Jakóbik: Energetyka w Strategii Bezpieczeństwa Narodowego RP. To kosztuje

6 listopada 2014, 14:01 Energetyka

KOMENTARZ

Wojciech Jakóbik

Redaktor naczelny BiznesAlert.pl

Wczoraj prezydent RP przedstawił Strategię Bezpieczeństwa Narodowego RP. Jest to dokument zastępujący wcześniejszą strategię z 2007. Uwzględnia nowe realia geopolityczne, szczególnie widoczne na przykładzie kryzysu ukraińskiego. Ważnym elementem strategii jest bezpieczeństwo energetyczne.

– Energetyka jest jednym z kluczowych elementów bezpieczeństwa narodowego – możemy przeczytać w dokumencie.

Według autorów strategii do głównych czynników bezpieczeństwa energetycznego należy:

  1. dostęp do surowców energetycznych, w tym poza granicami kraju,
  2. dywersyfikacja źródeł i kierunków dostaw paliw
  3. budowa nowych mocy w oparciu o zróżnicowane technologie wytwarzania, pozwalająca na zrównoważenie krajowego popytu na energię.

– Polityka energetyczna Polski ukierunkowana jest na zapewnienie właściwego rozwoju infrastruktury wytwórczej, przesyłowej i magazynowej oraz stymulowanie inwestycji w nowoczesne, energooszczędne technologie i produkty, a także ograniczenia zależności od dostaw surowców energetycznych – czytamy w dokumencie.

Strategia afirmuje zatem program dywersyfikacji dostaw węglowodorów prowadzony przez spółki Skarbu Państwa na który składają się sztandarowe projekty z sektora jak naftoport, terminal LNG w Świnoujściu czy rozbudowa połączeń infrastrukturalnych z innymi krajami oraz wewnątrz Polski. Chociaż ekonomiści często krytykują wysokie koszty takich przedsięwzięć, dla Belwederu nie ma wątpliwości – z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa należy je ponosić w celu realizacji owych przedsięwzięć. Dlaczego?

– Wskutek zależności państw Unii Europejskiej od importu surowców energetycznych, niezbędne będzie zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego poprzez nieprzerwane oraz zdywersyfikowane źródła dostaw gazu ziemnego i ropy naftowej – napisano w Strategii. – Wyzwaniem będą również skutki ograniczenia transportu ropy naftowej przez terytorium Polski do państw Europy Środkowej, podobnie jak importu tego surowca do Polski przy wykorzystaniu istniejącej infrastruktury – zauważają autorzy.

– Szansą będzie budowa wspólnego europejskiego rynku energii, utrzymanie solidarnych zachowań państw członkowskich, służących stworzeniu jednolitych reguł i instrumentów podnoszących bezpieczeństwo energetyczne – jest napisane w dokumencie. To aluzja do hasła Unii Energetycznej, które obecnie reprezentuje polskie postulaty na rzecz solidarności energetycznej oraz łączenia rynków energii oraz gazu w Unii Europejskiej. Belweder dostrzega znaczenie wspólnej polityki energetycznej UE dla bezpieczeństwa energetycznego Polski.

– Wyzwaniem dla Polski będzie zapewnienie efektywnych warunków instytucjonalnych i prawnych dla poszukiwań i eksploatacji surowców ze złóż niekonwencjonalnych oraz dla rozwoju energetyki jądrowej, której znaczna część cyklu paliwowego zlokalizowana jest na obszarze UE, a wykorzystywany na jej potrzeby uran znajduje się głównie w krajach stabilnych politycznie – głosi Strategia. Chodzi o prawo geologiczne i górnicze przyjęte po trzech latach ociągań, specustawę węglowodorową łatającą jego dziury oraz specjalny podatek węglowodorowy nakładający obciążenia podatkowe na inwestorów  poszukujących surowców. W zakresie energetyki atomowej mowa zapewne o nowych mechanizmach wsparcia dla polskiej siłowni jądrowej, jak kontrakty różnicowe czy rynek mocy,  które prawdopodobnie będą wymagały zmian w legislacji. Belweder nie może z oczywistych przyczyn napisać, że do tej pory opisywanemu wyzwaniu Polska nie może sprostać.

