Kalifornia wprowadza zakaz samochodów benzynowych i dieslowskich do 2035 roku i wyda 39 mln dolarów na budowę ponad 30 stacji tankowania wodoru.
Po Kalifornii jeździ już niecałe 9000 samochodów napędzanych wodorem. Przewaga wymieniana przez zwolenników wodoru to duża moc ogniw wodorowych w porównaniu z bateriami samochodów elektrycznych, która pozwala napędzać ciężkie samochody, na przykład dostawcze.
Samochody w Kalifornii mają być zeroemisyjne w 2035 roku na mocy rozporządzenia gubernatora Gavina Newsoma. Oznacza to, że nie będzie możliwości korzystania z samochodów napędzanych gazem, który jest niskoemisyjny. Nowe rozporządzenie uwzględnia jednak możliwość posiadania i sprzedaży modeli zakupionych przed datą graniczną. Ponad 40 procent emisji gazów cieplarnianych w Kalifornii pochodzi z sektora transportowego. Nowy zakaz ma doprowadzić do redukcji o 35 procent.
Forbes/Wojciech Jakóbik