Siedem podmiotów chciało przygotować dla PKP PLK dokumenty potrzebne do wdrożenia nowoczesnego systemu łączności na najważniejszych szlakach kolejowych, tzw. GSM–R. Przetargu nie udało się rozstrzygnąć, co oznacza, że PKP PLK straci kolejne 800 mln zł unijnego dofinansowania – poinformował portal rynek-kolejowy-pl.
– Jest to kolejny przykład zmarnowanej szansy na rozwój przez obecną ekipę rządzącą polskimi kolejami. Gdyby zbudowano system GSM-R – w wyniku przetargu zorganizowanego w ramach ustawy o zamówieniach publicznych – zarobiłyby także polskie spółki, a polscy pracownicy mieliby pracę – mówi naszemu portalowi sen. Stanisław Kogut (PiS).
– Obserwuję z niepokojem to, co się dzieje na kolejach. Uważam, że pieniądze są na nich w ogromnym stopniu marnowane. Kolej się zwija zamiast się rozwijać – mówi dalej senator. – Ostatnio jechałem pociągiem 2 stycznia. Nie dość, że na odcinku z Zakopanego do Krakowa jechał o godzinę później niż wg rozkładu, dalej spóźnił się do Warszawy. I zmniejszał prędkość zamiast ją zwiększać – opowiada Kogut.
W jego opinii po to są pieniądze z funduszy unijnych, żeby nasza kolej stawała się nowocześniejsza. – Uważam, że sprawa tego przetargu powinna być skontrolowana przez przeznaczone do tego instytucje. Musimy się w końcu dowiedzieć, dlaczego doszło do tego, że przetarg na system GSM-R unieważniono. Niedopuszczalne jest, by urzędnicy w PKP PLK odpowiedzialni za właściwe przygotowanie przetargów źle wykonywali swoją robotę, zwłaszcza, gdy w grę wchodzi tak znacząca kwota.
– Przypomnę, że już b. komisarz unijna, Danuta Huebner, z którą nie jest mi przecież politycznie po drodze, stwierdziła, że nasza kolej nie umie organizować przetargów i nie wykorzystuje przeznaczanych na nie pieniędzy. Moim zdaniem kolej się cofa zamiast iść do przodu – kończy Kogut.