Jakóbik: Rosja ma Gazprom, a my Orlen. Polska zmieni logikę zarządzania państwowymi aktywami

26 stycznia 2016, 15:30 Energetyka

KOMENTARZ

Dawid Jackiewicz, były minister skarbu państwa. Fot. MSP
Dawid Jackiewicz, były minister skarbu państwa. Fot. MSP

Wojciech Jakóbik

Redaktor naczelny BiznesAlert.pl

– Jeśli Gazprom realizuje politykę gospodarczą Rosji, to równie dobrze Orlen może realizować politykę Polski – mówi w rozmowie z Pulsem Biznesu minister skarbu państwa Dawid Jackiewicz. To zdanie symbolizuje nową logikę polityki zarządzania aktywami państwowymi, jaką chce wdrożyć nowa ekipa.

Z zapowiedzi Jackiewicza na łamach Pulsu wynika, że rolę ministerstwa skarbu państwa, które ma zostać usunięte w przyszłym roku, przejmie „holding spółek”. – Celem tej operacji jest doprowadzenie do tego, by państwowe podmioty były mocne i zdolne do konkurowania z zagranicznymi i dominowały na rynkach w naszym regionie – zapowiada minister. – Spółki państwowe muszą podlegać regułom gry stworzonym przez głównego akcjonariusza — skarb państwa, ponieważ mają misję, jak choćby zapewnienie państwu bezpieczeństwa energetycznego. Wiem, że czasami skarb ma tylko 20-30 proc. akcji, ale spółki, o których mówimy, ze względu na rolę w polskiej gospodarce muszą być traktowane wyjątkowo.

Dawid Jackiewicz tłumaczy potrzebę zmian, brakiem koncepcji w ostatnich ośmiu latach. – To, co najbardziej kłuło w oczy — niezależnie od tego, kto był ministrem — to brak spójnej koncepcji, po co w ogóle jest majątek państwowy nadzorowany przez Ministerstwo Skarbu Państwa. Jedyne, co się przebijało, to chęć pobierania dywidend, czyli cel fiskalny. Nie było spójnej polityki dotyczącej tego, jak podmioty państwowe mają wspólnie działać, rozwijać się, pozytywnie wpływać na rozwój gospodarki czy konkurować z podmiotami zagranicznymi – powiedział w rozmowie z Pulsem Biznesu.

Logika fiskalna ma zostać zastąpiona przez logikę planu gospodarczego. Tę myśl przewodnią widać w działaniach wszystkich resortów. Spółki skarbu państwa mają realizować politykę gospodarczą kraju. – Jeśli Gazprom realizuje politykę gospodarczą Rosji, to równie dobrze Orlen może realizować politykę Polski – mówi Jackiewicz. Podaje, że rząd zidentyfikował 11 obszarów, w których można konsolidować działalność spółek tak, aby radziły sobie one lepiej w rywalizacji międzynarodowej. Jako przykład jest podany PKN Orlen. Nieprzypadkowo, bo to największa w Europie Środkowo-Wschodniej naftowa firma i przykład czempiona narodowego. Podobną rolę w sektorze gazowym może w przyszłości pełnić PGNiG. Myśl przewodnia przedstawiona przez Jackiewicza jest także widoczna w polityce ministerstwa energii, które chce konsolidować górnictwo w ramach Polskiej Grupy Górniczej i zapowiada łączenie górnictwa z energetyką w układ popytu oraz podaży, który będzie odporny na obecną dekoniunkturę na rynku.

Powodzenie spółek na giełdzie staje się zatem drugorzędne. Dobitnym przykładem nowego podejścia jest rezygnacja PGNiG z ratingów Standard and Poor’s następujące niedługo po tym, jak agencja obniżyła ocenę dla Polski. Spółki skarbu państwa mają być przedłużeniem aparatu państwowego. Ta logika rzeczywiście zbliży Orlen czy PGNiG do Gazpromu, ale w założeniu rządu ma to pomóc naszym spółkom w rywalizacji z trudnymi graczami, jak wspomniany rosyjski koncern.

Trend powrotu etatyzmu do polityki gospodarczej państw jest po kryzysie 2008 roku coraz mocniej widoczny. W okresie zastoju gospodarczego rynek sam nie kreuje sytuacji korzystnych z punktu widzenia państwa. Nie gwarantuje rentowności kopalniom ani gazoportom. Natomiast są one potrzebne z punktu widzenia obecnej polityki gospodarczej Polski. Mocniejsze podporządkowanie spółek państwowych rządowi ma w tym pomóc. Nie spodziewajmy się jednak entuzjazmu na giełdzie. Choć tym nowa ekipa w Warszawie chyba się nie przejmuje, bo kalkuluje w dziesięcioleciach.