– Wyzwaniem dla bezpieczeństwa narodowego jest uzależnienie krajowej gospodarki od dostaw surowców energetycznych z jednego źródła oraz wahania cen tych surowców spowodowane wydarzeniami na rynkach międzynarodowych – piszą autorzy prezydenckiego dokumentu. „Jedno źródło” to Rosja. „Wydarzenia” to np. wojna gazowa, której wyraźnie obawia się ekipa prezydenta RP. Jedyne remedium to łączenie rynków oraz polityki energetycznej w ramach Unii Europejskiej.

– Na sektor energetyczny coraz silniej będzie oddziaływała polityka regulacyjna UE, tworząc wyzwania finansowe oraz ograniczenia swobody działania w sferze energetycznej – wskazuje Strategia. To słuszna obawa Belwederu o granice ingerencji Unii Europejskiej w politykę energetyczną państwa. Szybko jednak uśmierzają ją potencjalne korzyści związane z cedowaniem odpowiedzialności za ten sektor do Brukseli: „Do poprawy bezpieczeństwa energetycznego przyczyni się dywersyfikacja dróg i źródeł dostaw surowców, z wykorzystaniem złóż niekonwencjonalnych, źródeł wytwarzania, między innymi w oparciu o energetykę jądrową, a także zapewnienie stabilności dostaw energii poprzez rozwój infrastruktury wytwórczej i sieciowej”.

Wśród działań gospodarczych w sferze bezpieczeństwa pojawiły się także punkty dotyczące energetyki. – Strategicznym zadaniem na rzecz bezpieczeństwa energetycznego jest uruchomienie wydobycia surowców energetycznych z krajowych złóż niekonwencjonalnych, rozwój infrastruktury sieciowej i wytwórczej w oparciu o paliwa węglowe, jądrowe i gazowe oraz zapewnienie zróżnicowanego dostępu do źródeł i dróg dostaw surowców energetycznych – podsumowują autorzy Strategii. – Kluczowa jest liberalizacja rynków energii oraz tworzenie warunków dla realizacji inwestycji w sektorze energetycznym. Istotnym elementem polityki państwa będzie zapewnienie stabilności dostaw oraz integracja systemów energetycznych z państwami członkowskimi UE.

Budowa bezpieczeństwa energetycznego ma odbywać się w ramach jednego z „podsystemów gospodarczych”.

Do priorytetów przygotowawczych określających kierunki rozwoju i doskonalenia bezpieczeństwa energetycznego Polski Strategia Bezpieczeństwa Narodowego RP zalicza (w nawiasach mój komentarz):

  1. uruchomienie przemysłowego wydobycia gazu ziemnego ze złóż niekonwencjonalnych, w tym opracowanie technologii wydobywczej dostosowanej do specyfiki krajowych złóż tego surowca (chodzi o gaz łupkowy, którego wydobycie przemysłowe miało ruszyć w 2015 roku ale niestety tak nie będzie),
  2. rozbudowę sieci przesyłowych i magazynów do przesyłu dodatkowych ilości gazu ziemnego do odbiorców krajowych i zagranicznych (zwiększenie mocy magazynów, która obecnie wynosi 2,6 mld m3 czyli 1/5 zapotrzebowania wynoszącego ok. 15 mld m3 rocznie),
  3. budowę regionalnego centrum dystrybucyjno-magazynowego gazu ziemnego na terytorium Polski.
  4. rozbudowę terminala LNG o kolejne możliwości regazyfikacyjne (Belweder postuluje budowę trzeciego zbiornika zwiększającego przepustowość obiektu z 5 do 7,5 mld m3 rocznie, przewidzianą jako opcję),
  5. rozbudowę istniejących i nowych połączeń gazowych w ramach Grupy Wyszehradzkiej w celu budowy regionalnego rynku gazu.
  6. Kontynuację prac na rzecz zróżnicowania źródeł dostaw ropy naftowej, w tym komercyjnej realizacji projektu dotyczącego importu surowca z rejonu Morza Kaspijskiego (chodzi szczególnie o ropociąg Odessa-Brody Gdańsk, Belweder próbuje wskrzesić ten przekreślony politycznie projekt),
  7. wsparcie dla uruchomienia przemysłowego wydobycia ropy naftowej ze złóż niekonwencjonalnych w Polsce (po gazie łupkowym Strategia wspomina o ropie łupkowej, która często towarzyszy złożom gazu niekonwencjonalnego).
  8. modernizację systemu magazynowania, przesyłu i dystrybucji ropy naftowej i paliw w kraju
  9. planowane polepszenie parametrów terminalu naftowego (jak w przypadku gazoportu, zwiększenie mocy).

