icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Jóźwicki: Spór australijsko-chiński a ceny węgla

W kwietniu 2020 roku premier Australii Scott Morrison rozpoczął działania zmierzające do wyjaśnienia źródeł epidemii koronawirusa, która swoje źródło miała w chińskiej prowincji Wuhan. Odpowiedzią Chin były ograniczenia w imporcie australijskiej wołowiny, jęczmienia, wina, cukru, drewna, miedzi, homarów oraz węgla – pisze Marcin Jóźwicki, współpracownik BiznesAlert.pl.

Już wcześniej stosunki australijsko–chińskie były napięte z powodu ograniczenia przez Australię chińskich inwestycji dotyczących energii oraz sieci 5G. Nie miały one jednak wpływu na wymianę handlową. Cena węgla w kwietniu 2020 roku w portach ARA (Amsterdam, Rotterdam, Antwerpia) wynosiła około 50 dolarów za tonę. Rok później było to już około 70 dolarów za tonę w portach ARA i ponad 90 dolarów w porcie RPA – Richards Bay. Jak się później okazało rekord miał paść później.

Na wykresie cena węgla w ostatnich trzech latach.

Źródo: https://www.wnp.pl/gornictwo/notowania/ceny_wegla
Źródo: https://www.wnp.pl/gornictwo/notowania/ceny_wegla

Chiny mają ogromne zapotrzebowanie na węgiel, a Australia była ważnym eksporterem „czarnego złota” do Państwa Środka, więc zaczęły się poszukiwania innego źródła niż Antypody. Początkowo nie działo się nic odbiegającego od normy, ale to co działo się później z ceną węgla, przerosło wszelkie oczekiwania.

Oczywiście cen węgla nie warunkują tylko relacje chińsko-australijskie. Duże znaczenie mogły mieć także strajki górników w RPA i Wenezueli, powodzie w Chinach, podczas których zalało kopalnie, drogi dojazdowe oraz wiele innych czynników. W tej analizie chciałbym skupić się jednak na historii relacji Pekin-Canberra i ich wpływie na cenę omawianego surowca.

W pierwszej połowie 2020 roku nie działo się nic niepokojącego. W portach ARA cena węgla oscylowała w okolicach 50 dolarów za tonę. Natomiast w grudniu przekroczyła 60 dolarów, a w kwietniu 2021 wynosiła już ponad 70 dolarów. W tym samy czasie Chiny nie łagodziły sankcji, mimo podpisania z Australią i innymi państwami umowy RCEP (Wszechstronnego Porozumienia o Partnerstwie Ekonomicznym), a australijskie statki z węglem nadal miały zakaz rozładunku w chińskich portach. Zima w 2020 roku okazała się surowa, Chiny zaopatrywały się u innych dostawców, głównie w Indonezji, Filipinach, Kolumbii. Import był rekordowy od wielu lat. Cena surowca na świecie zaczęła więc rosnąć.

Od wielu lat możemy także zaobserwować w Europie i na świecie trend dekarbonizacji, która między innymi spowodowała, że wydobycie np. w Polsce spadło w 2020 roku o 12% (dane z Agencji Rozwoju Przemysłu). To także powoduje wzrost cen węgla. Czarę goryczy przelały lock-downy covidowe oraz inflacja. Głównym jednak powodem, który był zarzewiem całego procesu, było zwrócenie się Chin po węgiel w stronę krajów, które zaopatrywały Europę. Na portalu CNBC znajdziemy informację, że w październiku import węgla w Chinach podwoił się w porównaniu do roku ubiegłego. Przyczyną w tym przypadku mogło być było zamknięcie 60 kopalń w chińskiej prowincji Shanxi. Gdyby jednak węgiel był nadal importowany z Australii, cena byłaby znacznie niższa.

Węgiel uzyskał rekordową cenę w portach ARA w dniu 5.10.2021 – 274,5 dolara za tonę. Później obserwowaliśmy jednak spadek cen. Przyczyną było obniżenie cen węgla przez Chiny, gdzie nastąpiło rekordowe wydobycie. Nadal jest to jednak cena wyższa niż przed rokiem. Na dzień 15.12 według ARA cena węgla wynosi 135 dolarów. Rok temu było to 65,8 dolara za tonę.Na całym zamieszaniu paradoksalnie zyskała Australia, która zarobiła na zwiększeniu cen węgla. Straciły te kraje, które muszą surowce importować, w tym także Polska, która w pierwszym półroczu 2021 roku importowała 6,23 mln ton. Związane jest to z tym, że importowany, droższy teraz węgiel jest i tak tańszy niż polski.W Polsce utrzymują się wysokie ceny węgla i jest to prawdopodobnie spowodowane tym, że dystrybutorzy wyprzedają drożej zakupiony wcześniej surowiec.

Ceny surowców są oczywiście uzależnione od bardzo wielu czynników, między innymi wydarzeń na świecie. Warto więc śledzić relacje Chin z innymi państwami, ponieważ mogą mieć one kluczowe znaczenie dla gospodarki światowej. Możliwe także, że obniżka cen węgla nie będzie możliwa bez uregulowania stosunków australijsko-chińskich w tej kwestii. Warto pamiętać, że jest to dopiero początek sezonu grzewczego i nie wiadomo, jak będą zachowywać się ceny surowców grzewczych. Oprócz wydarzeń na świecie dużo może zależeć również od pogody…

Tajwan ma kolejnego sprzymierzeńca. Australia ostrzega region przed Chinami

W kwietniu 2020 roku premier Australii Scott Morrison rozpoczął działania zmierzające do wyjaśnienia źródeł epidemii koronawirusa, która swoje źródło miała w chińskiej prowincji Wuhan. Odpowiedzią Chin były ograniczenia w imporcie australijskiej wołowiny, jęczmienia, wina, cukru, drewna, miedzi, homarów oraz węgla – pisze Marcin Jóźwicki, współpracownik BiznesAlert.pl.

