KOMENTARZ
Wojciech Jakóbik
Redaktor naczelny BiznesAlert.pl
Turecka agencja prasowa Anadolu podaje, że nowy rząd w Ankarze, ma zamiar przyspieszyć prace nad budową Gazociągu Transanatolijskiego. Ma on przykładać szczególną wagę do tego projektu.
Islamistyczna partia prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana (AKP) zwyciężyła wybory parlamentarne w Turcji. Mimo to, w kraju trwają walki z Kurdami, które mogą przynieść dalszą destabilizację i zagrożenie dla planów Ankary w sektorze energetycznym.
Wyniki:
- Partia Sprawiedliwości i Rozwoju, AKP: 49.36% – 316 mandatów
- Republikańska Partia Ludowa, CHP: 25.44% – 134 mandatów
- Nacjonalistyczna Partia Działania, MHP: 11.96% – 41 mandatów
- Partia Ludowo-Demokratyczna (reprezentuje mniejszość kurdyjską), HDP: 10.65% – 59 mandatów
Wybory parlamentarne zostały powtórzone, ze względu na niemożliwość powołania rządu w poprzedniej kadencji. Wcześniejszą elekcję AKP przegrało. Obecnie odzyskało większość w parlamencie, która pozwoli na stabilne rządy. Frakcja prezydencka wygrała dzięki hasłom bezpieczeństwa i stabilizacji w Turcji.
Jednoznaczne poparcie dla Gazociągu Transanatolijskiego (TANAP) ze strony Ankary oznacza, że szanse Turkish Stream dodatkowo maleją, ponieważ nowy gazociąg tranzytowy zmniejszy znaczenie nowego połączenia z Rosją dla potencjalnych klientów na Bałkanach i w Unii Europejskiej. Projekt zakłada budowę gazociągu o wartości 10 mld dolarów, który pozwoli na tranzyt azerskiego surowca przez Turcję na rynek europejski. Jest on wspierany przez Komisję Europejską, ponieważ stanowi alternatywne źródło dostaw w stosunku do gazu z Rosji. Do Europy ma początkowo docierać 10 mld m3 azerskiego surowca rocznie. Z Turcji dotrze on do Włoch za pomocą Gazociągu Transadriatyckiego (TAP). Tym samym poparcie Ankary dla TANAP, zwiększa także rentowność TAP, wbrew spekulacjom na temat zagrożenia projektu. Udziałowcami TANAP są azerski SOCAR, turecki BOTAS i brytyjskie BP (58, 30, 12 procent akcji).
Wsparcie dla Gazociągu Transanatolijskiego nie wyklucza dalszych rozmów z Rosjanami o Turkish Stream. Będą one ważnym narzędziem nacisku w sprawie rabatu cenowego, na który liczy BOTAS.
Zwycięstwo AKP może mieć jednak znaczenie negatywne dla projektu anatolijskiego. Pozwoli Erdoganowi na kontynuację polityki atakowania mniejszości kurdyjskiej pod pretekstem walki z terroryzmem, w tym operacji przeciwko Państwu Islamskiemu. W rzeczywistości Ankara skupia się na osłabianiu Kurdów i przymyka oczy na rozwój czarnego rynku handlem ropą naftową przez Państwo Islamskie. Organizacje humanitarne alarmują, że tureckie wojsko dopuszcza się okrucieństw wobec ludności kurdyjskiej przy cichej akceptacji stolicy. Te problemy w relacjach z Unią Europejską mogą zaszkodzić projektowi TANAP. W myśli politycznej na zachodzie Europy popularna jest teza, że Komisja Europejska powinna wycofać wsparcie dla współpracy energetycznej z krajami, które łamią prawa człowieka, podobnie jak Rosja. Organizacje broniące praw człowieka nawołują do tego także w kontekście Korytarza Południowego. Erdogan dostarcza argumentów podobnego potraktowania Ankary.
W zależności od rozwoju sytuacji w Turcji, stabilny rząd i destabilizujące napięcie w relacjach z Kurdami, będą miały wpływ na rozwój projektów energetycznych planowanych przez Turcję. Kluczowym przedsięwzięciem jest plan budowy nitki gazociągu Turkish Stream z Rosji, który pozwoliłby na zwiększenie dostaw gazu Gazpromu z pominięciem Ukrainy. Pierwsza nitka magistrali ma osiągnąć przepustowość 15,75 mld m3. W założeniach Rosjan miały powstać cztery linie, ale ze względu na niejasne stanowisko Ankary i problemy ekonomiczne, obecnie mowa jest o jednej. Stabilny rząd turecki będzie mógł podjąć ostateczną decyzję w tym zakresie. Będzie ona prawdopodobnie powiązana z wynikiem negocjacji w sprawie obniżki cen dostaw surowca dla tureckiego BOTAS-u.