icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Koalicja Klimatyczna apeluje o wdrożenie ostrzejszych regulacji zwalczających emisje metanu

Zdaniem ekspertów Koalicji Klimatycznej: Diany Maciąga z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot oraz Wojciecha Modzelewskiego z ClientEarth – Prawnicy dla Ziemi, powstrzymanie kryzysu klimatycznego wymaga pilnego ograniczenia emisji metanu związanego z wydobyciem i transportem paliw kopalnych i zatrzymania 10-procentowego w ostatnich 20 latach wzrostu poziomu stężenia metanu w atmosferze.

– Na arenie międzynarodowej emisje metanu przez wiele lat były ignorowane i traktowane jako mniej istotny problem w porównaniu do dwutlenku węgla. Tymczasem metan (CH4) jest gazem, który silniej oddziałuje na klimat niż CO2. Projekt rozporządzenia UE w sprawie redukcji emisji metanu w sektorze energetycznym ma zmienić podejście do tego zagadnienia. Będzie to pierwszy akt prawny bezpośrednio skierowany na ograniczenie emisji CH4 w sektorach ropy, gazu i węgla – komentuje Wojciech Modzelewski z ClientEarth – Prawnicy dla Ziemi. Sektor energetyczny odpowiada za prawie 40 procent emisji metanu z działalności człowieka. Raport “Global Methane Assessment” wezwał do redukcji globalnych emisji tego gazu o 45 procent do 2030 roku. W 2021 roku 100 państw ONZ podpisało się pod inicjatywą Global Methane Pledge, której celem jest redukcja emisji CH4 przynajmniej o 30 procent w latach 2020–2030. Inicjatywy do tej pory nie poparła Polska.
Projekt rozporządzenia dotyczącego ograniczenia emisji metanu związanych z importem paliw kopalnych przygotowała Komisja Europejska. Proponowane środki dotyczą MRV (monitorowania, sprawozdawczości i weryfikacji), LDAR (wykrywania i naprawy wycieków). Niestety przepisy dotyczą tylko obszaru UE i przewidują liczne wyjątki, w tym m.in. dotyczące upustów CH4 i jego spalania w pochodni. W ocenie Koalicji Klimatycznej projekt powinien zostać zmieniony tak, aby redukcja emisji obejmowała cały łańcuch dostaw paliw kopalnych, w tym emisji powstającej poza granicami Unii, tym bardziej, że nie ma dla takich działań barier technicznych lub finansowych. Międzynarodowa Agencja Energii wskazu je, że emisje metanu z samej ropy naftowej i gazu kopalnego można ograniczyć o 75 procent za pomocą już istniejących technologii. Koszty tych inwestycji mogą zastać pokryte , gdyby przeznaczyć na ten cel jedynie 3 procent rekordowych zysków, które firmy gazowo-naftowe osiągnęły w 2022 roku dzięki globalnemu kryzysowi energetycznemu. W ocenie Koalicji Klimatycznej rozporządzenie nie powinno dopuszczać możliwości upustów CH4 i jego spalania w pochodniach.

– Projektowane regulacje wprowadzają normę emisyjności na poziomie 5 ton metanu na 1000 ton wydobytego węgla w 2027 roku. Ponieważ Polska jest jednym z największych emitentów metanu w Unii Europejskiej (90 procent jej pochodzi z wydobycia węgla kamiennego) to wprowadzenie nowych przepisów wymagać będzie pilnych działań. Koalicja Klimatyczna wzywa polski rząd do pilnego opracowania planu redukcji emisji z polskich kopalń i rozwoju krajowych technologii w tym zakresie. Pomimo, że unijny projekt rozporządzenia metan owego jest krokiem w słusznym kierunku, to zabrakło w nim konkretnych rozwiązań na rzecz redukcji emisji metanu przez importerów paliw. Największe emisje metanu powstają bowiem przy wydobyciu i transporcie paliw, a więc w dużej mierze poza obszarem UE. Wobec tak jednoznacznych danych projekt Komisji Europejskiej jest nazbyt ostrożny – komentuje Wojciech Modzelewski z ClientEarth – Prawnicy dla Ziemi. Jego zdaniem Unia Europejska będąc największym importerem paliw kopalnych na świecie musi zapewnić, że emisja gazów cieplarnianych – w tym metanu – nie będzie eksportowana poza jej granice.

– Należy podkreślić, że metan jest emitowany nie tylko podczas wydobycia węgla, ropy i gazu czy w wyniku awarii podczas transportu, ale jego planowe uwalnianie jest stałym elementem zarządzania infrastrukturą paliw kopalnych. Problem rosnących emisji tego gazu nie wynika z braku rozwiązań czy barier finansowych, tylko z ignorowania tej kwestii przez przemysł paliwowo-energetyczny. Ambitne Rozporządzenie Metanowe dałoby szans ę na realne ograniczenie emisji. Jednak ich całkowite wyeliminowanie zapewni nam dopiero odejście od gazu i innych paliw kopalnych. Transformacji w tym kierunku nie można odkładać na później, gdyż zgodnie z nauką, UE powinna zakończyć wytwarzanie prądu z gazu do 2035 roku – dodaje Diana Maciąga, ekspertka Koalicji Klimatycznej.

Na początku marca wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin powiedział w rozmowie z Radiem Plus, że rząd zaapelował do europosłów wszystkich polskich partii, zarówno z obozu rządzącego, jak i opozycji, o odrzucenie proponowanych unijnych przepisów dotyczących emisji metanu. Argumentował, że mogą one stanowić poważne ograniczenie dla krajowego górnictwa.

