Czechy złożą skargę do Komisją Europejską w związku z rozbudową polskiej kopalni węgla brunatnego Turów. Według czeskiego ministerstwa środowiska Polska nie przekazuje Republice Czeskiej wymaganych informacji. W grę wchodzi również skarga przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Czechy pójdą z Turowem do Brukseli
Minister środowiska Czech Richard Brabec przekazał agencji ČTK, że wspólnie z ministerstwem spraw zagranicznych przedstawi propozycję dalszych działań w sprawie rozbudowy kopalni w Turowie. Agencja podaje, że grę wchodzi skarga przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości UE. Polacy chcą powiększyć kopalnię w Turowie, w pobliżu granicy z Czechami, do 30 km kwadratowych i wydobywać węgiel na głębokości 330 metrów poniżej poziomu gruntu. Mieszkańcy gmin przygranicznych w Czechach obawiają się obniżenia poziomu wód gruntowych, hałasu, zapylenia i osuwisk. – Polska nie komunikuje się z Czechami, a także nie dostarcza informacji i dokumentów, o które proszą, budząc silne obawy, a także skłaniając do poszukiwania i stosowania rozwiązań określonych przez prawo unijne – stwierdzili autorzy wniosku przekazanym pod obrady rządu czeskiego.
Polska Grupa Energetyczna, do której należy elektrownia i odkrywki węgla brunatnego w Turowie, podkreśla, że kopalnia w tej miejscowości nie będzie ubiegać się o nową koncesję, jak sugeruje strona czeska. Powiększenie pola wydobywczego ma się odbyć w całości w granicach koncesji z 1994 roku. PGE podaje, że eksploatacja złoża postępuje w kierunku południowo-wschodnim w kierunku docelowych granic wyznaczonych w projekcie zagospodarowania złoża, który został uchwalony 26 lat temu. Spółka zadeklarowała także zmniejszenie obszaru górniczego o połowę względem koncesji z 1994 roku.
https://biznesalert.pl/elektrownia-turow-odkrywka-wegiel-brunatny-protesty-ekolodzy-niemcy-czechy-energetyka-wegiel/
Argumenty PGE
PGE odnosi się też do zarzutów ograniczenia zasobów wody w Czechach. Kopalnia już teraz zmniejszyła obszar wydobycia w ramach tej koncesji. Firma chce podjąć dodatkowe działania zabezpieczające, budując ekran podziemny na głębokości 60-110 m, który uniemożliwi potencjalny przepływ wody ze źródła Uchelna do kopalni. Są to działania prewencyjne, dodatkowe i niewymagane decyzją środowiskową. PGE podkreśla, że wpływ tamtejszej odkrywki na wody podziemne jest ponadto monitorowany przez polsko-czeskie i polsko-niemieckie zespoły specjalistów. Sieć obejmuje ok. 550 otworów monitoringowych, a wyniki badań potwierdzają, że kopalnia nie powoduje odwodnienia ujęć wody pitnej. Polska podkreśla, że decyzja środowiskowa w sprawie Turowa została podjęta zgodnie z prawem krajowym i międzynarodowym.
Polska kopalnia węgla brunatnego Turów dostarcza węgiel głównie do sąsiedniej Elektrowni Turów. PGE chce tam wydobywać węgiel brunatny do 2044 roku. Koncesja spółki na wydobycie miała wygasnąć w kwietniu bieżącego roku, ale polskie ministerstwo klimatu przedłużyło ją w marcu o sześć lat. Ta spółka stara się o wydłużenie koncesji o kolejne 25 lat w granicach określonych w 1994 roku zgodnie z pozwoleniem na eksploatację złoża do jego wyczerpania w 2044 roku, które zbiegnie się z zakończeniem eksploatacji nowego bloku energetycznego mającego powstać w Elektrowni Turów.
CTK/Bartłomiej Sawicki