Kostka: Ścieżka OZE to nie same plusy

15 października 2021, 07:25 Energetyka

W sferze marketingowej coraz częściej spotkać się można z reklamami, które zachęcają do zainwestowania w odnawialną energię, konkretnie w formie zainstalowania na swoim dachu, bądź gruncie paneli fotowoltaicznych. Laik może, nawet z pewną rozsądną trafnością, określić ten trend jako “dobry pomysł na biznes”, jednak warto tutaj zwrócić uwagę na to, jakie wyzwania stoją przed potencjalnym inwestorem, chcącym spróbować swoich sił na płaszczyźnie rynku energii pozyskiwanej ze słońca – pisze Jakub Kostka ze stowarzyszenia Z Energią o Prawie.

Panel fotowoltaiczny. Fot. Energa
Panel fotowoltaiczny. Fot. Energa

O ile oczywistym kamieniem węgielnym dla takiego biznesplanu jest rozeznanie w aspektach technicznych funkcjonowania i tworzenia takich instalacji, o tyle mniej popularną, lecz zdecydowanie nie mniej istotną materią, jest zagadnienie prawnych wymagań, które stać będą przed wkraczającym na rynek fotowoltaiki inwestorem.

Jeżeli bowiem chcemy spróbować swoich sił w roli inwestora, musimy być świadomi następujących rzeczy:

Jeżeli jesteśmy zainteresowani założeniem swojej własnej farmy fotowoltaicznej w celu komercyjnego produkowania energii, niezbędnym będzie spełnienie następujących wymagań:

– Podstawową kwestią będzie zapoznanie się z Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego dla gruntu, na którego obszarze chcemy postawić farmę fotowoltaiczną. Jeszcze w zeszłym roku i częściowo w trakcie bieżącego, była to kwestia niesamowicie ważna i skomplikowana dla potencjalnego inwestora, jednak niedawna nowelizacja Ustawy o planowaniu nieco “uchyliła drzwi” dla inwestorów planujących budowę farm fotowoltaicznych o relatywnie mniejszych mocach. Owe ułatwienie wyraża się w braku konieczności wyznaczenia w studium i Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego danego gruntu miejsca dla pozyskiwania energii z OZE, jeżeli planowana farma PV nie przekroczy progu mocy 1 MW a sam grunt jest użytkiem rolnym V i VI klasy.

– Dalszym wymaganiem w stosunku dla inwestora, chcącego wybudować farmę fotowoltaiczną, jest wystąpienie o wydanie decyzji o ogólnych warunkach zabudowy do odpowiedniego urzędu miasta lub gminy, na terenie którego ma zostać zrealizowana inwestycja. Znajduje to zastosowanie w przypadku, gdy dla danego gruntu nie uchwalono Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Jednak aby decyzja ta została pomyślnie wydana, sam plan realizacji budowy farmy fotowoltaicznej musi spełniać przesłankę tzw. „dobrego sąsiedztwa”, czyli bardzo elastycznie rozumianego ładu architektonicznego.

– Odrębnie wygląd procedura wystąpienia z wnioskiem o przyłączenie mikroinstalacji fotowoltaicznych do sieci energetycznej. Tutaj inaczej wyglądać będzie przyłączenie takich instalacji do sieci przesyłowych o napięciu mniejszym niż 110 kV a siecią o napięciu przekraczającym ten próg. Dla tej pierwszej wymogi formalne są dużo mniejsze, ograniczając się do przedłożenia niezbędnych formalności, takich jak przedstawienie dokumentu potwierdzającego własność lub inne prawo wnioskodawcy do korzystania z nieruchomości w tym zakresie, czy też planu zabudowy, określającego położenie instalacji, którą chcemy przyłączyć. Dla tej drugiej jednak ponownie staje nam na drodze kwestia Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Osoba wnosząca o przyłączenie swojej farmy fotowoltaicznej do sieci przesyłowej musi bowiem wskazać w MPZP, że przyłączenie takie jest w planie uwzględnione. W innym przypadku należy wystąpić z wnioskiem o wydanie ogólnych warunków zabudowy.

Co zrobić aby zainstalować panele na własnym dachu?

Jeżeli zaś interesuje nas mniejsza instalacja, domyślnie znajdująca się na naszym dachu, bądź po prostu mająca zaspokajać energetyczne potrzeby naszego gospodarstwa domowego, ustawodawca przewidział dla nas liczniejsze udogodnienia:

– Jeżeli instalacja nie będzie przekraczała mocy 50 kW, nie musimy ubiegać się o pozwolenie na budowę
– Jeżeli zaś ta sama instalacja nie przekracza wysokości 3 metrów, nie będzie też konieczne zgłoszenie takiej budowy administracji architektoniczno-budowlanej
– Niedawne zmiany narzucają jednak, ze względów bezpieczeństwa pożarowego, uzgodnienia projektu technicznego budowy instalacji PV o mocy powyżej 6,5 kW z rzeczoznawcą do spraw zabezpieczeń przeciwpożarowych

Jak widać, ustawodawca, jeżeli chodzi o instalacje fotowoltaiczne zdejmuje wiele formalnych obowiązków z drobniejszych przedsięwzięć, tyczących się przykładowo pojedynczych gospodarstw domowych. Dopiero przedsięwzięcia większe w swoich gabarytach, czyli przykładowo duże farmy PV stworzone w celach komercyjnych, będą musiały pokonać zdecydowanie większe przeszkody na swojej drodze.

Odpowiedzialność instalatora

Odrębną kwestią jest odpowiedzialność instalatora paneli fotowoltaicznych w obliczu szkód i wadliwości produktu. Tutaj zastosowanie znajdują przepisy kodeksu cywilnego, które przyznają kupującemu, wobec instalatora wadliwej instalacji, prawo do żądania demontażu i ponownego zamontowania produktu, po usunięciu wady. Instalator może też w podobnych sytuacjach ponosić odpowiedzialność za szkody wynikające z nienależytego wykonania zobowiązania przykładowo, jeżeli niedbale wykonany montaż był bezpośrednią przyczyną pożaru dachu.

Jednak, jeżeli taki pożar instalacji nastąpił z przyczyn przyrodniczych (wiatr, śnieg, uszkodzenia mechaniczne, w przypadku gdy nieżyczliwy sąsiad rzuci w naszą instalację kamieniem) nie będzie to już w zakresie odpowiedzialności instalatora. Jest to też argument, przez który coraz większą popularność zyskują polisy ubezpieczeniowe skierowane bezpośrednio do właścicieli instalacji fotowoltaicznych, oferując świadczenia za szkody powstałe w wyniku kradzieży czy też czynników przyrodniczych.

Źródło: Z Energią o Prawie/Twitter

Źródło: Z energią o prawie

Jakóbik: Kontrrewolucja słoneczna w Sejmie