Jakóbik: Czy Gazociąg Polska-Ukraina będzie celem wojny informacyjnej?

12 września 2016, 10:45 Energetyka

KOMENTARZ

Wojciech Jakóbik

fot. Gazprom

Redaktor naczelny BiznesAlert.pl

Po Gazociągu Polska-Czechy także Gazociąg Polska-Ukraina może stać się obiektem wojny informacyjnej. Jest to możliwe tym bardziej, że perspektywy współpracy są obiecujące.

Podczas XXVI Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdrój spotkali się przywódcy Grupy Wyszehradzkiej i Ukrainy. Współpraca państw unijnych naszego regionu ze wschodnim sąsiadem dotkniętym agresją Rosji kwitnie na płaszczyźnie deklaracji. Istnieje jednak szereg wspólnych inicjatyw, które mają szanse na sukces. Polacy mają w nich swój udział.

Wyszehrad za Ukrainą

Premierzy Czech, Polski, Słowacji i Węgier wyrazili poparcie dla integralności terytorialnej Unii Europejskiej. Pomimo obaw komentatorów, nawet najbardziej sceptyczny wobec integracji europejskiej węgierski premier Wiktor Orban zajął stanowisko za wzmacnianiem współpracy w ramach Unii i wykorzystywaniem do realizacji wspólnych celów we wspólnocie formatu Grupy Wyszehradzkiej.

Premier Słowacji Robert Fico podtrzymał poparcie dla dywersyfikacji dostaw gazu na Ukrainę przez terytorium jego kraju. Wyraził nadzieję, że nawet, jeśli w regionie powstanie nowy gazociąg, dostawy przez Ukrainę na Słowację i dalej do Unii zostaną utrzymane. Bratysława, podobnie jak Kijów, obawia się, że kontrowersyjny gazociąg Nord Stream 2 zagrozi zyskom z przesyłu rosyjskiego gazu dotychczasowym szlakiem. Prezydent Andrzej Kiska opowiedział się przeciwko projektowi, uznając go za niezgodny z priorytetami energetycznymi Unii i narzędzie polityczne w rękach Moskwy.

Grupa Wyszehradzka i Ukraina omówiły Nord Stream 2 w Krynicy

Premierzy krajów Grupy Wyszehradzkiej razem z odpowiednikami z państw bałtyckich i Rumunii wystosowali do Komisji Europejskiej list, w którym domagają się rygorystycznej oceny projektu Nord Stream 2 z punktu widzenia prawa unijnego. Oceniają w nim, że nowy gazociąg przez Bałtyk nie jest zgodny z celami politycznymi Unii.

Wojna informacyjna przeciwko współpracy

Podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy padł szereg deklaracji w sprawie Gazociągu Polska-Czechy (Stork II), który w rosyjskich mediach stał się obiektem dyskusji dotyczącej możliwego porzucenia go ze względu na spory o Nord Stream 2 między Pragą a Warszawą. Mamy memorandum o porozumieniu ws. Stork II, które wiodą w tym kierunku. To wymaga czasu i uwagi, ale ta sprawa się toczy – ocenił podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa ds. Unii Europejskiej Konrad Szymański. – Memorandum ucina spekulacje na temat problemów w naszej współpracy – podkreślił stanowczo minister w odpowiedzi na pytanie BiznesAlert.pl na ten temat.

– Konkurencja robi co może, aby wrzucić piach w tryby. Trzeba naszą współpracę postrzegać w perspektywie korzyści dla regionu z nowej infrastruktury dla dywersyfikacji źródeł, a nie tylko tras dostaw. Jeśli gaz z Nord Stream 2 będzie płynął na południe Europy, to ten projekt nie służy dywersyfikacji dostaw do regionu. Bezpieczeństwu służy Brama Północna i terminal LNG będą budowane. Memorandum ws. Stork II ucina spekulacje – dołączył do odpowiedzi wiceminister energii Michał Kurtyka.

NCSS w Krynicy. Grupa Wyszehradzka razem za nowym gazem dla regionu

Kolejnym projektem, który może posłużyć integracji Grupy Wyszehradzkiej, tym razem z Ukrainą, może być Gazociąg Polska-Ukraina, którego budowa jest zaplanowana na 2017 rok.

Spółka ERU Trading to największy prywatny importer gazu na rynek ukraiński. Od jesieni 2015 roku do chwili obecnej sprowadził od francuskiego Engie 510 mln m3 gazu ziemnego za pomocą rewersu gazowego ze Słowacji. W pierwszym półroczu 2016 roku firma sprowadziła 236 mln m3 gazu ziemnego. Latem 2016 roku rozpoczęła dostawy na mocy umowy z polskim PGNiG. Pierwsze dostawy odbyły się w lipcu tego roku za pomocą połączenia Komarno-Drozdowicze.

W przyszłości tego rodzaju dostawy mogłyby być świadczone przy użyciu Gazociągu Polska-Ukraina o planowanej przepustowości 8 mld m3 rocznie.

