostaje w ukryciu, czekając na chętnych – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Bilion dolarów pod Afganistanem

Trwa przejęcie władzy w Afganistanie przez Talibów po tym, jak USA zdecydowały o zakończeniu obecności wojskowej w tym kraju. Amerykanie zostawiają nieustabilizowany kraj i potencjalne źródło surowców strategicznych na pastwę innych potęg, jak Chiny czy Rosja. Brytyjska Służba Geologiczna zarządzała stroną swego afgańskiego odpowiednika. Służba afgańska dostarcza pełnej informacji na temat bogactw znajdujących się pod Afganistanem. Surowce transformacji energetycznej oraz nowoczesnych technologii jak miedź i metale ziem rzadkich występują obficie w obszarze Afgańskiego Pasa Miedziowego będącego najlepiej zbadanym obszarem geologicznym, jeszcze w czasach poprzedzających interwencję Sowietów w latach osiemdziesiątych. Sowieci badali go w latach okupacji 1973-88 i odkryli około 240 mln ton rudy miedzi z czego prawie jedna czwarta mogłaby zostać wydobyta oraz przerabiana w ewentualnej kopalni odkrywkowej na miejscu. Badania z XX wieku pozwoliły odkryć pokaźne zasoby kryształów berylu w wysokości 12 tysięcy ton w złożu Darrahe-Pech oraz złoża litu w złożu Parun. Amerykanie oszacowali złoża litu w prowincji Ghazni na porównywalne do tych, które znajdują się w Boliwii, czyli u największego producenta tego surowca znanego z magazynów energii na świecie. Afgańczycy posiadają także złoża tantalu, niobu, rtęci, uranu, molibdenu, aluminium oraz manganu. Amerykańska Służba Geologiczna szacuje zasoby metali ziem rzadkich w Afganistanie na 1,4 mln ton, a także 60 mln ton miedzi, 2,2 mld ton rudy żelaza. Oszacowali wartość zasobów mineralnych w Afganistanie na bilion dolarów Nieprzypadkowo jednak strona Afgańskiej Służby Geologicznej wygląda jakby powstała kilkadziesiąt lat temu. Nieustający konflikt w Afganistanie uniemożliwia dalsze zbieranie informacji geologicznej i skuteczne wykorzystanie tych zasobów. Tymczasem według Amerykanów afgańskie surowce mogłyby uczynić z tego kraju lidera i pomóc w odbudowie po latach wojny. Jednakże wieloletnia obecność USA w tym kraju nie doprowadziła do rozwoju wydobycia, a według Specjalnego Inspektora Generalnego do Spraw Odbudowy Afganistanu nie udało się stworzyć udanej strategii sektora wydobywczego w tym kraju. Chociaż administracja Donalda Trumpa stworzyła inicjatywę wydobycia surowców strategicznych poza granicami kraju (Energy Resource Governance Initative – ERGI) na przykład w Brazylii czy Kongo, nie uwzględniła ona Afganistanu. Należy przyznać, że jedną z przyczyn jest nielegalne wydobycie surowców prowadzone pod osłoną lokalnych watażków nierzadko pracujących z Talibami. Rząd wspierany przez Amerykanów był w stanie sięgnąć jedynie po ułamek potencjalnych przychodów z wydobycia przez lokalne układy polityczno-przestępcze znane z handlu makiem na heroinę. – Mając wielkiego sojusznika jak USA potrzebujące pilnie metali ziem rzadkich i Afganistan pełny tych zasobów, przebudowa partnerstwa w sektorze bezpieczeństwa na wielką, strategiczną współpracę ekonomiczną to wielka szansa. Układ z Talibanem na rzecz ochrony i wydobycia powinien być elementem przyszłego kursu politycznego w Afganistanie – pisał Ahmad Szach Katawazai, były przedstawiciel ambasady Afganistanu w USA z Afgańskiej Akademii Nauk w The Diplomat w 2020 roku. Wycofanie się wojsk amerykańskich z Afganistanu nie wyklucza takiego układu z Talibami, o ile inna potęga nie da im więcej, szczególnie z punktu widzenia ochrony praw człowieka.