Zdaniem autorów dokumentu „istotna jest przebudowa sektora wytwarzania energii elektrycznej, z uwzględnieniem priorytetu, jakim jest wykorzystanie krajowych złóż nośników energii pierwotnej (węgiel kamienny, brunatny i gaz,w tym ze złóż niekonwencjonalnych) oraz energetyki jądrowej. W tym celu koniecznym jest zapewnienie wsparcia państwa dla długoterminowych, kapitałochłonnych inwestycji w nowe moce w elektroenergetyce”.

Jest to deklaracja poparcia dla inwestycji w energetykę konwencjonalną oraz utrzymania dofinansowania do inwestycji jak Elektrownia Opole. Priorytetem ma być wykorzystanie dominujących w Polsce złóż a nie np. transformacja energetyczna jak Energiewende w Niemczech.

– Bezpieczeństwo państwa wymaga międzyresortowej koordynacji, z uwzględnieniem podziału kompetencji w Radzie Ministrów w zakresie polityki energetycznej oraz zapewnienia wpływu państwa na jej realizację przez przedsiębiorstwa energetyczne, co umożliwi szybką i skuteczną reakcję w przypadku pojawienia się zagrożeń na rynkach energetycznych – czytamy w dokumencie. Jest to apel o skoordynowanie pracy ministerstw współodpowiedzialnych za energetykę, między którymi rozrzucono określone kompetencje w sektorze: ministerstwa gospodarki, środowiska, skarbu, finansów i spraw zagranicznych. Fundamentem koordynacji mógłby być pełnomocnik rządu do spraw energetyki a, według mnie, najlepiej ministerstwo energetyki, być może utworzone na bazie ministerstwa gospodarki. – Za realizację są odpowiedzialni ministrowie, urzędy centralne, wojewodowie, samorząd i inne podmioty zależnie od zagadnienia – jest napisane dalej. Jeżeli odpowiedzialność za wdrożenie strategii będzie rozproszona, to skutki będą tak opłakane jak reformy polskiej energetyki będące obiektem sporów międzyresortowych na czele z prawem geologicznym i górniczym dla sektora łupkowego.

– Konieczne jest zachowanie przez państwo kontroli nad kluczową infrastrukturą sektora paliwowo-energetycznego oraz rozszerzenie nadzoru i kontroli nad bogactwem zasobów geologicznych państwa – piszą twórcy Strategii. To sprzeciw wobec prywatyzacji strategicznych spółek energetycznych jak brany pod uwagę w tym zakresie Lotos.

Belweder opowiada się za obroną energetyki konwencjonalnej, własności państwa w sektorze i ambitnego, choć drogiego programu dywersyfikacyjnego. Strategia przypomina o tym, że bezpieczeństwo energetyczne kosztuje a jego realizacja wymaga zdecydowanych, trudnych posunięć. Jest podstawą do obrony takiej linii we wszelkich dyskusjach na temat polskiej energetyki.

Treści nowej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego Rzeczypospolitej Polskiej „będą rozwijane w Polityczno-Strategicznej Dyrektywie Obronnej Rzeczypospolitej Polskiej oraz Strategii Rozwoju Systemu Bezpieczeństwa Narodowego Rzeczypospolitej Polskiej, realizującej długo- i średniookresową strategię rozwoju kraju”. Czas pokaże, jak przebiegnie realizacja postulatów Strategii.