Dyrektor Generalny JP Morgan Chase &Co Jamie Dimon powiedział, że zwolniłby każdego pracownika jeśli dowiedziałby się, że ten handluje bitcoinami, wyrzuciłby go za bycie „głupim”.
CEO uważa, że kryptowaluta upadnie z hukiem i jest „oszuwstwem”. Uważa także, że handel kryptowalutami jest niebezpieczny i jest wbrew przyjętym zasadom.
Umacnianie się pozycji bitcoina w ostatnich miesiącach jest efektem szerszej adaptacji technologii blockchain. Skrócenie czasu transakcji napawa optymizmem i powoduje, że kryptowaluty stają się atrakcyjniejsze. Bitcoin w ostatnich miesiącach umocnił się na tyle, że jego cena wzrosła czterokrotnie. To wywołało dyskusję czy nie jest to „bańka”, która szybko pęknie.
Chiny zamierzają zakazać handlu wirtualnymi walutami, z kolei Australia chce traktować kryptowaluty na równych zasadach co tradycyjne.
Jamie Dimon uważa, że są obszary, w których kryptowaluty mogą być użyteczne, ale uważa on także, że mogą one posłużyć między innymi przestępcom szczególnie w krajach słabiej rozwiniętych.
Dimon przyznał także, że jego córka handlowała trochę bitcoinem.
Wypowiedzi Dimona wywołały w USA wiele komentarzy, część specjalistów podzieliła opinię o kryptowalutach wygłoszoną przez CEO JP Morgan jednak zauważali także, że ludzie oczekują kontaktu z bitcoinami i chcą podejmować ryzyko.
Bloomberg/Agata Rzędowska