KOMENTARZ
Wojciech Jakóbik
Redaktor naczelny BiznesAlert.pl
Powiązania na styku biznesu i polityki w Czechach utrudniają realizację Gazociągu Polska-Czechy (Stork II). W tle jest kontrowersyjny projekt gazociągu z Rosji do Niemiec o nazwie Nord Stream 2.
8 listopada mija termin składania wniosków o dofinansowanie dla projektu Stork II, czyli nowego gazociągu z Polski do Czech z funduszu Connecting Europe Facility. Mieli go złożyć wspólnie operatorzy Gaz-System i Net4Gas. Ze względu na problemy strony czeskiej do tego nie doszło.
Operator poinformował stronę polską, że powodem jego niechęci do podpisania się pod wspólnym wnioskiem jest opór regulatora czeskiego, który domaga się gwarancji ekonomicznych dla Stork II. Takich jednak może udzielić jedynie dostawca, który udowodni, że będzie przesyłał przez nowy gazociąg surowiec. Gaz-System nie może spełnić tego oczekiwania, bo jest operatorem, a nie dostawcą.
Czeska firma występuje przeciwko planom Grupy Wyszehradzkiej. 15 października podczas spotkania prezydentów Grupy w Rzeszowie z udziałem wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznej uznawany za prorosyjskiego prezydent Czech Milosz Zeman przyznał, że Stork II jest kluczowy dla bezpieczeństwa energetycznego regionu. Dlaczego czeski regulator i operator myślą inaczej?
Układ za Nord Stream 2
Czeski Net4Gas jest prywatną firmą, która zarządza gazociągami w Czechach. Chociaż firma należała wcześniej do niemieckiego RWE, to kupili jej udziały (po 50 procent) niemiecki Allianz Infrastructure Czech HoldCo II (50 procent) i kanadyjski Borealis Novus Parent. Prezesem jest zaś Andreas Rau urodzony w Akwizgranie. Wcześniej pracował na stanowiskach związanych z operowaniem przesyłu gazu w niemieckiej firmie E.on Ruhrgas.
E.on zadeklarował zaangażowanie w projekt gazociągu Nord Stream 2, który mógłby posłużyć do zwiększenia dostaw rosyjskiego gazu przez Czechy do Europy Środkowo-Wschodniej. To konkurencja dla Bramy Północnej, którą Polacy chcieliby wykorzystać także do dostaw na rynek czeski. Niemcy chcieliby nim słać gaz rosyjski z Nord Stream i Nord Stream 2, który będzie mógł docierać przez istniejący, według zapowiedzi Komisji Europejskiej udostępniony w większym stopniu Gazpromowi, gazociąg OPAL oraz planowany EUGAL, którymi gaz może popłynąć wzdłuż linii Odry do Czech, a stamtąd m.in. do Polski. Nie wiadomo, czy ma to przełożenie na poglądy Niemców w Net4Gas.
Być może kłopot jest także po stronie regulatora sektora energetyki w Czechach. To Energeticky Regulacni Urad (ERU). Przewodzi mu Alena Vitaskova, w latach 2001-2003 generalny dyrektor niemieckiego RWE Transgaz. To właśnie RWE oddało część gazociągów Net4Gas, ale najwyraźniej nie zerwało więzi personalnych. Ponadto, Vitaskova jest związana z prorosyjską partią ANO i wicepremierem, ministrem finansów Andrejem Babiszem. To była kandydatka na senatora.
Z kolei Babisz to jeden z najbogatszych Czechów uznawany za polityka prorosyjskiego. Jest znany z sekowania Unipetrolu, czeskiej córki PKN Orlenu działającej w jego kraju. Przejęciem akcji spółki pod kontrolą Polaków był zainteresowany Agrofert, ale przegrał z Orlenem.
W czerwcu 2016 roku był gotowy wniosek Gaz-System i Net4Gas o dofinansowanie Stork II z CEF. Wtedy jednak nie doszło do porozumienia i przepadł grant na 45 mln złotych. Informację na temat niepowodzenia rozmów z winy polskiej razem z plotką o tym, że Polacy są zainteresowani gazem z Nord Stream 2 podawały Lidove Noviny. Należą one do wspomnianego wyżej Andreja Babisza.
