EnergetykaGaz.

Kardaś: Jeśli Gazprom przegrał na Ukrainie to Kreml też straci

fot. Gazprom

31 maja Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie wydał wstępne orzeczenie w związku z wszczętym 16 czerwca 2014 roku postępowaniem arbitrażowym między rosyjskim koncernem gazowym Gazprom a ukraińską spółką Naftohaz. Werdykt (liczy ok. 800 stron) został przedstawiony stronom, ale nie został udostępniony do publicznej wiadomości – pisze dr Szymon Kardaś, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich.

Przedstawiciel Gazpromu potwierdził 31 maja, że orzeczenie ma charakter wstępny i stanie się przedmiotem analizy koncernu, a ostateczne rozstrzygnięcie Trybunału Arbitrażowego (które ma zawierać m.in. wskazanie konkretnych kwot, jakie w ramach wzajemnych roszczeń będą mogły dochodzić obie strony) zostanie przedstawione do 30 czerwca br. Wypowiedział się 1 czerwca także wiceszef Gazpromu Aleksander Miedwiediew, stwierdzając, że „w meczu piłkarskim liczą się strzelone bramki, a nie czasowe posiadanie piłki”. Z kolei minister energetyki Aleksander Nowak zaznaczył, że komentarz na temat dokumentu będzie możliwy dopiero po analizie przeprowadzonej przez prawników Gazpromu.

Z informacji przekazanych przez stronę ukraińską wynika z kolei, że:

  • Trybunał odrzucił roszczenia Gazpromu wobec Naftohazu wynikające z zastosowania klauzuli take or pay. To postanowienie kontraktowe zakłada, że kupujący jest zobowiązany do zapłaty za odpowiedni wolumen surowca niezależnie od wielkości faktycznego importu. Kontrakt między Naftohazem i Gazpromem zakładał roczne dostawy na poziomie 52 mld m3, a klauzula take or pay nakładała na stronę ukraińską opłacenie co najmniej 80% zakontraktowanego gazu. Przedstawiona suma roszczeń ze strony Gazpromu wobec Naftohazu z tytułu klauzuli take or pay za lata 2012–2013 oraz za okresy marzec–wrzesień 2014 roku, lipiec–wrzesień 2015 roku, kwiecień–grudzień 2016 roku wyniosła łącznie 34,5 mld USD;
  • Trybunał przychylił się do wniosku strony ukraińskiej kwestionującej zasadność utrzymania w kontrakcie klauzuli zakazu reeksportu. Klauzula ta zakłada brak możliwości odsprzedaży gazu przez nabywcę odbiorcom z innych państw;
  • Trybunał uznał roszczenia Naftohazu dotyczące rewizji ceny gazu, licząc od 2014 roku. Punktem odniesienia dla retroaktywnej korekty formuły cenowej mają być ceny obowiązujące na europejskim hubie (według doniesień medialnych chodzi o niemiecki hub NCG).

Przedmiotem odrębnego postępowania przed Trybunałem Arbitrażowym w Sztokholmie jest zawarty w 2009 roku między Gazpromem i Naftohazem kontrakt tranzytowy. We wniosku złożonym w październiku 2014 roku strona ukraińska domaga się od rosyjskiego koncernu odszkodowania z tytułu mniejszego niż zakontraktowany przesyłu gazu przez terytorium Ukrainy oraz niedopłaty za tranzyt w okresie 2009–2016. Łączne roszczenia Naftohazu względem Gazpromu wynoszą 12,3 mld USD, a orzeczenie w tej sprawie spodziewane jest do końca czerwca br.

Komentarz

  • Brak dostępu do pełnej treści dokumentu i lakoniczne komunikaty tylko jednego z uczestników sporu nie pozwalają na sformułowanie ostatecznej oceny skutków orzeczenia. Nie jest bowiem do końca jasne, czy wskazywane przez stronę ukraińską odrzucenie przez Trybunał roszczeń Gazpromu z tytułu klauzuli take or pay oznaczałoby jej całkowite zakwestionowanie jako klauzuli kontraktowej, czy tylko uznanie bezzasadności jej zastosowania w konkretnym okresie. Ponadto niektóre rosyjskie media sugerują, że decyzja Trybunału Arbitrażowego w tym zakresie może odnosić się jedynie do okresu liczonego od 2014 roku.
  • Z dostępnych informacji wynika, że wniosek o retroaktywną rewizję ceny został uwzględniony jedynie częściowo. Naftohaz w złożonym do Trybunału wniosku domagał się retroaktywnej rewizji ceny za okres od maja 2011 roku do października 2015 roku (łączna kwota roszczeń strony ukraińskiej, wraz z odsetkami, wynosiła 18 mld USD), a ostatecznie rewizja obejmować będzie tylko lata 2014–2015.
    Zakładając, że informacje przekazywane przez stronę ukraińską oddają w syntetycznej formie zasadniczą wymowę orzeczenia, oznaczałoby ono znaczący sukces Naftohazu i Ukrainy (co też ogłosili prezydent, premier, MSZ i prezes spółki gazowej). Miałoby ono bowiem istotne konsekwencje nie tylko dla relacji energetycznych i politycznych z Rosją, ale i perspektyw reform sektora energetycznego na Ukrainie; wzmacniałoby pozycję Ukrainy w stosunkach z Rosją.

Więcej: Ośrodek Studiów Wschodnich


Powiązane artykuły

Montaż fotowoltaiki na dachu. Fot. Wikimedia Commons

Ręcznikowy potentat na solarnym dopalaczu

Polskie ręczniki frotte będą bardziej ekologiczne. Zwoltex ich producent wybudował na dachu swojego zakładu instalację fotowoltaiczną o mocy 2 MW,...

W erze elektryfikacji Chiny inwestują w energetykę tyle co UE i USA razem

Według najnowszego raportu „World Energy Investment”, opublikowanego przez Międzynarodową Agencję Energetyczną (MAE) z początku czerwca, inwestycje energetyczne na świecie wyniosą...
Rafineria PCK w Schwedt

Zmienił się rząd, a Niemcy ciągle nie wiedzą co z Rosnieftem w Schwedt

Nowy skład federalnego ministerstwo gospodarki nadal nie sprecyzował jakie konkretne zamiary ma w sprawie udziału Rosnieftu w trzech dużych niemieckich...

Udostępnij:

Facebook X X X