Jak pisałem na początku września, dane czeskiego wywiadu potwierdzają, że Rosja aktywnie przeciwdziała integracji energetycznej Grupy Wyszehradzkiej, w tym poprzez działania na rzecz skłócenia Polski i Czech, czego przykładem mógł być przypadek Stork II.

Jakóbik: Rosja zagraża współpracy energetycznej Polski z sąsiadami

Jaskółka współpracy Polska-Ukraina

9 września Gaz-System poinformował o usterce w punkcie Komarno-Drozdowicze. Nieznana jest jej przyczyna, ale praca gazociągu została przywrócona 11 września.

Ukraiński Ukrtransgaz poinformował, że utrata ciśnienia w gazociągu wynikała z przyczyn technicznych. Od 7 rano ukraińskiego czasu 12 września wykorzystanie połączenia wynosi 99 procent i wynosi 4,25 mln m3.

Połączenie Komarno-Drozdowicze służy obecnie dostawom gazu PGNiG na Ukrainę dla ERU Trading. Polacy nie ujawniają danych na temat wolumenu słanego nad Dniepr.

Spółka ERU Trading to największy prywatny importer gazu na rynek ukraiński. Od jesieni 2015 roku do chwili obecnej sprowadził od francuskiego Engie 510 mln m3 gazu ziemnego za pomocą rewersu gazowego ze Słowacji. W pierwszym półroczu 2016 roku firma sprowadziła 236 mln m3 gazu ziemnego. Latem 2016 roku rozpoczęła dostawy na mocy umowy z polskim PGNiG. Pierwsze dostawy odbyły się w lipcu tego roku za pomocą połączenia Komarno-Drozdowicze.

Nie ma podstaw do spekulacji, jakoby istniejące połączenie gazowe Polska-Ukraina stało się ofiarą działań z zewnątrz, na przykład ataku hakerskiego. Jednak problemy w jego funkcjonowaniu mogłyby zaszkodzić współpracy PGNiG z ERU Trading podobnie, jak usterki, które utrudniły pracę rafinerii Możejki pod kontrolą Orlen Lietuva.

Dyrektor ds. handlowych ERU Trading Jarosław Mudryj wiąże duże nadzieje ze współpracą polsko-ukraińską. – To ważny krok na rzecz dywersyfikacji naszego portfolio i zapewnienia stabilnych i opłacalnych dostaw gazu. Wierzymy, że współpraca ta pomoże dalej rozwijać ukraiński rynek gazu i integrować Ukrainę z europejskim rynkiem energetycznym, jako całością – powiedział w rozmowie z BiznesAlert.pl.

Bartosz Korzeniewski z działu handlu hurtowego PGNiG przekonuje, że dostawy z Polski na Ukrainę mogą być opłacalne. – Wstępne dostawy gazu na Ukrainę w ramach kontraktu z ERU Trading potwierdzają, że warunki komercyjne oferowane przez PGNiG są konkurencyjne i przez to atrakcyjne dla odbiorców w kraju oraz za granicą. Jestem zadowolony, że współpraca z ERU zwiększa udział w portfolio klientów PGNiG i pozwala nam zwiększać obecnością sąsiednich rynkach. Dostawy na rynek ukraiński są częścią polityki handlowej PGNiG – przyznał w komentarzu dla naszego portalu.

Współpraca PGNiG-ERU Trading to pierwsza jaskółka perspektywicznej współpracy. Według moich informacji wysokość dostaw jest symboliczna i nie przekracza 17 mln m3 miesięcznie. W przyszłości możliwy jest jednak rozwój dostaw na Ukrainę, także przy użyciu Gazociągu Polska-Ukraina oraz nowych źródeł dostaw: gazoportu w Świnoujściu oraz planowanego Korytarza Norweskiego. Polacy chcieliby zwiększyć rentowność gazociągu z Norwegii poprzez zwiększenie wolumenu dostaw, którym mogliby się dzielić z sąsiadami. Ten cel może wesprzeć także Stork II podważany w rosyjskich mediach.

Jakóbik: Pierwsza jaskółka współpracy gazowej Polski i Ukrainy

Można się zatem spodziewać, że wojna informacyjna nie ominie współpracy gazowej Polski z Ukrainą. Obiektem krytyki może się stać na przykład współpraca w elektroenergetyce, bo ERU Trading rozważa wejście z energią elektryczną na rynek polski. Polacy nie są zainteresowani dostawami, które podważałyby rentowność krajowych bloków energetycznych. Możliwe są także inne działania, na przykład kampania zniesławiająca Gazociąg Polska-Ukraina lub wręcz fizyczne zagrożenie dla jego funkcjonowania. Byłby to kolejny element podważania stabilności dostaw przez Ukrainę, które jest stosowane do uzasadnienia budowy kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2.

Miejmy nadzieję, że usterki na połączeniu Komarno-Drozdowicze się nie powtórzą. 12 września w Ambasadzie Ukrainy w Warszawie odbędą się uroczystości 25-lecia niepodległości ukraińskiej. Czy w przyszłym roku będziemy razem świętować kolejne sukcesy na drodze do niezależności energetycznej od Rosji?