Koalicja Klimatyczna/Michał Perzyński

Rząd apeluje do europosłów opozycji, by odrzucili unijne regulacje ws. emisji metanu

 

Zdaniem ekspertów Koalicji Klimatycznej: Diany Maciąga z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot oraz Wojciecha Modzelewskiego z ClientEarth – Prawnicy dla Ziemi, powstrzymanie kryzysu klimatycznego wymaga pilnego ograniczenia emisji metanu związanego z wydobyciem i transportem paliw kopalnych i zatrzymania 10-procentowego w ostatnich 20 latach wzrostu poziomu stężenia metanu w atmosferze.

– Na arenie międzynarodowej emisje metanu przez wiele lat były ignorowane i traktowane jako mniej istotny problem w porównaniu do dwutlenku węgla. Tymczasem metan (CH4) jest gazem, który silniej oddziałuje na klimat niż CO2. Projekt rozporządzenia UE w sprawie redukcji emisji metanu w sektorze energetycznym ma zmienić podejście do tego zagadnienia. Będzie to pierwszy akt prawny bezpośrednio skierowany na ograniczenie emisji CH4 w sektorach ropy, gazu i węgla – komentuje Wojciech Modzelewski z ClientEarth – Prawnicy dla Ziemi. Sektor energetyczny odpowiada za prawie 40 procent emisji metanu z działalności człowieka. Raport “Global Methane Assessment” wezwał do redukcji globalnych emisji tego gazu o 45 procent do 2030 roku. W 2021 roku 100 państw ONZ podpisało się pod inicjatywą Global Methane Pledge, której celem jest redukcja emisji CH4 przynajmniej o 30 procent w latach 2020–2030. Inicjatywy do tej pory nie poparła Polska.
Projekt rozporządzenia dotyczącego ograniczenia emisji metanu związanych z importem paliw kopalnych przygotowała Komisja Europejska. Proponowane środki dotyczą MRV (monitorowania, sprawozdawczości i weryfikacji), LDAR (wykrywania i naprawy wycieków). Niestety przepisy dotyczą tylko obszaru UE i przewidują liczne wyjątki, w tym m.in. dotyczące upustów CH4 i jego spalania w pochodni. W ocenie Koalicji Klimatycznej projekt powinien zostać zmieniony tak, aby redukcja emisji obejmowała cały łańcuch dostaw paliw kopalnych, w tym emisji powstającej poza granicami Unii, tym bardziej, że nie ma dla takich działań barier technicznych lub finansowych. Międzynarodowa Agencja Energii wskazu je, że emisje metanu z samej ropy naftowej i gazu kopalnego można ograniczyć o 75 procent za pomocą już istniejących technologii. Koszty tych inwestycji mogą zastać pokryte , gdyby przeznaczyć na ten cel jedynie 3 procent rekordowych zysków, które firmy gazowo-naftowe osiągnęły w 2022 roku dzięki globalnemu kryzysowi energetycznemu. W ocenie Koalicji Klimatycznej rozporządzenie nie powinno dopuszczać możliwości upustów CH4 i jego spalania w pochodniach.

– Projektowane regulacje wprowadzają normę emisyjności na poziomie 5 ton metanu na 1000 ton wydobytego węgla w 2027 roku. Ponieważ Polska jest jednym z największych emitentów metanu w Unii Europejskiej (90 procent jej pochodzi z wydobycia węgla kamiennego) to wprowadzenie nowych przepisów wymagać będzie pilnych działań. Koalicja Klimatyczna wzywa polski rząd do pilnego opracowania planu redukcji emisji z polskich kopalń i rozwoju krajowych technologii w tym zakresie. Pomimo, że unijny projekt rozporządzenia metan owego jest krokiem w słusznym kierunku, to zabrakło w nim konkretnych rozwiązań na rzecz redukcji emisji metanu przez importerów paliw. Największe emisje metanu powstają bowiem przy wydobyciu i transporcie paliw, a więc w dużej mierze poza obszarem UE. Wobec tak jednoznacznych danych projekt Komisji Europejskiej jest nazbyt ostrożny – komentuje Wojciech Modzelewski z ClientEarth – Prawnicy dla Ziemi. Jego zdaniem Unia Europejska będąc największym importerem paliw kopalnych na świecie musi zapewnić, że emisja gazów cieplarnianych – w tym metanu – nie będzie eksportowana poza jej granice.

– Należy podkreślić, że metan jest emitowany nie tylko podczas wydobycia węgla, ropy i gazu czy w wyniku awarii podczas transportu, ale jego planowe uwalnianie jest stałym elementem zarządzania infrastrukturą paliw kopalnych. Problem rosnących emisji tego gazu nie wynika z braku rozwiązań czy barier finansowych, tylko z ignorowania tej kwestii przez przemysł paliwowo-energetyczny. Ambitne Rozporządzenie Metanowe dałoby szans ę na realne ograniczenie emisji. Jednak ich całkowite wyeliminowanie zapewni nam dopiero odejście od gazu i innych paliw kopalnych. Transformacji w tym kierunku nie można odkładać na później, gdyż zgodnie z nauką, UE powinna zakończyć wytwarzanie prądu z gazu do 2035 roku – dodaje Diana Maciąga, ekspertka Koalicji Klimatycznej.

Na początku marca wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin powiedział w rozmowie z Radiem Plus, że rząd zaapelował do europosłów wszystkich polskich partii, zarówno z obozu rządzącego, jak i opozycji, o odrzucenie proponowanych unijnych przepisów dotyczących emisji metanu. Argumentował, że mogą one stanowić poważne ograniczenie dla krajowego górnictwa.

Koalicja Klimatyczna/Michał Perzyński

Rząd apeluje do europosłów opozycji, by odrzucili unijne regulacje ws. emisji metanu

 

Najnowsze artykuły