Przed podpisaniem memorandum podawały w lipcu, że to Polacy nie chcą Stork II pomimo przeciwnych deklaracji z Warszawy. Lidove Noviny stawiały wtedy pod znakiem zapytania plan budowy przez Polskę gazociągów Korytarza Norweskiego, które mają zapewnić dostawy surowca ze złóż PGNiG w Norwegii oraz od innych dostawców obecnych na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. „Plan ma dwa haczyki. Polskie rozmowy z Norwegią ruszają po raz trzeci, po dwóch woltach na korzyść wschodniego sąsiada, przez co Skandynawowie podchodzą do sprawy z rezerwą” – czytamy w gazecie. Przekonywał też, że nowe władze w Polsce chcą Europy Środkowej bez Niemiec, czego nie chcą Czesi, anonimowi rozmówcy dziennika. Ktoś mógłby uznać, że gazeta próbuje skłócić Czechów z Polakami.
Po podpisaniu dokumentu w Krynicy dziennikarze gazety należącej do wicepremiera Czech zasugerowali, że Polska chce sprowadzać gaz przez Nord Stream 2, co było przekłamaniem.
Dziennik troskał się, że jeśli gaz z Nord Stream 2 nie będzie płynął przez Czechy, a Polacy i Słowacy wybudują własne połączenie gazowe, Praga może zostać osamotniona na regionalnym rynku gazu.
„Niestety, jest możliwe, że tranzyt gazu przez terytorium Czech zostanie całkowicie wstrzymany, a w tym przypadku grozi to ogromnym wzrostem cen dla klientów – ostrzegał wtedy rzecznik Urząd Regulacji Energetyki któremu przewodzi wspomniana Alena Vitaskova.
W ten sposób Lidove Noviny we współpracy z czeskim regulatorem zachęcały Czechów do Nord Stream 2 wbrew sprzeciwowi Pragi wobec tego projektu wyartykułowanemu we wspólnym liście państw Grupy Wyszehradzkiej, państw bałtyckich i Rumunii z marca 2016 roku. Czy korzystając ze swoich wpływów wicepremier Czech prowadzi za pomocą swej gazety samodzielną politykę zagraniczną po myśli architektów Nord Stream 2, ale wbrew Pradze?
Uruchomienie Stork II i wykorzystanie go do dostaw gazu w formie skroplonej, np. z USA i przez Korytarz Norweski, do Czech, to zagrożenie dla planu rozwoju eksportu rosyjskiego gazu przez Niemcy, przy pomocy Nord Stream 1 i 2. Czy w projekt uderzył układ rosyjsko-niemiecki przeciwko Bramie Północnej?
Przed działaniami hybrydowymi w sferze informacyjnej, ostrzegała Informacyjna Służba Bezpieczeństwa (BIS). – Rosyjskie służby wywiadowcze prowadzą wojnę informacyjną na terenie Czech. Budowane sieci zależności oraz wykorzystywane narzędzia propagandowe mogą posłużyć do destabilizacji kraju – pisał we wrześniu czeski kontrwywiad.
Jak poinformowała Towarowa Giełda Energii, na parkiet gazowy weszło w październiku niemieckie RWE.
Brama Północna powstaje
Polska i Czechy kontynuują współpracę pomimo balastu uwikłania Net4Gas i czeskiego regulatora w relacje z architektami Nord Stream 2 na styku polityki oraz biznesu. Pomimo problemów we wrześniu 2016 roku premierzy Polski i Czech podpisali na Forum Ekonomicznym w Krynicy memorandum o woli kontynuacji projektu Stork II.
Kiedy znikną problemy po stronie Net4Gas, projekt Stork II będzie mógł być kontynuowany. Polacy zamierzają wykonać swoją część zadania pomimo oporu, a tym samym kontynuować koncepcję budowy Bramy Północnej i rozwijać Korytarz Północ-Południe, czyli sieć połączeń od Świnoujścia po chorwacką wyspę Krk.