Już wcześniej stosunki australijsko–chińskie były napięte z powodu ograniczenia przez Australię chińskich inwestycji dotyczących energii oraz sieci 5G. Nie miały one jednak wpływu na wymianę handlową. Cena węgla w kwietniu 2020 roku w portach ARA (Amsterdam, Rotterdam, Antwerpia) wynosiła około 50 dolarów za tonę. Rok później było to już około 70 dolarów za tonę w portach ARA i ponad 90 dolarów w porcie RPA – Richards Bay. Jak się później okazało rekord miał paść później.

Na wykresie cena węgla w ostatnich trzech latach.

Źródo: https://www.wnp.pl/gornictwo/notowania/ceny_wegla
Źródo: https://www.wnp.pl/gornictwo/notowania/ceny_wegla

Chiny mają ogromne zapotrzebowanie na węgiel, a Australia była ważnym eksporterem „czarnego złota” do Państwa Środka, więc zaczęły się poszukiwania innego źródła niż Antypody. Początkowo nie działo się nic odbiegającego od normy, ale to co działo się później z ceną węgla, przerosło wszelkie oczekiwania.

Oczywiście cen węgla nie warunkują tylko relacje chińsko-australijskie. Duże znaczenie mogły mieć także strajki górników w RPA i Wenezueli, powodzie w Chinach, podczas których zalało kopalnie, drogi dojazdowe oraz wiele innych czynników. W tej analizie chciałbym skupić się jednak na historii relacji Pekin-Canberra i ich wpływie na cenę omawianego surowca.

W pierwszej połowie 2020 roku nie działo się nic niepokojącego. W portach ARA cena węgla oscylowała w okolicach 50 dolarów za tonę. Natomiast w grudniu przekroczyła 60 dolarów, a w kwietniu 2021 wynosiła już ponad 70 dolarów. W tym samy czasie Chiny nie łagodziły sankcji, mimo podpisania z Australią i innymi państwami umowy RCEP (Wszechstronnego Porozumienia o Partnerstwie Ekonomicznym), a australijskie statki z węglem nadal miały zakaz rozładunku w chińskich portach. Zima w 2020 roku okazała się surowa, Chiny zaopatrywały się u innych dostawców, głównie w Indonezji, Filipinach, Kolumbii. Import był rekordowy od wielu lat. Cena surowca na świecie zaczęła więc rosnąć.

Od wielu lat możemy także zaobserwować w Europie i na świecie trend dekarbonizacji, która między innymi spowodowała, że wydobycie np. w Polsce spadło w 2020 roku o 12% (dane z Agencji Rozwoju Przemysłu). To także powoduje wzrost cen węgla. Czarę goryczy przelały lock-downy covidowe oraz inflacja. Głównym jednak powodem, który był zarzewiem całego procesu, było zwrócenie się Chin po węgiel w stronę krajów, które zaopatrywały Europę. Na portalu CNBC znajdziemy informację, że w październiku import węgla w Chinach podwoił się w porównaniu do roku ubiegłego. Przyczyną w tym przypadku mogło być było zamknięcie 60 kopalń w chińskiej prowincji Shanxi. Gdyby jednak węgiel był nadal importowany z Australii, cena byłaby znacznie niższa.

Węgiel uzyskał rekordową cenę w portach ARA w dniu 5.10.2021 – 274,5 dolara za tonę. Później obserwowaliśmy jednak spadek cen. Przyczyną było obniżenie cen węgla przez Chiny, gdzie nastąpiło rekordowe wydobycie. Nadal jest to jednak cena wyższa niż przed rokiem. Na dzień 15.12 według ARA cena węgla wynosi 135 dolarów. Rok temu było to 65,8 dolara za tonę.Na całym zamieszaniu paradoksalnie zyskała Australia, która zarobiła na zwiększeniu cen węgla. Straciły te kraje, które muszą surowce importować, w tym także Polska, która w pierwszym półroczu 2021 roku importowała 6,23 mln ton. Związane jest to z tym, że importowany, droższy teraz węgiel jest i tak tańszy niż polski.W Polsce utrzymują się wysokie ceny węgla i jest to prawdopodobnie spowodowane tym, że dystrybutorzy wyprzedają drożej zakupiony wcześniej surowiec.

Ceny surowców są oczywiście uzależnione od bardzo wielu czynników, między innymi wydarzeń na świecie. Warto więc śledzić relacje Chin z innymi państwami, ponieważ mogą mieć one kluczowe znaczenie dla gospodarki światowej. Możliwe także, że obniżka cen węgla nie będzie możliwa bez uregulowania stosunków australijsko-chińskich w tej kwestii. Warto pamiętać, że jest to dopiero początek sezonu grzewczego i nie wiadomo, jak będą zachowywać się ceny surowców grzewczych. Oprócz wydarzeń na świecie dużo może zależeć również od pogody…

Tajwan ma kolejnego sprzymierzeńca. Australia ostrzega region przed Chinami

Najnowsze artykuły