Czesi wysłali Polsce projekt umowy międzyrządowej w sprawie Kopalni Turów. Zawiera on warunki, których spełnienia Czesi będą oczekiwać od Polski po ewentualnym wycofaniu skargi skierowanej do Trybunału Sprawiedliwości UE. Według Pragi eksploatacja węgla w Turowie przynosi szkody środowiskowe po czeskiej stronie granicy. – Negocjacje rozpoczniemy w czwartek i jesteśmy gotowi do twardych negocjacji – zapowiada Richard Brabec, minister środowiska Republiki Czeskiej.
Czeski minister środowiska Richard Brabec poinformował na jednym z portali społecznościowych o wysłaniu projektu umowy, której ramy uzgodniono dwa tygodnie temu między Polską a Czechami. Zgodnie z zapowiedzią Czesi przedstawili projekt porozumienia o środkach mających rekompensować i niwelować wpływ dalszej działalności kopalni w Turowie na ich wody gruntowe. – Koszty pokrycia zadań i inwestycji ograniczających wpływ kopalni na sąsiednie tereny czeskie wyniosą 50 mln euro, a więc o pięć mln więcej od założeń pierwotnych – podały czeskie media.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów pod koniec maja. Był to środek zaradczy do czasu rozstrzygnięcia skargi Czech w tej sprawie. W ubiegłym tygodniu rząd czeski nakazał pełnomocnikowi rządu ds. reprezentacji Republiki Czeskiej przed Trybunałem Sprawiedliwości UE Martinowi Smolkowi nałożenie na Polskę kary pieniężnej w wysokości 5 mln euro dziennie, ale jednocześnie Czesi zapowiedzi, że są bliscy przyjęcia projektu umowy, na mocy której są w stanie wycofać pozew z Trybunału.
Bartłomiej Sawicki
Czesi mają przesłać projekt umowy z Polską o Kopalni Turów. Szacują koszty wyżej niż dotychczas