Polska i Niemcy będą największymi beneficjentami nowego unijnego mechanizmu sprawiedliwej transformacji o wartości 100 miliardów euro, który ma pomóc regionom zależnym gospodarczo od wydobycia węgla w przejściu na zieloną gospodarkę.
Fundusz Sprawiedliwej Transformacji
Wszystkie kraje UE z wyjątkiem Polski zgodziły się co do celu osiągnięcia neutralności klimatycznej w ciągu 30 lat. Polska zdystansowała się od tych planów argumentując, że jej system energetyczny i gospodarka są zbyt zależne od węgla kamiennego i brunatnego, aby dokonać transformacji w tym czasie. Próbując włączyć Warszawę do gry, Komisja Europejska ogłosiła szczegóły funduszu Just Transition Fund na początku tego tygodnia. Jego celem jest wygenerowanie 100 miliardów euro na inwestycje w regionach o największej emisji CO2 i największej liczbie miejsc pracy związanych z paliwami kopalnymi.
Według dokumentów Komisji Europejskiej, Polska i Niemcy, które są największymi emitentami przemysłowymi w UE i mają największą liczbę takich miejsc pracy, otrzymają około 40 procent całkowitej wartości funduszu.
Warszawa przyjęła tę wiadomość z zadowoleniem podkreślając, że propozycja UE dotycząca dystrybucji środków pokazuje, że UE uznała szczególną sytuację Polski. – To zrozumienie dla naszego stanowiska to i bardzo dobra wiadomość dla Polski – powiedział w czwartek premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w Pradze. Ministerstwo Klimatu podało, że niepodpisanie się pod celem osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku nie oznacza, że Warszawa zrezygnuje z przechodzenia na gospodarkę niskoemisyjną, a Polska osiągnie ten cel we własnym tempie.
Reuters/Michał Perzyński