Jest nowy sposób na przekazanie koncesji poszukiwawczych i wydobywczych z PGNiG do Orlenu w razie fuzji. Nowa spółka-córka PGNiG ma zostać przekazana PKN-owi, by usunąć konieczność sukcesji generalnej lub wykupu poszczególnych akcji, które zajęłyby dodatkowy czas. Tymczasem nad planem połączenia Orlenu, Lotosu i PGNiG zbierają się czarne chmury – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.
Spółka-córka do przekazania koncesji
Prezes PGNiG podniósł zasłonę milczenia znad pomysłu rozważanego od kilku tygodni w resorcie aktywów państwowych oraz sektorze energetyczno-paliwowym, który miał ocalić koncesje poszukiwawcze i wydobywcze spółki z ul. Kasprzaka w Warszawie w razie przejęcia jej przez PKN Orlen. Ujawnił, że nowa spółka-córka prezentowana w komunikacie prasowym PGNiG jako narzędzie optymalizacji pracy całej grupy kapitałowej, ma także przejąć koncesje i ułatwić fuzję z Orlenem.
– Będziemy to robili na podstawie obecnie obowiązującego prawa. To jest operacja, którą planujemy zakończyć do połowy przyszłego roku. Jest podzielona na trzy etapy. W pierwszym wydzielimy aktywa operacyjne, nasze oddziały do stuprocentowo naszej spółki zależnej utworzonej w tym celu. Tam też przeniesiemy nasze koncesje – powiedział dziennikarzom prezes PGNiG Paweł Majewski. – Chodzi o to, aby obecna centrala ograniczyła się i skupiła przede wszystkim na działaniach nadzorczo-zarządczych i planistycznych, jeśli chodzi o transformację energetyczną, ale także możliwość zawierania różnych aliansów w przyszłości. Nie jest tajemnicą, że jest prowadzony proces fuzji z PKN Orlen i Grupą Lotos. Taka formuła zmieniona to oczywiście ułatwi – dodał.
Rzut oka do raportu bieżącego PGNiG pozwala odnaleźć stanowisko zarządu na temat nowej spółki-córki. – W opinii Zarządu Spółki przeprowadzenie Procesu Optymalizacji pozwoli na maksymalizację efektywności operacyjnej i finansowej Grupy Kapitałowej PGNiG, zwiększenie potencjału przedsiębiorstwa do zawierania aliansów strategicznych oraz osiągnięcie określonych w Strategii Grupy Kapitałowej PGNiG na lata 2017-2022 z perspektywą do 2026 roku (opublikowanej raportem bieżącym nr 19/2017 z dnia 13 marca 2017 roku) celów dla obszaru centrum korporacyjnego w zakresie m.in. poprawy efektywności poprzez procesową, organizacyjną oraz narzędziową optymalizację modelu biznesowego PGNiG – czytamy w komunikacie z 12 października.
Wspomniany alians to oczywiście połączenie z Orlenem i Lotosem. Przekazanie nowej spółki-córki wraz ze wszystkimi koncesjami do tworzonego giganta pozwoliłoby uniknąć czasochłonnego procesu sukcesji generalnej czy wyprzedaży akcji opisywanych już w przeszłości w BiznesAlert.pl.
Czarne chmury nad fuzjami
Wciąż jednak nie wiadomo czy ten proces się powiedzie. Przeciwko planom przejęcia PGNiG przez PKN Orlen występują związkowcy gazowniczy z istotnymi wpływami w strukturach regionalnych Prawa i Sprawiedliwości w pobliżu oddziałów PGNiG wspierani przez część opozycji parlamentarnej.
Wcześniej musi także dojść do zatwierdzenia środków zaradczych wymaganych przez Komisję Europejską w ramach fuzji Orlenu i Lotosu. 14 października o godz. 11.00 ma nad nimi obradować walne zgromadzenie udziałowców Lotosu. Solą niezgody jest pomysł ograniczenia kontroli Lotosu nad Rafinerią Gdańską poprzez stworzenie joint-venture i przekazanie 30 procent udziałów partnerowi zewnętrznemu wymagane przez Komisję.
Dzień wcześniej wybuchła afera wokół wiceprezesa tej firmy Jarosława Wróbla związanego od początku z planem fuzji. Ten odpiera zarzuty Wirtualnej Polski o niegospodarność w Polskiej Spółce Gazownictwa. Te informacje zapewne nieprzypadkowo wyciekają dzień przed rozstrzygnięciami w Lotosie.
Następne wyzwanie to ocena podjętych środków zaradczych przez Komisję Europejską z terminem do 14 listopada 2021 roku. Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek przekonywał na zeszłotygodniowej konferencji prasowej w Rafinerii Możejki z udziałem wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, że fuzje z Lotosem i PGNiG „nie są zagrożone”. – Przejęcie Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa przez PKN Orlen raczej nie nastąpi w tym roku. Możemy spodziewać się, że ten proces zakończy się do połowy 2022 roku, natomiast wcześniej powinno się udać zamknąć przejęcie Grupy Lotos – zapewniał w sierpniu wicepremier Sasin.
Wielka polityka
Pomysłodawcy stworzenia giganta Orlen-Lotos-PGNiG pokonują kolejne przeszkody na drodze do realizacji tego celu, ale pojawiają się kolejne. Nie wiadomo w jaki sposób wpłynie na nie kalendarz wyborczy i spór wewnątrz Zjednoczonej Prawicy na ten temat. Solidarna Polska oficjalnie krytykuje plany fuzji i nie jest jasne, czy Prawo i Sprawiedliwość będzie w stanie długofalowo utrzymać większość bez jej szabel w Sejmie.
AKTUALIZACJA – 14 października 2021 roku, godz. 14.10 – PGNiG przekazało stanowisko, w którym informuje, że wydzielenie nowej spółki-córki nie ma związku z fuzją. Poniżej jest zamieszczona jego treść:
– Celem biznesowo-finansowym prowadzonej przez GK PGNiG reorganizacji jest uspójnienie modelu Grupy z wiodącymi praktykami branżowymi, poprawa spójności z wytycznymi regulatora rynku, optymalizacja efektywności biznesowej oraz zwiększenie potencjału GK w zakresie budowy aliansów strategicznych – tłumaczy PGNiG.
– Jednocześnie nie jest prawdą, że „nowa spółka-córka PGNiG ma zostać sprzedana czy przekazana PKN-owi (PKN Orlen – przyp. red.), by usunąć konieczność sukcesji generalnej lub wykupu poszczególnych akcji”. PGNiG nie ma takich planów, a oficjalne funkcjonowanie takiego przekazu wprowadza uczestników rynku w błąd i może mieć wpływ na oceny oraz reakcje Inwestorów – ostrzega.
Jakóbik: Jak przenieść koncesje z PGNiG do Orlenu przy fuzji