Chiny mogą wejść w próżnię po USA

Dostawy metali ziem rzadkich są niezbędne do rozwoju wysokich technologii, w tym tych związanych z transformacją energetyczną oraz energetyką odnawialną. Największy ich producent to Chiny oskarżane o celowe ograniczanie podaży w celu podniesienia ich ceny. Trwają także spory polityczne między Zachodem a Państwem Środka okresowo utrudniające dostęp do tych surowców. Z tego punktu widzenia nowa podaż z Afganistanu może stać się sposobem na stabilizację tego kraju oraz unormowanie relacji Chin z Zachodem. Może to być jednak kolejny powód zaangażowania komunistów chińskich w tym kraju poza tym, że muzułmanie afgańscy wspierają mniejszość ujgurską prześladowaną przez Państwo Środka za terroryzm, o których prawa upomina się Zachód na czele z USA. Można sobie wyobrazić karkołomny scenariusz w którym USA wspierają wydobycie metali ziem rzadkich w Afganistanie przez Talibów w celu powstrzymywania Chin. Można także przedstawić sobie scenariusz, w którym to Państwo Środka angażuje się mocniej w Afganistanie, w celu przejęcia kontroli nad tamtejszymi złożami za pomoc rozwojową wzorem z państw afrykańskich, a co za tym idzie, wzmocnienia kontroli nad rynkiem oraz wpływu na Talibów w sporze o Ujgurów, na przykład poprzez inwestycje jak lotnisko Taxkorgan w Ujgurskim Obszarze Autonomicznym Sinciangu. Wówczas jednak uzależnienie od przychodów ze sprzedaży metali ziem rzadkich może zahamować, a nie wesprzeć rozwój Afganistanu przez gospodarkę rabunkową znaną z poczynań Chin w Afryce. – Stoimy przed groźbą klęski urodzaju, klątwy zasobów – mówił prezydent Aszraf Ghani, który musiał uciekać z kraju po przejęciu władzy przez Talibów. Chińczycy mogą wypełnić pustkę po Amerykanach z na przykład z pomocą inicjatywy Pasa i Szlaku znanej w Polsce, ale w przypadku Afganistanu bardziej realnej. Korytarz Gospodarczy Chiny-Pakistan wart 62 mld dolarów będący namacalną formą współpracy w przeciwieństwie do frazesów o zaangażowaniu Chin w naszym kraju, może zostać poszerzony o Afganistan. Zakłada inwestycje infrastrukturalne w autostrady, koleje oraz rurociągi. Zaangażowanie Chin wspieranych przez Pakistan hamowane przez obecność Amerykanów może zostać teraz wzmocnione, szczególnie z użyciem korupcji jako narzędzia biznesowego stosowanego w Afganistanie i Państwie Środka. Warto przypomnieć, że Talibowie poparli już budowę Gazociągu TAPI (Turkmenistan-Afganistan-Pakistan-Indie), który może w przyszłości pozwolić na dostawy do 33 mld m sześc. gazu rocznie z Turkmenistanu, w tym 5 mld m sześc. do Afganistanu. Talibowie mogliby potencjalnie zapewnić bezpieczeństwo pracy tej instalacji.

– Afganistan czeka zbyt wiele wyzwań by myśleć o wydobyciu metali ziem rzadkich jako panaceum – pisze Alan Dowd z Fraser Institute. – Korupcja polityczna w Kabulu sięga szczytów. Odległość geograficzna tego kraju to zawsze problem, a jego sąsiedzi są złośliwe, by ująć to delikatnie – dodaje w analizie z 2014 roku poprzedzającej przejęcie kontroli nad tym krajem przez Talibów w 2021 roku. Od tego czasu niewiele się zmieniło. Opowieści o miliardzie dolarów skrytym pod powierzchnią Afganistanu nie zostaną przekute w rzeczywistość bez nowej stabilizacji, a ta krucha z okresu dwóch dekad operacji NATO nie pozwoliła poczynić w tym zakresie żadnych postępów. Skarb Afgańczyków czeka zatem dalej na odkrywcę gotowego, by go odkopać. O tym, czy się uda, zdecyduje rozkład sił w regionie, będącym kością niezgody największych potęg międzynarodowych.

Gorgol: Posypał się amerykański domek z kart w Afganistanie

Najnowsze artykuły