Europejska Prawda podaje, że Kanada zdecyduje się przekazać turbinę gazową Gazpromowi pomimo sankcji wprowadzonych po ataku Rosji na Ukrainę. W ten sposób odpowiada na dramatyczny apel Niemiec, które obawiają się, że Rosjanie przerwą na dobre dostawy gazu z użyciem Nord Stream 1.
Rosjanie zagrozili, że jeżeli turbina gazowa Siemensa serwisowana w Kanadzie nie wróci z naprawy, dojdzie do zatrzymania dostaw przez gazociąg Nord Stream 1. Administracja niemiecka przyznaje, że jest to pretekst, ale zaapelowała do Ottawy o przekazanie turbiny w celu pozbawienia takiej wymówki Gazpromu. Niemcy przekonują, że przerwa dostaw gazu z Rosji skończyłaby się recesją ich gospodarki i niedoborami surowca.
Rząd w Kijowie postrzega działanie Kanady jako nieodpowiedzialne i niebezpieczne z punktu widzenia reżimu sankcji. – Jeśli nie daj Boże ta decyzja zostanie zatwierdzona, z pewnością zwrócimy się do naszych europejskich kolegów z prośbą o ponowne rozważenie ich podejścia, bo jeśli te kraje nie przestrzegają decyzji o sankcjach, o jakiej solidarności mówimy – pytał retorycznie przedstawiciel ministerstwa energetyki Ukrainy pragnący zachować anonimowość, cytowany przez Reutersa.
Ukraińcy tłumaczą, że chodzi tylko o jedną z siedmiu turbin, a pozostałe wystarczą do utrzymania dostaw przez Nord Stream 1 w pełnym wymierza. Operator gazociągów na Ukrainie OGTSUA przypomina, że Rosjanie mają także do dyspozycji wolne moce przesyłowe nad Dnieprem, ale z nich nie korzystają. – To będzie precedens w postaci dwóch krajów G7 omijających sankcje wobec Rosji – ostrzega źródło Reutersa.
Ukraińska Prawda/Reuters/Wojciech Jakóbik