Choć zanieczyszczenie powietrza jest największym problemem zdrowotnym w UE, środki na jego rozwiązywanie są bardzo małe. KE nie planuje ich zwiększenia, ale chce, by działania na rzecz poprawy jakości powietrza były w głównym nurcie unijnych programów.
To wnioski ze środowej debaty poświęconej finansowaniu inicjatyw mających na celu poprawę jakości powietrza; odbyła się ona w Stałym Przedstawicielstwie RP przy UE w Brukseli.
Dyrektor generalny Dyrekcji Generalnej ds. Środowiska Komisji Europejskiej Daniel Calleja Crespo mówił w trakcie dyskusji, że jakość powietrza w UE w ostatnich dekadach poprawiła się. Przytaczał dane, z których wynika, że od 2000 r. PKB UE wzrosło o 32 proc., a jednocześnie emisje głównych związków trujących powietrze spadły o 17 proc. „Czy możemy być zadowoleni z sytuacji? Nie” – przyznał.
Choć Unia ma ramy prawne służące poprawie jakości powietrza, ogromnym problemem pozostaje ich wdrażanie przez stolice. UE od 2008 r. ma dyrektywę w sprawie jakości powietrza, w której są normy jakości powietrza i te dotyczące stężenia zanieczyszczeń. Wiele krajów jednak regulacje narusza. W tej chwili wobec państw członkowskich otwartych jest 29 procedur o naruszenie prawa UE (m.in. z powodu przekroczenia dopuszczalnych poziomów emisji). Dotyczą one 20 krajów unijnych.
Problemem są też pieniądze. UE przeznacza tylko 1 proc. ze środków polityki spójności na działania bezpośrednio nakierowane na poprawę jakości powietrza. „To jest największy problem. Zwracaliśmy w naszym raporcie na to uwagę, że z jednej strony zanieczyszczenie powietrza jest największym zagrożeniem dla zdrowia publicznego, a z drugiej strony nie widać tego priorytetu w budżecie UE” – powiedział PAP Janusz Wojciechowski. Pod jego kierunkiem Europejski Trybunał Obrachunkowy przygotował w tym roku sprawozdanie wskazujące, że co roku około 400 tys. mieszkańców UE umiera przedwcześnie w wyniku zanieczyszczenia powietrza. Związane z tym zewnętrzne koszty zdrowotne idą w setki miliardów euro.
W obecnej perspektywie finansowej wydatki na działania bezpośrednio nakierowane na poprawę jakości powietrza zwiększono dwukrotnie w porównaniu z latami 2007-2013 i wynoszą one 1,8 mld euro. „To ciągle kropla w morzu potrzeb, zwłaszcza dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej, krajów takich jak Polska, gdzie głównym problemem jest wymiana pieców. Tu środki unijne mogłyby być bardzo dużym wsparciem” – ocenił Wojciechowski.
Polska, gdzie problem jakości powietrza jest najpoważniejszy w całej UE, stara się podejmować kroki, które mogłyby zaradzić tej sytuacji. „Teraz uruchamiamy w Polsce programy finansowe wsparcia termomodernizacji i wymiany kotłów. Robimy to z KE i Bankiem Światowym. To ćwiczenie przygotowujące Polskę, by w następnej perspektywie mieć odrobioną lekcję domową” – mówił PAP pełnomocnik premiera ds. programu Czyste Powietrze Piotr Woźny.
W czasie debaty zwracał uwagę, że w Polsce znaczna część budynków, zwłaszcza domów jednorodzinnych, jest słabo ocieplona i dodatkowo ogrzewana piecami na węgiel. Taki problem jest zresztą powszechny w krajach naszego regionu. Na zachodzie zła jakość powietrza ma inne źródło – wynika bowiem głównie z zanieczyszczeń samochodowych.
Eksperci Instytutu Badań Strukturalnych szacują, że ok. 17 proc. mieszkańców Polski zagrożonych jest ubóstwem energetycznym. Wymiana pieców na bardziej przyjazne środowisku czy wykonanie termoizolacji budynku jest dla nich bardzo dużym wyzwaniem. Wsparcie publiczne, w tym z kasy UE, jest dla nich jedyną szansą na zmianę mogącą przyczynić się do poprawy jakości powietrza.
Komisja Europejska nie obiecuje nowych środków, ale – jak podkreślał dyrektor generalny Dyrekcji ds. Środowiska – chce, by działania nakierowane na poprawę jakości powietrza weszły do głównego nurtu programów unijnych. Bruksela chce również, żeby to regiony, negocjując przyszłe programy operacyjne, wskazywały na jakość powietrza jako na jeden z punktów odniesienia. „Inne działania realizowane w ramach polityki spójności z obszaru energii, transportu, rolnictwa mogą również przyczyniać się do jakości powietrza. Pomiędzy 2014 a 2020 rokiem było to 60 mld euro” – podkreślał Crespo.
Z 400 tys. mieszkańców UE, którzy umierają przedwcześnie w następstwie zanieczyszczenia powietrza, co dziesiąty mieszka w Polsce.
Polska Agencja Prasowa